Trzej żołnierze rozmawiają o tym, jak rozwiązaliby różne problemy…
Późnym wieczorem John opuszcza namiot, gdzie jest ze swoją dziewczyną na kempingu.
– Idę siku na zewnątrz. Zaraz wracam!
Dwie minuty później, gdy siedzi obok swojej dziewczyny:
– John! Pada deszcz?
– Nie! Tylko trochę wietrznie!
Co to jest grzyb w namiocie?
Jaka jest różnica między namiotem a baldachimem?
Przez kilka lat pracowałem w cyrku. Byłem całkiem przydatny.
Żołnierz armii opowiada historię o znalezieniu w swoim namiocie skorpiona…
Wziąłem kij i dowiedziałem się…
Słyszałeś o bójce pomiędzy dwoma obozowiczami?
Facet idzie do psychiatry.
Lekarz odpowiada: „To bardzo proste. Są dwa namioty”.
Oglądanie filmu
Żołnierz znajduje w swoim namiocie skorpiona…
W wojsku dzwoni do swojego dowódcy i melduje obecność skorpiona.
W Siłach Powietrznych dzwoni do recepcji i pyta, dlaczego w jego pokoju jest namiot.
Doktorze… Dwie noce temu śniło mi się, że byłem namiotem, a ostatnim światłem śniło mi się, że byłem nadmuchiwanym namiotem. Co to znaczy????
Czy wiesz, że ocalały namioty, w których spał Czyngis-chan? Właśnie zdobyłem jednego w serwisie eBay!
Oglądałem nowy thriller o modelkach, które jadą na kemping.
Oficerską Szkołę Szkoleniową
PYTANIE: Jesteś na kursie przetrwania i po powrocie do namiotu odkrywasz skorpiona.
Co robisz?
NAVY odpowiada: Ostrożnie podnosiłbym go i wyrzucał z namiotu.
ARMIA odpowiada: zdeptałabym to i wyrzuciłam z namiotu.
MARINE odpowiada: Tupałbym, jadłem i kładłem się spać.
Odpowiedzi AIRFORCE: Zadzwoniłbym do obsługi pokoju i zapytał, DLACZEGO w moim pokoju hotelowym jest namiot.
Straciłem 25% namiotu.
Mój tata ma 4 namioty, których używa do biwakowania
Wiosną korzysta z namiotu jazzowego, latem z namiotu popowego, jesienią z namiotu klasycznego….
Ale teraz jest zima w naszym namiocie dyskotekowym.
Dlaczego wstąpiłem do Sił Powietrznych
„Co byś zrobił, gdybyś znalazł skorpiona w swoim namiocie?”
Marynarz powiedział: „Wdepnąłem na to”.
Żołnierz powiedział: „Zmiażdżyłbym to butem.
Marine powiedział: Złapię to, odłamię żądło i zjem.
Powiedział lotnik. „Zadzwoniłbym do obsługi pokoju i dowiedziałbym się, dlaczego w moim pokoju jest namiot”.
Popraw zdanie: Mężczyzna biegnie obok kempingu
Ja i przyjaciel pojechaliśmy na kemping. Rozbiliśmy namiot, poszliśmy na ryby, po czym weszliśmy do namiotu i poszliśmy spać.
Powiedziałem mu: „Ty idioto. To znaczy, że ktoś ukradł nasz namiot”.
Cóż… właśnie się dowiedziałem, że nie można biegać po kempingach…
Co powiedział Ryszard III, gdy burza śnieżna unieruchomiła go kilka mil od obozowiska?
Mój przyjaciel lubi ustawiać stół do pokera w swoim namiocie, kiedy jedziemy na kemping.
Napisałem mój drugi żart w życiu, chciałbym poznać opinię
Trzej drwale zgadzają się, ponieważ żaden z nich nie lubi gotować.
