Żarty o ślimakach

Któregoś dnia Ronald zapukał do drzwi. Otworzył i znalazł ślimaka. Zniesmaczony, strącił go z werandy.

Trzy tygodnie później znów ktoś puka do jego drzwi.

Otwiera i widzi tego samego ślimaka.

„Po co to zrobiłeś??!!” – krzyczy ślimak.

Facet siedzi w domu, kiedy słyszy pukanie do drzwi. Otwiera drzwi i widzi ślimaka na werandzie. Podnosi ślimaka i rzuca go tak daleko, jak tylko może.

Rok później znów ktoś puka do drzwi. Otwiera je i widzi tego samego ślimaka. Ślimak pyta: „O co w tym wszystkim chodziło?”

Ślimak siada na stołku barowym i zamawia podwójne Jack & Coke. Barman mówi: „przepraszam, mamy rygorystyczną politykę dotyczącą zakazu ślimaków w tym barze”…. więc barman wyrzuca ślimaka.

5 dni później ślimak wraca, siada na stołku barowym i mówi do barmana „po co to do cholery zrobiłeś”?

i kupuje samochód, następnie prosi sprzedawcę, aby położył jajka na przodzie, jajka na dachu i jajka na bagażniku.

Zdezorientowany sprzedawca pyta, przepraszam, ale dlaczego chcesz porozrzucać jajka po całym samochodzie.

Ślimak odpowiada, bo kiedy jadę bardzo szybko drogą, chcę, żeby ludzie mówili:

„Hej, spójrz, ten samochód z jajkami jedzie”

Ślimak wchodzi do salonu samochodowego. Sprzedawca samochodów grzecznie wita ślimaka i pyta, czego szuka. Ślimak mówi, że chce po prostu naprawdę szybki samochód, a sprzedawca pokazuje mu te, które osiągają dużą prędkość maksymalną. Uderza jednego z nich w dach i mówi: „to ostatni, który został zbudowany z myślą o szybkości”. Ślimak mówi: „To jest idealne, ale jest jedna rzecz, którą chcę, żebyś najpierw zrobił”. Sprzedawca samochodów był zdezorientowany. „Co?” Ślimak powiedział: „Chcę, żebyś namalował na nim duże czerwone S”. Sprzedawca samochodów był jeszcze bardziej zdezorientowany. „Dlaczego?” Śmiejąc się, ślimak powiedział: „Więc kiedy ludzie zobaczą, jak prowadzę, powiedzą: «Patrz, jak jedzie ten samochód S!»”.

SIATKA!

Przychodzi policja i pyta ślimaka: „Czy możesz nam powiedzieć, co się stało?” Ślimak mówi, że nie wiem, stary, to wszystko wydarzyło się tak szybko.

Pewnej późnej nocy ślimak wraca z pracy do domu. Zostaje napadnięty przez żółwia. Policjant pyta: „Czy możesz opisać tego faceta?” Ślimak mówi: „Nie wiem… wszystko wydarzyło się tak szybko”.

Ślimak.

To stary dowcip, który opowiadał mi mój ojciec.

Niemiec, Hiszpan i Francuz postanawiają wybrać się na polowanie na ślimaki. Po upływie godziny spotykają się ponownie, aby porównać swoje połowy. Niemiec miał pełne wiadro, Hiszpan miał pół wiadra, ale wiadro Francuza było puste. >

„Gdzie są twoje ślimaki?”

„Znalazłem ich wiele, ale za każdym razem, gdy pochylałem się, aby je złapać, OOOOOOSH, już ich nie było”

Pewnego razu żółw i ślimak wpadły na siebie.

Ślimak doznał rozległych obrażeń i został przewieziony do szpitala.

Kiedy ślimak był już w stanie mówić, otoczyli go dziennikarze, którzy go pytali

„Panie Ślimak, czy mógłby nam pan powiedzieć, jak to się stało?”.

Ślimak odpowiedział słabym głosem…

„Och, nie mogę być pewien, to wszystko wydarzyło się tak szybko!”

