Żarty o brokułach

Żart warzywny

Jak nazywają się brokuły, które zeskrobały kolano?

Strup

Brokułowy żart

Kobieta idzie do supermarketu ze swoją listą zakupów. Na liście są brokuły, więc idzie do półki z produktami, ale ku jej przerażeniu nie znalazła żadnych brokułów. Znajduje więc pracownika układającego półki i pyta go, gdzie mogłaby znaleźć brokuły. Facet mówi jej, że obecnie są wyprzedane i że jutro będzie ich więcej. Mówi OK i przechodzi do następnej pozycji na liście. 5 minut później ta sama kobieta wraca ponownie szukając brokułów i ponownie pyta pracownika, który mówi to samo. Wychodzi, wraca po chwili i zadaje to samo pytanie. Tym razem osoba układająca półki patrzy na kobietę i pyta, jak pisze „brokuły”. Kobieta, nieco zdezorientowana, przeliteruje brokuły dla faceta „b-r-o-c-c-o-l-i”. Facet kręci głową i mówi „zapomniałeś o f”. Kobieta, jeszcze bardziej zdezorientowana, mówi: „Ale w brokułach nie ma „f”, na co facet krzyczy

„TAK, W BROKUŁACH NIE MA F!”

-Harrisona Forda

Do gabinetu lekarskiego przyszedł mężczyzna z marchewką wystającą z nosa i brokułami z uszu.

Lekarz spojrzał na niego i powiedział: „No cóż, od razu widzę, że nie odżywiasz się prawidłowo”.

Dlaczego pomidor może prześcignąć brokuły?

Bo nie był warzywem!

Co brokuły powiedziały kalafiorowi podczas ucieczki?

„Floret!”

Zapytałem lekarza, jak nieświeży jest mój oddech.

– Widzisz tam te brokuły? – wskazał.

„Tak…” odpowiedziałem.

– To był kalafior, zanim zacząłeś mówić.

Co otrzymasz, gdy zmieszasz brokuły i melona?

Najsmutniejsze warzywo znane człowiekowi: melonkuli.

Moja córka potrafi być taka okrutna…

Ona: Hej tato, jaka jest różnica między brokułami a boogerami?

Ja: Nie wiem, co?

Ona (wskazując na mnie): TY, nie jedz brokułów!

Mój 6-latek napisał dowcip o koronawirusie w samą porę

Co koronawirus powiedział brokułom?

„Zostańmy przyjaciółmi”, ponieważ oboje jesteśmy złymi istotami.

Jaka jest różnica między boogerami a brokułami?

Dzieci nie będą jeść brokułów.

Właściciel chińskiej restauracji wrócił do domu pijany o 3 w nocy po wieczorze kawalerskim.

Wczołgał się do łóżka i czując się trochę rozbrykany, szepnął żonie do ucha: „Hej, kochanie, może trochę 69?”

Jego żona przewróciła się i spojrzała na niego. „Jest 3 w nocy” – odpowiedziała – „a chcesz, żebym zrobiła kurczaka z brokułami?”

Ja: Lubisz brokuły?

„NIE.”

– Lubisz curry?

„NIE.”

– Więc nie spodoba ci się to, co zrobiłem?

„Ugotowałeś dla mnie brokuły lub curry?”

„Nie, przeleciałem twoją siostrę”.

Zjedz brokuły

Mały Johnny je kolację z rodziną. Je wszystko oprócz brokułów. Jego tata to zauważa i mówi: „Johnny, jeśli zjesz brokuły, twoje siusiu urosną”. Nagle mama odwraca się i mocno uderza tatę.

Tata: Po co to było?

Mama: Za niejedzenie brokułów.

Nowożeńcy z Azji spędzają pierwszą noc swojego miesiąca miodowego i oszczędzają go na małżeństwo

Mąż mówi do żony: „Co chcesz zrobić? Możemy spróbować wszystkiego, czego chcesz”.

Żona mówi: „Chcę 69”.

Mąż odpowiada: „Chcesz wołowinę z brokułami?”

Chińska para w końcu dociera do hotelu w noc poślubną.

Mówi mu: „W końcu się pobraliśmy! O cokolwiek chcesz dziś wieczorem, po prostu zapytaj. „

Mówi: „Co powiesz na 69?”

Mówi: „Dlaczego teraz chcesz wołowinę z brokułami?”

Brokuły: Wyglądam jak drzewo

Mushroom: wow, wyglądam jak parasol!