Po zjedzeniu smacznego wegetariańskiego obiadu z niedźwiedziem na ich kempingu, niedźwiedź pyta, czy może tam przenocować. Sam odpowiada: „Nie ma mowy! To podstęp, żebyś nas zjadł”.
Dave mówi: „Och, daj spokój Sam, niedźwiedź był dla nas taki miły, jestem pewien, że nie zrobi nam krzywdy”. Po krótkiej dyskusji drwale zgadzają się, aby niedźwiedź został na noc.
Następnego ranka Sam i Ben budzą się i widzą zwłoki Dave’a w jego namiocie. Oboje wściekają się na niedźwiedzia za zjedzenie Dave’a i zabijają go.
Później tego samego dnia ścinając drzewa, Sam prosi Bena o radę, jak stać się silniejszym.
Ben odpowiada: „Machaj siekierą, noś ciężkie kłody i nigdy nie pomijaj białka w żadnym posiłku”.
Uwaga: Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś z Was miał jakieś sugestie, jak ulepszyć ten żart. Dla kontekstu należy to opowiadać rodzinie i przyjaciołom podczas małych spotkań grupowych. Otrzymałem tak świetne opinie na temat tego, jak ulepszyć pierwszy, który napisałem w tym podpunkcie, że zdecydowałem się opublikować także mój drugi. To część mojej podróży, którą przeszłam od bardzo nieśmiesznej osoby do umiejętności rozśmieszania ludzi od czasu do czasu. Mam nadzieję, że ten film rozśmieszył kilku z Was.
moja żona i ja zaplanowaliśmy cały tydzień biwakowania. Po dwóch dniach spakowaliśmy swoje rzeczy i wróciliśmy do domu. Nigdy więcej tego nie zrobimy!
Lew pije z kałuży i ma podniesiony ogon.
Goryl odlatuje, a lew podąża za nim. Goryl wbiega do obozu myśliwych, wskakuje do namiotu, zakłada strój safari i hełm rdzeniowy, chwyta egzemplarz „The Johannesburg Times”, siada i udaje, że czyta.
Lew wbiega do obozu, wsadza głowę w namiot i ryczy: „Arrrgg! Czy przeszedł tędy goryl?”
Goryl pyta: „Masz na myśli tego, który przybił cię od tyłu?”
Lew pyta: „Chcesz powiedzieć, że jest już o tym w gazecie?”
Najwyraźniej wszystkie namioty z zestawów Gry o Tron są odnawiane na potrzeby nowego miniserialu o Czyngis-chanie.
Namiot wróżki
*”Ach…”* powiedziała kobieta, patrząc w swoją kryształową kulę. *„Widzę, że jesteś ojcem dwójki dzieci.”*
*„Tak właśnie myślisz”*, mężczyzna zaśmiał się. *„Jestem ojcem TRZECH dzieci.”*
Kobieta uśmiechnęła się i powiedziała: *„Tak właśnie myślisz!”*
Nienawidzę zimy…
Ale niestety zastanawiam się, czy to zima mojego namiotu ze zniżką?
Pewnej nocy Holmes i Watson wybierają się na biwak do lasu
Watson odpowiedział: „No cóż, proszę pana, najpierw wyobrażam sobie wszystkie gwiazdy, które widzę, i całą pustkę między nimi. To naprawdę ukazuje naszą znikomość w wielkim planie wszechświata”.
Holmes wyskakuje ze śpiwora i wrzeszczy: „Nie, głupcze, to znaczy, że ktoś ukradł nasz namiot!”
Mężczyzna stara się o pracę w cyrku
“Naprawdę dobre wrażenia z ptaków”
„Przykro nam, ale mamy już kogoś, kto może to zrobić”
„No cóż” – powiedział mężczyzna ze smutkiem, wylatując z namiotu.
Dlaczego firma namiotowa nie pozyskała inwestorów?
Wszyscy słyszeliście pierwszy nagłówek, ale nie drugi…
Nagłówek brzmi: „Pun in, dziesięciu zabitych”.