Trzymaj się Fred, zaczynamy!

Ślimak jedzie na spotkanie samochodowe.

Podchodzi do niego inny ślimak i mówi

„Słodka przejażdżka, czy to twoja?”

Pierwszy ślimak odpowiada

„nie, to był mój przyjaciel. Zmarł w zeszłym roku.”

Drugi ślimak mówi.

„Cholera, moje kondolencje. Ale ma świetny gust.”

Następnie mówi pierwszy ślimak

„tak, escargot przyspiesza od 0 do 60 km/h w mniej niż 2 sekundy.”

Ślimak.

Prosi o nowe malowanie. Facet pyta, czego chce, a ślimak mówi: „Daj mi ładny bordowy lakier ze specjalnym detalem. Pomaluj całą literę S w żółtym złocie”.

Technik zajmujący się ciałami uważa, że ​​to nietypowa prośba, ale hej, chodzi o pieniądze. Ślimak wraca pod koniec tygodnia, aby odebrać samochód.

Technik mówi: „Czy mogę zapytać, dlaczego chciałeś mieć litery S na całym samochodzie?”

Ślimak mówi: „Kiedy jadę po mieście, wszyscy powiedzą: «Patrz, jedzie ten samochód S».

Ten facet i jego żona mieszkali gdzieś, gdzie dość powszechne było zbieranie ślimaków i gotowanie ich jako przysmaku.

Organizowali więc przyjęcie, a żona prosi męża, aby poszedł po trochę ślimaków na przystawkę. Bierze wiadro, wychodzi i zabiera się do swojego zadania. r>

Kiedy jego wiadro było prawie w połowie wypełnione ślimakami, podeszła do niego przepiękna dama i zaczęła z nim rozmawiać.

Jedno prowadzi do drugiego i tak, zgadliście, facet kończy powrót do kobiety i spędza z nią w łóżku najbardziej namiętną noc w swoim życiu. Całkowicie zapomina o żonie, przyjęciu, ślimakach…

Wczesnym rankiem wyskakuje z łóżka przerażony, gdy uderza go ogrom tego, co właśnie zrobił. Łapie wiadro ślimaków, które zostawił pod drzwiami i gorączkowo pędzi do domu.

Potyka się o próg drzwi wejściowych, a za nim wysypują się ślimaki.

Spogląda w górę i widzi, że jego żona czeka na szczycie schodów, wyglądając na absolutnie wściekłą.

W panice spogląda na ślimaki rozrzucone na schodach i woła: „Chodźcie, już prawie jesteśmy na miejscu”.

Ładny dom, bracie!

Dwaj przyjaciele ślimaków chcieli zemsty, więc zapytali go: „czy pamiętasz coś. Jego imię, budowę, znaki itp.?”

Ślimak powiedział: „Nie, nie. To stało się tak szybko:-(”

Więc ślimak wchodzi do sklepu samochodowego i kupuje fantazyjny samochód sportowy. Prosi malarza, aby umieścił duże S z przodu, z tyłu i po obu stronach. Malarz pyta dlaczego, a ślimak odpowiada: „więc kiedy przejeżdżam obok ludzi, mogą powiedzieć: «popatrz na te ślimaki!»”.

Minęły 3 lata. Jeden ze ślimakowatych znajomych powiedział „nadal nie wrócił, równie dobrze możemy wypić jego piwo”. Nagle zza drzwi rozległ się głos: „Jeśli dotkniecie mojego piwa, nie kupię wam gumy do żucia!”.

„Ślimaki z naszej restauracji są znane na całym świecie.”

– Wiem, jeden z nich właśnie mnie obsługiwał.

Ilekroć ludzie widzieli go przejeżdżającego obok, mówili: „Hej, spójrz na ten S-Car Go”.