Wallnut: Wyglądam dokładnie jak mózg!

Banan: Człowieku, możemy zmienić temat, proszę

Kiedyś uwielbiałam fasolę

Dopóki nie poznałem Brokułów. Potem miałem zmianę pierdnięcia.

Demokracja

Aby uczyć dzieci o demokracji, pozwalam im głosować na kolację: pizzę lub tacos.

Wybrali pizzę.

Zrobiłem więc brokuły na parze, bo takie właśnie otrzymamy po zakończeniu głosowania.

(Rażąca kopia innego żartu)

Doktor doktor

Mam brokuły między palcami u nóg, marchewkę w uchu i frytki w nosie.

Lekarz: wydaje mi się, że nie odżywiasz się prawidłowo

Chiński dostawca ma stałego klienta, którego uważa za wspaniałego.

Widuje się z nią przynajmniej raz w tygodniu i po długim czasie w końcu zdobywa się na odwagę i zaprasza ją na randkę. Ona zgadza się i tydzień później spotykają się na obiedzie. Wszystko idzie dobrze i trafiają z powrotem do niej. Wkrótce zaczyna robić się gorąco i ciężko, gdy całują się i zdejmują ubranie. Kładzie się naga i przywołuje go gestem, mówiąc: „Chcę 69”. Facet odpowiada: „Chcesz TERAZ wołowinę i brokuły?!?”

Chinka sugeruje mężowi, że powinni 69

Mąż odpowiada: „Ale czy nie jest już trochę za późno na wołowinę i brokuły?”

Dlaczego brokuły są najlepszymi kierowcami wyścigowymi?

Ponieważ kwitną.

Chińczyk dzwoni z pracy do żony i mówi jej, że jak wróci do domu, to chce 69.

Kiedy wchodzi do drzwi, na kuchennym stole leży wołowina i brokuły.

Gdyby Bruce Lee miał brata weganina, jak by miał na imię?

Brokuł

Azjatycka para obchodzi 50. rocznicę ślubu. Po wspaniałej kolacji w gronie rodziny i przyjaciół wracają do domu, wspominając, gdy żona nagle odwraca się do męża z sugestywnie uniesionymi brwiami i mówi: „Ponieważ mamy 50. rocznicę, dziś wieczorem zrobimy, co chcesz”.

„Wszystko?” pyta. „Wszystko!” ona odpowiada. Mężczyzna myśli długo, po czym rzuca jej diabelskie spojrzenie i mówi: „Chcę 69”. Żona wygląda na zdezorientowaną. „Chcesz teraz wołowinę i brokuły?”

Ja i jego żona jesteśmy właścicielami chińskiej restauracji

W rocznicę ślubu mężczyzna mówi do żony: „Dziś wieczorem możemy zrobić, co chcesz, ponieważ jest nasza rocznica”. Ona odpowiedziała: „Może zrobimy dziś wieczorem małą 69”. Mężczyzna wyglądał na zdezorientowanego i zapytał: „Chcesz wołowinę i brokuły?”

Chińczycy 69

Jak powiedział mi ojciec pana młodego na weselu w ostatni weekend; najwyraźniej obraził rodziców panny młodej tym samym żartem poprzedniego wieczoru. Zdobywał moją opinię, czy to naprawdę było aż tak obraźliwe.

> Chińczyk ma problemy z zasypianiem. Wreszcie o 2 w nocy potrząsa żoną i prosi ją o 69. Ona odpowiada: „Kto o tej porze je wołowinę z brokułami?”

Chińska para śpi w noc poślubną

A żona pyta męża, czego chce. Myśli przez chwilę i mówi, że chcę 69. Ona uderza go w twarz i mówi, że chcesz teraz wołowinę i brokuły?

Słodka młoda dziewczyna wchodzi do windy w Macy’s, ciągnąc za sobą chmurę drogich perfum.

Przechwala się starszej kobiecie, która była w środku, Coco Chanel 900 dolarów za uncję.

Winda dojeżdża na drugie piętro, gdzie starsza pani ma właśnie wysiąść. Wychodząc z windy, wypuszcza dudniącego pierdnięcia. Ciągnąc za sobą ciężką chmurę, uśmiecha się słodko i ogłasza: brokuły 49 centów za funt.

Facet rozmawia w barze z ładną Chinką i proponuje, że odwiezie ją do domu.