Pun zostaje wyśledzony do kryjówki w lesie i ginie w strzelaninie z policją.
Nagłówek brzmi: „Gra słów w namiocie martwa”.
Pojechałem na wycieczkę kempingową, aby spróbować uratować delfiny.
Odbył się finał konkursu poetyckiego, w którym wzięło udział dwóch uczestników, student uniwersytetu i starszy człowiek ze wsi.
Uczeń idzie pierwszy i mówi: „Przez piaski pustyni przejechała samotna karawana, mężczyźni na wielbłądach po dwóch, do celu Timbuktu”.
Tłum szaleje, wiwatując na cześć wiersza.
Potem stary wieśniak mówi: „Tim i ja poszliśmy na polowanie, znaleźliśmy kilka dziewczyn w wyskakującym namiocie, one miały trzy lata, a my dwie, ja dorobiłem jednego, a Tim dwa”.
Żona Attyli wchodzi do ich namiotu
Żołnierz wchodzi do namiotu swoich dowódców
Znalazłem to w książce z dowcipami, przepraszam, jeśli ktoś opublikował to wcześniej, przy okazji, uwielbiam ten subreddit
Porucznik świeżo stacjonuje na środku pustyni.
Potrzebne dowcipy o jabłkach/sadach!
Jakie jest ulubione jabłko Dartha Vadera? Cesarskie jabłka
Dlaczego kurczak przeszedł przez sad? Aby dostać się do drugiego cydru
Są dobre, ale chętnie użyję ich więcej. Muszą być także przyjazne rodzinie.
Jaka jest różnica między jurtą a igloo?
Nie możesz biegać po obozowisku.
Szekspir zmarł tego samego dnia co Billy Bub i znajduje się u perłowych bram.
Św. Piotr przy Perłowych Bramach mówi: „Jestem zajęty, więc rozważam 2 przyjęcia na raz. Powiedz mi dobry wiersz, używając słowa „Timbuktu”. Kto ma lepszy wiersz, ten wchodzi”.
Szekspir uśmiecha się szeroko i mówi: „Jestem wielkim poetą, a więc tak: udałem się do obcego kraju, widziałem morze płonącego piasku. Przejeżdżała tędy karawana, cel podróży, Timbuktu”.
Św. Piotr mówi: „Nieźle, ale pozwól mi posłuchać Billy’ego Buba”. Billy podciąga spodnie, pluje na ziemię i mówi: „Tim i ja poszliśmy na polowanie. W namiocie wyśledziliśmy trzy dziewczyny. Oni są we trójkę, my we dwie, ja zwaliłem jedną i Timbuktu!” (Billy wszedł.)
Samotny Strażnik został schwytany przez Indian…
Samotny Strażnik powiedział: „Chcę porozmawiać z moim koniem”.
Szef uznał, że to dziwna prośba, ale zgodził się i Silver został zaprowadzony do Samotnego Strażnika. Samotny Strażnik szepnął Silverowi do ucha, a koń pogalopował.
Dziesięć minut później Silver wrócił z oszałamiająco piękną blondynką w siodle. Wódz uśmiechnął się ironicznie do Samotnego Strażnika i powiedział: „Śmiało, skorzystaj z mojego namiotu”. Samotny Strażnik zabrał blondynkę do namiotu wodza i po jakimś czasie wrócił, mówiąc: „Chcę jeszcze raz zobaczyć mojego konia”.
„Ponownie?” Szef westchnął i niechętnie się zgodził. Samotny Strażnik szepnął Silverowi do ucha, a koń pogalopował.
Dziesięć minut później wrócił Silver, tym razem z piękną rudowłosą w siodle. Wódz uśmiechnął się szeroko i powiedział: „Co za droga. Możesz znowu skorzystać z mojego namiotu”.
Samotny Strażnik i kobieta weszli do namiotu Wodza i wyszli jakiś czas później. Natychmiast Samotny Strażnik powiedział: „Chcę jeszcze raz zobaczyć mojego konia”.