Pewnego wieczoru pewna pani wysyła męża po ślimaki na obiad. Mężczyzna podnosi ślimaki, ale zdaje sobie sprawę, że dom jego dziewczyny jest niedaleko i postanowił złożyć wizytę na małą sesję. To kończy się ekscytującym wydarzeniem, które trwa całą noc. Mężczyzna budzi się rano w panice i pędem wraca do domu. Przy bramie potyka się i upada na twarz, puszczając pudełko zawierające ślimaki, które wypadają z pudełka na podłogę. Żona, już wściekła i oczekująca wyjaśnień, wychodzi z domu, słysząc zamieszanie. Mężczyzna wstaje, patrzy na nią, a potem na ślimaki i mówi

„No dalej, nie możesz być tak powolny, już prawie jesteśmy na miejscu”

„Wheeeeee”

Jakimś zrządzeniem losu ślimak zyskał świadomość i wygrał na loterii. Mając nowo zdobyte bogactwo, zastanawiał się, co zrobić, więc obmyślił plan. Udał się do najbliższego dealera Porsche, a kiedy dotarł na miejsce dwa tygodnie później, podczołgał się do sprzedawcy.

„przepraszam” powiedział ślimak „chciałbym kupić twoje najszybsze porsche”

Po otrząsnięciu się z szoku na widok gadającego ślimaka sprzedawca powiedział: „a jak ty, ślimak, zapłacisz za jeden z naszych samochodów”

Ślimak, będąc mądrym, pomyślał o tym i ciągnął za sobą walizkę z gotówką, a przedstawienie jej sprzedawcy sprawiło, że wszystko poszło znacznie szybciej i wkrótce ślimak znalazł się w trakcie zamawiania jednego z najszybszych samochodów, jakie mógł zaoferować dealer.

„Jest jedna rzecz” – powiedział ślimak. „Chciałbym pomalować mój samochód na zamówienie”.

„no cóż” powiedział dealer „możemy to zrobić, zajmie to tylko kilka dodatkowych tysięcy dolarów i 4-6 tygodni. Co byś chciał?”

„Pieniądze i czas nie grają roli”, powiedział ślimak, „chciałbym, żeby samochód był w kolorze jaskrawoczerwonym, ale czy mógłbyś pomalować na żółto wielką literę „S” na dachu, a następnie czy mógłbyś pomalować wielkie „S” po stronie kierowcy i drzwiach pasażera”.

cóż, to była niezwykła prośba, ale do cholery, to był samochód dla ślimaka, więc nie była to najbardziej niezwykła część umowy, więc zgodzili się. Ślimak udał się do domu, a kiedy tam dotarł, zawrócił i wrócił, aby odebrać samochód.

Gdy przyjechał po swój samochód, z radością stwierdził, że jest on jaskrawoczerwony, z dużą żółtą literą S na drzwiach i dużą żółtą literą S na dachu.

„No cóż, proszę bardzo” powiedział sprzedawca, „choć zastanawialiśmy się… dlaczego chcesz mieć duże żółte S na drzwiach i dachu, czy to dla ślimaka?”.

„nie” powiedział ślimak.. „widzisz.. Poprosiłem o najszybszy samochód, jaki masz, i mam zamiar jechać nim autostradą i minąć wszystkich innych kierowców.. a kiedy zobaczą, jak przejeżdżam obok nich z zawrotną szybkością, chcę, żeby spojrzeli na swoich znajomych i powiedzieli: „wow!!! spójrzcie, jak jedzie ten samochód S…”

Sprzedawca pyta, w czym może pomóc. Ślimak mówi: „Chcę Model S”.

Sprzedawca drwi i mówi: „Jesteś *ślimakiem.* Dlaczego miałbyś chcieć Teslę Model S?”

Ślimak ze smutkiem odpowiada: „Nikt nigdy nie zwraca na mnie uwagi ani nawet nie zauważa. Nie mogę nawiązywać przyjaźni ani spotykać się z dziewczynami. Myślę, że jeśli zobaczą, jak przejeżdżam moją Teslą, w końcu powiedzą: „Wow! Spójrz, jak jedzie samochód S!”