U niej sytuacja zaczyna robić się gorąca i ciężka, zwłaszcza gdy pyta: „Więc, jest coś, co naprawdę lubisz?”. Decyduje się na to i mówi: „Chciałbym mieć 69”.

Ona czerwienieje, uderza go w twarz i mówi: „Wy, cholerni mężczyźni, wszyscy…

„Nie będę gotować wołowiny i brokułów o tej porze!”

Brokuły, pomidor i ignam rywalizowały w wyścigu.

Brokuły miały świetny start, ale jako zielony biegacz nie miał wystarczającej wytrzymałości, aby ukończyć wyścig. Ignam i pomidor szły łeb w łeb przez pierwszą milę, ale pomidor został w tyle. Yam miał już dojechać do końca wyścigu, kiedy upadł ze zmęczenia tuż przed metą. W ciągu następnej godziny pomidor przebiegł cały wyścig i wygrał.

Dlaczego pomidor odniósł taki sukces?

Sama pasta pomidorowa.

Moja chińska żona nigdy nie rozumie, czego chcę, kiedy mówię „69”. To staje się naprawdę frustrujące.

Natomiast bardzo lubię wołowinę z brokułami w sosie słodko-kwaśnym.

Niewidomy mężczyzna wchodzi do restauracji i siada…

Do niewidomego mężczyzny podchodzi kelner, będący jednocześnie właścicielem, i wręcza mu menu.

„Przykro mi, proszę pana, ale jestem ślepy i nie potrafię czytać menu. Przynieś mi tylko brudny widelec od poprzedniego klienta. Powącham go i stamtąd złożę zamówienie”.

Nieco zdezorientowany właściciel podchodzi do stosu brudnych naczyń i podnosi zatłuszczony widelec.

Wraca do stołu niewidomego i podaje mu go.

Niewidomy przykłada widelec do nosa i bierze głęboki oddech.

„Ach, tak, właśnie to poproszę: klops i puree ziemniaczane”.

Nie do wiary, myśli właściciel, idąc w stronę kuchni.

Tak się składa, że ​​kucharzem jest żona właściciela.

Opowiada jej, co się przed chwilą wydarzyło.

Niewidomy zjada posiłek i wychodzi.

Kilka dni później niewidomy wraca, a właściciel przez pomyłkę znów przynosi mu menu.

„Panie, pamiętasz mnie? Jestem ślepcem”.

„Przepraszam, nie poznałem cię. Przyniosę ci brudny widelec”.

Właściciel odzyskuje brudny widelec i przynosi go niewidomemu.

Po kolejnym głębokim wdechu niewidomy mówi: „Świetnie pachnie. Wezmę makaron z serem i brokułami”.

Odchodząc z niedowierzaniem, właściciel myśli, że niewidomy robi sobie z niego jaja i mówi żonie, że następnym razem, gdy niewidomy przyjdzie, on go wystawi na próbę.

Niewidomy je i wychodzi.

Wraca w następnym tygodniu, ale tym razem właściciel widzi, jak nadchodzi i biegnie do kuchni.

Mówi swojej żonie: „Maryjo, potrzyj ten widelec o majtki, zanim zaniosę go niewidomemu”.

Mary zgadza się i podaje mężowi widelec.

Kiedy niewidomy wchodzi i siada, właściciel jest gotowy i czeka.

„Dzień dobry, proszę pana, tym razem przypomniałem sobie o panu i mam już dla pana widelec przygotowany”.

Niewidomy przykłada widelec do nosa, bierze głęboki podmuch i mówi: „Hej, nie wiedziałem, że Mary tu pracuje…”

Brock Turner brzmi jak danie z brokułów i rzepy…

I to pasuje, bo woli, żeby jego kobiety były w stanie wegetatywnym!

Ostra riposta

Do windy wchodzi młoda, piękna kobieta pachnąca drogimi perfumami. Odwraca się do starszej kobiety i mówi arogancko: „Giorgio Beverly Hills, 100 dolarów za uncję!”

Do windy wchodzi kolejna młoda, piękna kobieta i również czuje zapach bardzo drogich perfum. Arogancko zwraca się do starszej kobiety i mówi: „Chanel nr 5, 150 dolarów za uncję!”

Mniej więcej trzy piętra później starsza kobieta dotarła do celu i ma zamiar wysiąść z windy. Zanim wyjdzie, patrzy obu kobietom w oczy, pierdzi i mówi: „Brokuły, 49 centów za funt!”

Codzienne dowcipy