Teraz szef zaczął się niecierpliwić i powiedział: „OK, ale to ostatni raz”.
Samotny Strażnik chwycił Silvera za wodze i krzyknął do niego: „Teraz słuchaj, ty głupi koniu: banda! P-O-S-S-E!!!”.
W 1959 roku południową część Florydy nawiedził niszczycielski huragan…
Wędrując po gorącej pustyni, młodzieniec wyglądający na mężczyznę napotyka namiot. Zaintrygowany zapuszcza się do środka…
„Witamy! Witamy!” – mówi właściciel. „Chcesz zagrać? Tylko pięć szekli. Śledź, pod którym kubkiem znajduje się fasola, i wygraj podwójnie.”
Niewzruszony mężczyzna odpowiada: „Z pewnością nie. Wnętrze tych kubków jest pokryte klejem zwierzęcym. Kiedy będziesz je przesuwać, fasola przyklei się do środka. I okaże się, że pod wybraną filiżanką nie ma fasoli, gdy ją podniesiesz. „
„Czy to prawda?” – mówi właściciel, wpatrując się w mężczyznę o swojej najlepszej pokerowej twarzy.
„Rzeczywiście” – mówi mężczyzna. „Właściwie nawet teraz już coś wiesz. Twoje lewe oko drży, a prawy palec wskazujący uderza w stół. Co więcej, kiedy ci to opisuję, dwie kropelki potu zaczynają powoli spływać po twojej lewej skroni. „
Oszołomiony właściciel pyta: „Jak, do cholery, mnie rozgryzłeś?”
*POOF* W jednej chwili maska zostaje zdjęta, a młodo wyglądający mężczyzna okazuje się być dość stary i mądry.
„Niech to będzie dla ciebie cenna lekcja” – mówi. „Rzeczy nie zawsze są tym, czym się wydają”.
– Więc widziałeś to już wcześniej? – pyta właściciel.
„Z pewnością tak” – odpowiada mężczyzna. „Właściwie wydaje mi się, że minęło wieki temu, a mimo to byłem tam nawet dla oryginalnej treści”.
Po zauważeniu śladów podejrzanego białego proszku na ziemi w siedzibie namiotu irackiego generała…
Wzruszył ramionami i powiedział: „To moja linia na piasku”.
Zapytałem żonę, czego naprawdę chcą kobiety, a ona odpowiedziała, że uważni kochankowie.
szeryf został porwany przez gang bandytów
Później tego samego wieczoru koń wszedł do namiotu, gdy nikt nie patrzył, szeryf szepnął mu coś do ucha
Później tej nocy koń wrócił z młodą damą na grzbiecie, spędziła noc u szeryfa i wyjechała przed wschodem słońca
Następnego wieczoru koń wrócił do swojego głównego namiotu i szepnął mu do ucha rozkazy, po czym wrócił późnym wieczorem z inną młodą damą, która zabawiała szeryfa i odeszła, zanim porywacze zdążyli cokolwiek zauważyć
Trzeciej nocy szeryf szepnął do konia: „Słuchaj dobrze, mówiłem, przyprowadź POSSE!”
Mój pradziadek szył budki z tkaniny dla jasnowidzów i wróżek..
Tata i jego syn są na kempingu, kiedy słyszą głośny ryk dochodzący z zewnątrz namiotu.
„Ryk!” niedźwiedź warczy.
Zaczynają uciekać do lasu, ale niedźwiedź nie goni. Właściwie nadal tam stoi i patrzy na namiot.
„Ryk!” niedźwiedź warczy.
Zatrzymują się i patrzą, ale on po prostu tam stoi. Podchodzą bliżej, ale żadnej reakcji.
„Ryk!” niedźwiedź warczy.
Zbierają całą swoją odwagę i podejście z dokładnością do kilku centymetrów. Brak reakcji.