Stary ślimak wchodzi do salonu samochodowego i mówi sprzedawcy, że szuka najjaśniejszego i najdroższego samochodu sportowego, jaki ma. Stary ślimak wyjaśnia, że ​​przez całe życie ciężko pracował i ratował swoje życie, a ten samochód ma być jego nagrodą.

Sprzedawca jest zachwycony i pokazuje staremu ślimakowi jasnożółty dwudrzwiowy kabriolet, ich topowy model, w pełni załadowany.

„Jest idealnie” – woła stary ślimak. „Biorę to. Ale najpierw chciałbym, żebyś namalował dużą literę S na masce, po jednej na bagażniku i na każdych drzwiach”.

Sprzedawca, szczęśliwy, że może zarobić prowizję od najdroższego samochodu na parkingu, ale zdziwiony prośbą, mówi do starego ślimaka: „Oczywiście, że możemy to dla ciebie zrobić, ale czy jesteś pewien, że chcesz malować litery na samochodzie? A co, jeśli obniży to wartość?”

Więc stary ślimak odpowiada: „Słuchaj, całe życie byłem powolny i nudny, nikt nigdy mnie nie zauważył. Ale kiedy ludzie zobaczą, jak przechodzę obok w tej piękności, wszyscy powiedzą:

„Wow, spójrz, jak jedzie samochód S”.

za to, że jesteś taki powolny. W końcu nie mógł już tego znieść i udał się do najbliższego salonu samochodowego.

„Chcę najszybszy samochód sportowy, jaki masz” – powiedział sprzedawcy – „i upewnij się, że namalujesz na nim wielką literę „S”, aby wszyscy wiedzieli, że to samochód pana Ślimaka!”

Zatem teraz za każdym razem, gdy Pan Ślimak przejeżdża obok owadów, pędząc jak szaleniec, wszystkie owady patrzą i mówią: „Wow, spójrz, jak jedzie samochód z literą „S”!”

Ślimak wchodzi do salonu samochodowego. Ślimak chce czegoś szybkiego, eleganckiego i luksusowego, przeglądając wiele marek, decyduje się na jedną.

Bogaty ślimak płaci gotówką, podchodzi do sprzedawcy w salonie i mówi: „Chcę, żebyś pomalował duże litery S wzdłuż całego samochodu, duże S z przodu, po bokach, z tyłu, na górze, duże S wszędzie. Osoba zajmująca się karoserią mówi mu, że może to zrobić, ale nie może powstrzymać się od pytania ślimaka, dlaczego chce, aby duże S były w całym samochodzie.

Więc ślimak odpowiada mu: „To proste: kiedy przejeżdżam obok ludzi na autostradzie, powiedzą: „Patrz, jedzie samochód S!”

Mąż i żona kłócą się ze sobą z powodu ciągłego picia przez męża i spóźniania się. Aby ich małżeństwo wróciło na właściwe tory, żona postanawia na początek przygotować romantyczną francuską kolację ze Snails, więc wysyła męża do domu, mówiąc: „No dobrze, proszę, czy możesz mi kupić te ślimaki z miasta, szybko wrócić do domu i na litość boską, trzymaj się z daleka od pubu!”.

Mąż zobowiązuje się i po zakupie ślimaków stwierdza, że ​​prawdopodobnie nie ma nic złego w wpadnięciu do pubu tylko na szybkiego drinka. Cóż, jedno prowadzi do drugiego, drugie i kolejne, i wkrótce minie już pora obiadowa. Patrząc na zegarek, szybko zdaje sobie sprawę, że powinien był wrócić kilka godzin temu, w panice pędzi do domu i rzuca wszystkie ślimaki na ogrodową ścieżkę. W drzwiach wita go żona, wyglądając na wściekłą i mówiąc: „Gdzie ty byłeś!?” na co mąż odpowiada: „No dalej, chłopaki!” Już prawie jesteśmy!”.

szukali jego przyjaciele

zemsta, więc chcieli wiedzieć,

„Przyjrzałeś się dobrze żółwiom?

kto ci to zrobił?”