„Ryk!” niedźwiedź warczy.
„Myślę, że ten niedźwiedź może być złamany” – zauważa syn.
Tata kiwa głową. „Myślę, że ten niedźwiedź się powtarza”.
za każdym razem gdy to słyszę wybucham śmiechem.
Kobieta idzie do wróżki. Kiedy siedzieli w namiocie przy świecach, mistyk machał rękami wokół kryształowej kuli, przepowiadając przyszłość kobiety. Nagle ręce wróżki powędrowały do jej twarzy, a z jej ust wydobył się jęk przerażenia.
Kobieta była skamieniała, nie była w stanie przetworzyć informacji, które jej przekazano. Jej ręce zaczęły się trząść, a gardło przypominało pustynię, gdy ledwo udało jej się wykrztusić pytanie, które chodziło jej po głowie.
„Czy zostanę uniewinniony?”
Dzień Fibonacciego na targach
Podczas gdy Fibonacci zwiedzał tereny targowe, jego przyjaciele postanowili wziąć udział w różnorodnych konkursach i grach.
Pani One pomyślała, żeby spróbować swoich sił w rzucaniu kółkiem i piłką. Całkiem nieźle strzela i szybko wygrywa parę uroczych pluszaków w kształcie, co dziwne, małych wiśni.
Pan Piątek, będący mężczyzną o dużym apetycie, poszedł zapisać się do konkursu jedzenia ciasta. Kiedy nadszedł czas rywalizacji, Mr.Five zabrał się do swojego zadania z żarłocznym zapałem. Rywalizacja była brutalna i niesamowicie chaotyczna, ale pod koniec Piątka wyrzuciła ponad tuzin ciast.
Doktor Twenty udał się do obszaru nieco bardziej oddalonego od głównego placu zabaw. Tak naprawdę szukał namiotu, o którym wiedział, że będzie gospodarzem stołów pokerowych. Doktor Twenty był zapalonym hazardzistą, a także człowiekiem liczb i statystyk. Po znalezieniu stołów Dr.Twenty jest już przygotowany na swój własny zakład. Wkładając do puli dziesięć dolarów, otrzymuje karty i umacnia swoją pokerową twarz. Po solidnej godzinie gry w karty lekarz wygrał ponad trzy razy więcej, niż pierwotnie postawił.
Przez cały ten czas Fibonacci spacerował pomiędzy swoimi przyjaciółmi i sprawdzał ich poczynania. Podczas swoich wędrówek spotkał znajomego z grupy. Zapytali: „Jak innym poszło w wybranych przez siebie grach?”
Fibonacci odpowiada: „Och, jeden wygrał dwa drzewa, pięć zjadło trzynaście, a dwadzieścia wygrało 34,55 dolara”.
Sherlock Holmes i doktor Watson jadą na kemping
Watson odpowiada: „To czyste, bezchmurne niebo. Na wschodzie widzę konstelację Oriona, dzięki której mogę podążać za trzonkiem pługa wskazującym Polaris, Gwiazdę Polarną. Kiedy moje oczy przyzwyczajają się do słabego światła, widzę linię drzew na bliskim horyzoncie… a ten pośrodku wydaje się być dębem, jeśli się nie mylę. Słyszę też samotny wrzask płomykówki dochodzący z zachodu”.
Holmes odpowiada: „Nie. Ktoś podrapał nasz namiot”.
Sherlock i jego przyjaciel Watson wybierają się na biwak
„Watsonie, spójrz w niebo i powiedz mi, co widzisz.
„Widzę miliony gwiazd, mój drogi Holmesie”.
Holmes: „Powiedz mi, co to znaczy, Watsonie”.
Watson: „Astronomicznie rzecz biorąc, mówi mi to, że są to miliony galaktyk. Astrologicznie, mówi mi, że Saturn jest w Lwie. Z punktu widzenia czasu wydaje się, że jest kwadrans po trzeciej. Z teologii jest oczywiste, że Pan jest wszechmocny, a my nieistotni. Z meteorologicznego punktu widzenia wydaje się, że jutro będziemy mieli piękny dzień. Co ci to mówi?