„Nie” – odpowiedział ślimak – „wszystko

stało się tak szybko.”

Wywalają to.

Ślimak poszedł na komisariat policji i zgłosił, że został napadnięty

Kiedy dotarł do recepcji powiedział

„przepraszam, funkcjonariuszu, ale napadły mnie 2 żółwie”

Oficer powiedział

„czy możesz opisać wydarzenie”

Ślimak powiedział

„Przepraszam, żaden funkcjonariusz, to się stało tak szybko”

Kocham Michelle

Gospodarz pyta go: „A kim jesteś?”

Facet mówi: „Jestem ślimakiem”.

Prowadzący pyta: „A kto to jest na twoich plecach?”

„To Michelle!”

Zatrudnia więc ekipę serwisową, trenera i projektanta. Projektant maluje dużą literę „S” na boku swojego pojazdu, co ślimakowi bardzo się podoba.

Próbuje na lokalnym torze i zaczyna wyprzedzać wszystkich amatorów znacznie szybciej niż ktokolwiek inny.

Autokar patrzy i mówi: „Spójrz na ten S-Car-Go!”

Ślimak Jeden: Jak się masz?

Ślimak Drugi: Musiałem dzisiaj usunąć muszlę.

Ślimak 1: Jak więc to znajdujesz?

Ślimak Drugi: Czuję się trochę ospały.

Bo nie mógł wyjść ze swojej skorupy

Żona była tym bardzo podekscytowana i chciała, żeby wszystko było idealne. W ostatniej chwili zorientowała się, że nie ma ślimaków na kolację, więc poprosiła męża, aby pobiegł z wiadrem na plażę i nazbierał trochę ślimaków.

Bardzo niechętnie się zgodził. Wziął wiadro, wyszedł, zszedł po schodach i wyszedł na plażę. Zbierając ślimaki, zauważył piękną kobietę przechadzającą się nad wodą, nieco dalej od plaży.

Ciągle myślał: „Czy nie byłoby wspaniale, gdyby po prostu przyszła i ze mną porozmawiała?” Wrócił do zbierania ślimaków.

Nagle podniósł wzrok i zobaczył piękną kobietę stojącą tuż nad nim. Zaczęli rozmawiać, a ona zaprosiła go z powrotem do siebie. Skończyło się na tym, że spędzili razem noc. Następnego ranka obudził się o siódmej rano i wykrzyknął: „O nie! Kolacja mojej żony!!!”

Zebrał wszystkie swoje ubrania, szybko je założył, chwycił wiadro i wybiegł za drzwi. Pobiegł plażą aż do swojego mieszkania. Wbiegł po schodach swojego mieszkania. Tak mu się spieszyło, że kiedy dotarł na szczyt schodów, upuścił wiadro ślimaków. Na schodach były ślimaki. W tym momencie drzwi się otworzyły, a w progu stała bardzo wściekła żona, zastanawiając się, gdzie on był przez cały ten czas.

Spojrzał na ślimaki na schodach, potem na nią, potem z powrotem na ślimaki i powiedział: „No dalej, chłopaki, już prawie u celu!”

Będąc trochę skąpym, myśli o pójściu na plażę z wiadrem i zbieraniu ślimaków.

Kiedy spaceruje po plaży i zbiera je, najpiękniejsza kobieta na świecie podchodzi do niego. Zatrzymuje się i pyta go o zbieranie ślimaków. Uderzyli i zwaliło go z nóg. Jedno prowadzi do drugiego, a ona zabiera go z powrotem do swojego domu na plaży, gdzie kochają się namiętnie przez kilka godzin.

Mężczyzna budzi się w panice, przypominając sobie żonę. Łapie wiadro i pędzi z powrotem plażą do swojego domu. Kiedy dociera do drzwi, potyka się i upuszcza wiadro, a ślimaki wędrują wszędzie.

Kiedy podnosi głowę, jego żona otwiera drzwi i patrzy na niego gniewnie. Zanim zdąży otworzyć usta, żeby na niego krzyknąć, spogląda na ślimaki i mówi: „Już prawie, chłopaki, jeszcze tylko kilka kroków!”

to był koszmar

To ładunek.

Nic….Niech to wywalą.

– Więc kim, do cholery, powinieneś być? zapytał gospodarz.

„Jestem ślimakiem”. Facet odpowiedział.

„Co za mnóstwo śmieci!” gospodarz splunął. „Jak możesz być ślimakiem, skoro masz tylko tę dziewczynę na plecach?”

„To nie jest żadna dziewczyna, kolego” – odpowiedział facet. „To Michelle”.

„Spodziewam się, że wrócisz za godzinę, bo chleb już się piecze, a wino już oddycha na stole” – mówi jego żona.

Facet idzie ścieżką w stronę miasta i lokalnego targu. Po przybyciu na miejsce znajduje ślimaki i spędza dobre pięć minut na wybieraniu największych i najbardziej soczystych. Kasjer dzwoni do niego i wręcza mu ślimaki w brązowym papierowym worku.

Wracając do domu, mija pub i postanawia wpaść na jednego szybkiego drinka, ponieważ miał jeszcze czterdzieści pięć minut do domu.

Dwie godziny później zdaje sobie sprawę, że się spóźnił, rzuca trochę pieniędzy na ladę i wybiega za drzwi, wołając: „O Boże, pomóż mi, spóźniłem się, pani mnie zabije!”.

Kiedy dociera do bramy domu, potyka się i upada, a ślimaki wędrują po całej ziemi.

Jego żona, słysząc zamieszanie na zewnątrz, zatrzaskuje drzwi wejściowe, widzi męża i wyglądając, jak cholera musi zapłacić, mówi: „Spóźniłeś się dwie godziny! Jaka jest twoja wymówka? Lepiej, żeby to było dobre „nie!”

Pijany facet patrzy na ślimaki, potem na wściekłą żonę, znowu na ślimaki i mówi: „W porządku, chłopaki! Jeszcze pięć stóp… jesteśmy już prawie na miejscu!”

Chodzić! Walcz o swoje życie!

Wygrywa jackpot Power Ball i kupuje samochód wyścigowy.

Maluje duże S na boku i jeździ nim kilka okrążeń.

Wcale nie jest zadowolony i zatrudnia mechanika, aby przyspieszyć.

Mechanik pyta: „Jak szybko chcesz, żeby to było?”

Sammy mówi: „Chcę, żeby ludzie mówili: «Człowieku, patrz, jak jedzie ten samochód S!». ”

i pyta: „Jaki jest najszybszy samochód w tym miejscu?”

Sprzedawca samochodów zabiera go do superszybkiego Lamborghini. „Ten tutaj będzie jechał dwieście osiemdziesiąt kilometrów na godzinę”.

„A czy wykonujesz prace malarskie na zamówienie?” Zapytał ślimak.

„Tak, proszę pana, absolutnie wszystko dla naszych klientów”. Sprzedawca odpowiada.

„W takim razie chcę, żeby wielka litera „S” była namalowana z każdej strony tego samochodu. Maska, drzwi, dach, tył… Chcę, aby ludzie mogli zobaczyć literę „S” pod każdym kątem”. Ślimak żąda.

– Oczywiście, proszę pana. Czy mogę zapytać dlaczego? – zapytał dealer.

„Więc kiedy przechodzę obok, ludzie mogą powiedzieć: «Człowieku, spójrz, jak jedzie samochód S!!!».”

Escargo

Dealer bez przerwy opowiada o wszystkich dostępnych mu opcjach, a ślimak twierdzi, że nie obchodzi go, jaki to samochód, chce po prostu najszybszy na rynku.

Dealer zabiera go do najszybszego samochodu, jaki mają, a ślimak zadaje tylko jedno pytanie: „Czy byłoby możliwe, aby litera „S” została namalowana ze wszystkich stron pojazdu?”

Sprzedawca powiedział: „Tak, można to zorganizować za opłatą, ale jeśli mogę zapytać, dlaczego „S”?”