Holmes milczy przez chwilę, po czym mówi: „Watsonie, idioto, ktoś ukradł nasz namiot”.
Wybrano dwóch mężczyzn do wyprawy na Biegun Północny
Obaj rozpakowują swoje racje żywnościowe i wyruszają na śnieżne pola. Gdy zbliżają się do Bieguna, nadszedł wreszcie czas, aby rozbić namiot i przygotować się na długą noc. Jednak nawet po tylu milach George i William nienawidzą się nawzajem i nie zamienili ze sobą ani jednego słowa. Obaj wyruszają na polowanie na śnieżne króliki, ale nawet to utrudnia im komunikacja. Jeden mężczyzna zauważa zwierzę, ale nie krzyczy do drugiego i ostatecznie po tej katastrofalnej próbie wracają do namiotu.
George wkłada śpiwór, ale William, nieco zmęczony, wychyla głowę przez klapę namiotu, gdy zachodzi słońce i widzi pierwszego w całej podróży niedźwiedzia polarnego. William pośpiesznie ze strachu chowa głowę z powrotem do namiotu, po czym słyszy wielki plusk na zewnątrz i ponownie wychodzi na zewnątrz. Niedźwiedź polarny wpadł do wody, a William szybko odwraca się do George’a i pyta: „Czy wiesz, ile niedźwiedź polarny waży, wystarczająco dużo, aby przełamać lody?”
Sherlock i Watson wybierają się na biwak. Po miłym ognisku, pieczeniu kiełbasek i kilkugodzinnej rozmowie w końcu wpełzają do namiotu i idą spać
Watson, nieco zdziwiony, powiedział: „Cóż, na podstawie ich liczby mogę wywnioskować, że wszechświat musi być niewiarygodnie rozległy i zawierać miliardy gwiazd. Prawdopodobnie wszystkie te gwiazdy mają planety i mogę wywnioskować, że statystycznie musi istnieć co najmniej jedna inna planeta zdolna do utrzymania inteligentnego życia”.
Widząc, jak Sherlock kręci głową, Watson kontynuował. „I przypuszczam, że mógłbym filozoficznie wywnioskować, że w porównaniu z nieskończonym wszechświatem jesteśmy nieistotnymi plamkami i jesteśmy znacznie mniej ważni, niż nam się wydaje”.
Sherlock ponownie potrząsnął głową. „Watsonie, ty głupi**… *ktoś ukradł nasz namiot*!
Jezus staje się człowiekiem
Zabiera ją z powrotem do namiotu i czeka na zewnątrz.
Kilka minut później Mary wybiega z namiotu z krzykiem.
Józef wchodzi do namiotu i pyta, co się stało.
Jezus przemówił: „Weszła i zaczęła się przytulać bardzo blisko. Po chwili wstała i zrzuciła szatę. Widziałem, że bardzo się różniła ode mnie.
Więc ją uzdrowiłem
W wiosce plemienia afrykańskiego żona wodza urodziła dziecko o białej skórze.
Wódz: „Dzisiaj moja żona urodziła białe dziecko. Ona i ja mamy ciemną skórę. Ty jesteś biały. Nie trzeba lekarza, żeby dowiedzieć się, że spałeś z moją żoną!”
Lekarz pozostaje spokojny: „Odpowiedź leży w genetyce. Niektóre genetyki mają cechy recesywne, które nie są widoczne dla rodziców, ale mogą zostać przekazane dziecku. Na przykład w zeszłym tygodniu jedna z twoich owiec urodziła czarną owcę”.
Wódz zastanawia się, po czym odpowiada: „Powiem ci co. Ty nie mówisz ani słowa o czarnej owcy, a ja nic nie mówię o białym dziecku”.