Ślimak odpowiada: „Kiedy mijam ludzi na autostradzie, chcę, żeby spojrzeli na mnie i powiedzieli: „Wow, spójrz, jak jedzie samochód z literą „S”!”

Spodnie typu escargot

W salonie samochodowym sprzedawca zapytał, jakiego samochodu chce. Ślimak nie podał żadnych kolorów, marki ani projektu, ponieważ chciał tylko bardzo szybkiego samochodu. Jednakże ślimak miał jedną dziwną prośbę. Ślimak chciał, aby po obu stronach samochodu namalowano ogromną literę „S”. Kiedy sprzedawca zapytał, dlaczego chce literę „S”, ślimak odpowiedział, że chce, żeby ludzie powiedzieli: „Wow, spójrz, jak jedzie samochód S”.

…więc decyduje, że czas kupić samochód. Nie ma dużo pieniędzy, więc kupuje używanego francuskiego sedana. Ślimak jest pod wrażeniem szybkości, z jaką porusza się po mieście.

Z miejsca na miejsce przemyka obok tego ślimaka, chrząszcza i robaka. Chociaż ten samochód w żadnym wypadku nie jest wyścigówką, ślimak nie widzi różnicy.

Któregoś dnia mija go samochód, który z łatwością go wyprzedza. Gdy samochód przejeżdża obok, widzi literę „S” obok marki modelu. Pan Ślimak myśli: „To S musi oznaczać „ślimak”. Jeśli go dostanę, mogę jechać jeszcze szybciej! Ślimak, chrząszcz i robak nie będą wiedzieć, co się zbliża!”

Zabiera swój stary francuski samochód do warsztatu i mówi mechanikowi, że musi umieścić na swoim samochodzie literę „S”. Nie obchodzi go cena, jest przekonany, że dzięki temu będzie mógł jechać szybciej. Mechanik próbuje mu powiedzieć inaczej, ale w końcu się zgadza i instaluje z tyłu zbyt dużą literę „S” obok nazwy modelu.

Pan Ślimak nie może się doczekać latania po mieście. Porusza się po ulicy jak nigdy dotąd. Śmigając obok ślimaka, chrząszcza i robaka, cała trójka patrzy na siebie i mówi „wow, spójrz na ten samochód z literą „S”.

Na palcach giganta

Zobaczę się

Kiedy pojawia się policja, pytają go, co się stało. Wstrząśnięty żółw odpowiada: „Nie wiem. To wszystko wydarzyło się tak szybko”.

Nie wiemy. To jeszcze nie dotarło.

Mniej ładunku.

No wiesz, wyścigi ślimaków!

Rysujesz mały pierścień wewnątrz większego pierścienia i każdy wkłada swojego ślimaka do małego pierścienia, a ślimak, który jako pierwszy dotrze do zewnętrznego pierścienia, wygrywa!

Ostatnio dużo traciłem i próbowałem wszystkiego, aby mój ślimak był szybszy, próbowałem nawet zdjąć mu muszlę.

Ale to tylko sprawiło, że stał się ospały

Kupiłem ślimaka wyścigowego, ale ciągle przegrywał. W desperacji zdjąłem jego skorupę, myśląc, że będzie lżejszy i szybszy.

Nie pomogło, zaczęło działać wolniej.

Zagląda do gniazdka.

Jacek jest ślimakiem. Ślimaki nie są znane ze swojej nadmiernej prędkości. Jacque zawsze marzył o jeździe szybko, szybciej niż jakikolwiek ślimak wcześniej. Jacque od lat oszczędza pieniądze, żeby kupić superszybki samochód sportowy i zaimponować wszystkim swoim małym ślimakom.