Wódz Indian amerykańskich wziął trzy żony…
W ciągu roku pierwsze dwie squawy urodziły wodzowi indyjskiemu syna. Na ich cześć przeniesiono ich do przestronnego, wygodnego tipi. Trzecia squaw, choć bezdzietna, również została przeniesiona do innego przestronnego tipi. Pierwsze dwie squaw gorzko skarżyły się na tę niesprawiedliwość. Oni, którzy urodzili wodzowi synów, musieli dzielić namiot, podczas gdy trzecia, bezdzietna squaw, miała jeden dla siebie. Szef wyjaśnił więc:
„Synowie kabaczków o dwóch skórach są równi kabaczkom hipopotama”.
Ostatnia prośba Samotnego Strażnika
Wódz Indii ogłasza:
„A więc TY jesteś wielkim Samotnym Strażnikiem” ..
„Na cześć Święta Dożynek za trzy dni zostaniecie straceni”.
„Zanim cię zabiję, spełnię trzy prośby”
„Jaka jest Twoja PIERWSZA prośba?”
Samotny Strażnik odpowiada:
„Chciałbym porozmawiać z moim koniem”.
Wódz kiwa głową, a Silver zostaje postawiony przed Samotnym Strażnikiem, który szepcze Silverowi do ucha, a koń galopuje.
Później tego samego wieczoru Silver wraca z piękną blondynką na plecach. Gdy Wódz Indian patrzy, blondynka wchodzi do namiotu Samotnego Strażnika i spędza noc.
Następnego ranka wódz Indii przyznaje, że jest pod wrażeniem.
„Masz bardzo pięknego i lojalnego konia, ale i tak zabiję cię za dwa dni”.
„Jaka jest twoja DRUGA prośba?”
Samotny Strażnik ponownie prosi o rozmowę ze swoim koniem. Przyniesiono mu srebro, a on ponownie szepcze do ucha konia. Podobnie jak poprzednio, Silver odlatuje i znika za horyzontem.
Później tego samego wieczoru, ku zaskoczeniu Szefa, Silver ponownie powraca, tym razem z ponętną brunetką, atrakcyjniejszą od blondynki.
Wchodzi do namiotu Lone Rangers i spędza noc. Następnego ranka wódz Indii znów jest pod wrażeniem.
„Rzeczywiście jesteś człowiekiem wielu talentów, ale i tak zabiję cię jutro”.
„Jaka jest twoja OSTATNIA prośba ???”
Samotny Strażnik odpowiada: „Chciałbym porozmawiać z moim koniem… sam”.
Szef jest ciekawy, ale zgadza się, a Silver zostaje zabrany do namiotu Samotnego Strażnika.
Kiedy zostają sami, Samotny Strażnik chwyta Silvera za oba uszy, patrzy mu prosto w oczy i mówi:
„CZYTAJ Z MOICH USTA!!!! PRZEZ… OSTATNI… RAZ…
PRZYNIEŚ POSIADĘ”
Sherlock Holmes i doktor Watson wybierają się na biwak
Nagle w środku nocy Holmes budzi swojego zaufanego towarzysza i pyta: „Watsonie, co widzisz?” Przecierając zaspane oczy, Watson odpowiada: „Widzę miliony gwiazd”.
– Zgadza się, Watsonie. Jaki z tego wniosek?
Watson myśli przez chwilę, po czym odpowiada: „No cóż, tymczasowo stwierdzam, że jest około 03:30 w nocy, astrologicznie stwierdzam, że Wenus pojawia się w znaku Wodnika, astronomicznie dochodzę do wniosku, że znajdujemy się na planecie krążącej wokół Słońca w ramieniu spiralnym naszej galaktyki, a pod względem religijnym dochodzę do wniosku, że Bóg chce nam pokazać tą wspaniałością, że jesteśmy jedynie małą, nieistotną drobinką kurzu w nieskończonej łasce Jego stworzenia. Dlaczego, Holmes? Co masz na myśli?”