W końcu Jacque udaje się do dealera Porsche. Widzi piękny samochód, Boxstera. Mówi sprzedawcy: „Podoba mi się ten”. Dealer śmieje się i mówi: „Mój drogi ślimaku, nie chcesz jechać szybko? Potrzebujesz Porsche Boxster-S!” Wydaje się być bardzo dumny z S. Jacque zgadza się i wreszcie siedzi w samochodzie swoich marzeń, Boxsterze-S. On za to płaci. Gotówka, bo ten ślimak się nie bawi. Jest gotowy zabrać swój nowy samochód sportowy na szybką przejażdżkę wzdłuż wybrzeża.

Jadąc z prędkością znacznie przekraczającą 160 km/h, znacznie szybciej niż jakikolwiek ślimak w historii ślimaków, przelatuje obok dwóch Francuzów idących poboczem drogi. Jeden Francuz mówi do drugiego: „Wow! Spójrzcie, jak jedzie ten samochód typu S!”

A-Bolonia!

Kiedy był przesłuchiwany przez policję, powiedział: „Nie wiem, to wydarzyło się tak szybko”

Jest taki Ślimak o imieniu Stanley.

Na 16 urodziny prosi tatę o nowy samochód

Jego tata mówi: „tak, OK, byłeś dobrym ślimakiem”

Idą więc do salonu samochodowego i wybierają jaskrawoczerwony samochód sportowy. Ale Stanley chce więcej, chce, żeby wszyscy myśleli: „to samochód Stanleya”. Dlatego szczegółowo opisuje swój samochód, umieszczając wokół niego literę „S”. S jak Stanley. Któregoś dnia obok przelatuje samochód Stanleya, który jedzie niezwykle szybko. I jeden facet mówi do drugiego: „Spójrz, ten samochód S jedzie”

Bo nie lubią fast foodów.

Nic… to oko-macka.

Był naprawdę powolny, więc pewnego dnia zdjąłem mu skorupę, pomyślałem, że dzięki temu będzie bardziej opływowy. Okazuje się, że nie. To sprawiło, że stał się bardziej ociężały.

Ponieważ ślimaki nie noszą ochrony.

Powiedział, że jest to biznes wolno rozwijający się

To M’Shell na moich plecach

Nie znoszą fast foodów.

To mój pierwszy post na Reddicie. Mam nadzieję, że ci się spodoba.

Zaprzyjaźnił się z robakiem o imieniu Juan.

Któregoś dnia powiedział Juanowi: „Wiesz, kupię sobie dla Sama fajny sportowy samochód z literą S na masce!”

„Nie ma mowy, nie możesz sobie na to pozwolić!” powiedział Juan.

Tego popołudnia Juan nie mógł uwierzyć własnym oczom! Bulwarem jechał Sam w swojej słodkiej przejażdżce z grubym S na masce. Juan odwrócił się do nadjeżdżającego pieszego i powiedział: „Wow! Spójrz, jak jedzie samochód S!”

Okazało się, że miało to odwrotny skutek, teraz jest trochę ospały.

Meduza mówi: „To niemożliwe”.

Postanowili więc wziąć udział w wyścigu samochodowym. Zamiast numeru z boku samochodu, namalowali na nim dużą literę „S”, oznaczającą ślimaka.

Kiedy zaczęli się ścigać, byli z pewnością najszybszym samochodem na rynku, okrążając wszystkie inne samochody co kilka minut.

Widzowie byli zachwyceni: „Wow, spójrz, jak jedzie samochód S!”

Teraz nawiedza mnie escarduch.

… był okropny w wyścigach. Był po prostu trochę za wolny i na mecie ciągle wyprzedziły go inne ślimaki.

Usunąłem więc jego skorupę, aby zmniejszyć wagę i, mam nadzieję, sprawić, że będzie trochę szybszy…

ale to cholerstwo stało się jeszcze bardziej powolne.

Ponieważ robi się z tego escargot.

To tylko sprawiło, że byli jeszcze bardziej ospali.

Poruszali się naprawdę wolno. Potem pomyślałem, że jeśli zdejmę im łuski, popłyną szybciej, ale jeśli już, to będą bardziej powolne

Ślimak wygrał o dwa tygodnie.

Myślałem, że to przyspieszy, ale jeśli już, to jest bardziej powolne.