„Watsonie… ktoś ukradł nasz namiot”.
Samotny Strażnik zostaje schwytany przez bandytów
Po przejściu na emeryturę w firmie, w której pracowałem przez 50 lat, nie mogłem się doczekać chwili relaksu i odpoczynku, ale moja żona miała inny pomysł…
Podobnie jak większość mężczyzn, zakupy były dla mnie nudne i wolałem wchodzić i wychodzić.
Jest jak większość kobiet – uwielbia przeglądać i pozostawia mi nieskończony czas na spełnienie.
Wczoraj moja droga żona otrzymała następujący list z lokalnego centrum handlowego:
Szanowna Pani Harris:
Przez ostatnie sześć miesięcy Twój mąż wywołał spore zamieszanie w naszym sklepie.
Nie możemy tolerować takiego zachowania i byliśmy zmuszeni zakazać wam obu wstępu do sklepu.
Nasze skargi na pani męża, pana Harrisa, są wymienione poniżej i udokumentowane przez nasze kamery monitoringu wideo:
15 czerwca: Wziął 24 pudełka prezerwatyw i losowo włożył je do wózków innych osób, gdy nie patrzyły.
2 lipca: Ustaw wszystkie budziki w AGD tak, aby włączały się co 5 minut.
7 lipca: Zostawił na podłodze ślad soku pomidorowego prowadzący do damskiej toalety.
19 lipca: Podszedł do pracowniczki i powiedział jej oficjalnym głosem: „Kod 3 w artykułach gospodarstwa domowego”. Zajmij się tym natychmiast”. To spowodowało, że pracownica opuściła przydzielone jej stanowisko i otrzymała naganę od przełożonego, co z kolei doprowadziło do skargi związku zawodowego, co spowodowało stratę czasu kierownictwa; i kosztuje firmę pieniądze. Nie mamy kodu 3.
4 sierpnia: Poszedłem do działu obsługi i próbowałem wystawić torbę M&Msów na przerwę.
14 sierpnia: Przeniesiono znak „UWAGA – MOKRA PODŁOGA” na obszar wyłożony wykładziną.
15 sierpnia: Rozbił namiot w dziale kempingowym i powiedział kupującym dzieciom, że zaprosi je do środka, jeśli przyniosą poduszki i koce z działu pościeli, do którego zobowiązało się dwudziestoro dzieci.
23 sierpnia: Kiedy urzędnik zapytał, czy mogą mu pomóc, zaczął płakać i krzyczeć: „Dlaczego wy, ludzie, nie możecie po prostu dać mi spokoju?”. Wezwano ratowników medycznych.
4 września: Spojrzał prosto w kamerę bezpieczeństwa i użył jej jako lustra, dłubiąc w nosie.
10 września: Podczas obsługi broni w dziale łowieckim zapytał sprzedawcę, gdzie są leki przeciwdepresyjne.
3 października: Rzucał się podejrzliwie po sklepie, głośno nucąc motyw przewodni „Mission Impossible”.
6 października: Na wydziale motoryzacyjnym ćwiczył swój „wygląd Madonny”, używając lejków o różnych rozmiarach.
18 października: Ukryłem się w wieszaku na ubrania i kiedy ludzie przeglądali, krzyczeli: „WYBIERZ MNIE!” WYBIERZ MNIE!’
22 października: Kiedy z głośnika nadeszło ogłoszenie, przyjął pozycję embrionalną i krzyknął;
’O NIE! TO ZNOWU TE GŁOSY!
Zaniosłem pudełko prezerwatyw do kasjera i zapytałem, gdzie jest przymierzalnia?
I na koniec:
23 października: Wszedłem do przymierzalni, zamknąłem drzwi, odczekałem chwilę; po czym krzyknął bardzo głośno: „Hej! Nie ma tu papieru toaletowego. Jeden z urzędników zemdlał.