Namiotowe żarty

Trzej żołnierze rozmawiają o tym, jak rozwiązaliby różne problemy…

Zapytany, co by zrobili, gdyby obudzili się w środku nocy z dziurą w namiocie, szeregowy odpowiada: „Przekopałbym mój plecak w poszukiwaniu czegoś, co naprawiłoby go do rana”; żołnierz piechoty morskiej mówi: „Przekręciłbym się na drugi bok i poszedł spać, żołnierz piechoty morskiej radzi sobie z lekkim zmoknięciem”; lotnik Sił Powietrznych mówi: „Zadzwoniłbym do recepcji i zapytał, dlaczego do cholery w moim pokoju jest namiot”.

Późnym wieczorem John opuszcza namiot, gdzie jest ze swoją dziewczyną na kempingu.

– John, dokąd idziesz?

– Idę siku na zewnątrz. Zaraz wracam!

Dwie minuty później, gdy siedzi obok swojej dziewczyny:

– John! Pada deszcz?

– Nie! Tylko trochę wietrznie!

Co to jest grzyb w namiocie?

Campingon.

Jaka jest różnica między namiotem a baldachimem?

Nigdy wcześniej nie piłem z namiotu..

Przez kilka lat pracowałem w cyrku. Byłem całkiem przydatny.

Tylko ja mogłem schować namiot z powrotem do torby.

Żołnierz armii opowiada historię o znalezieniu w swoim namiocie skorpiona…

Żołnierz piechoty morskiej, żołnierz armii i lotnik piją piwo, a żołnierz armii opowiada tę historię o tym, jak pewnego razu znalazł skorpiona w swoim namiocie. Marine pyta „co zrobiłeś?”, a chrząknięcie odpowiada, że ​​zmiażdżył go butem i wyrzucił przez klapę. Marine śmieje się i mówi „co za maminsynek”. Chrząknięcie pyta: „No cóż, co byś wtedy zrobił?” Marine odpowiada: „Kiedy skorpion wchodzi do mojego namiotu, zwykle odcinam mu ogon, gdy jeszcze żyje, trzymam go jako zwierzę domowe przez kilka dni, może zrobię nim żart mojemu starszemu oficerowi, a potem w końcu go ugotuję i zjem”. Chrząknięcie czuje się trochę zawstydzony, po czym skupia uwagę na lotniku i pyta: „Co byś zrobił?” Lotnik mówi: „Zadzwoniłbym do recepcji i zapytał, dlaczego w moim pokoju jest namiot”

Wziąłem kij i dowiedziałem się…

100% ludzi wścieka się, gdy ich namiot się przewraca.

Słyszałeś o bójce pomiędzy dwoma obozowiczami?

To było w namiotach

Facet idzie do psychiatry.

„Doktorze, ciągle mam te naprzemienne, powtarzające się sny. Najpierw jestem tipi, potem jestem wigwamem, potem jestem tipi, potem jestem wigwamem. Doprowadza mnie to do szału. Co jest ze mną nie tak?”

Lekarz odpowiada: „To bardzo proste. Są dwa namioty”.

Oglądanie filmu

Zacząłem oglądać ten film z żoną. Cały film był polem namiotowym, wypełnionym namiotami i dwiema osobami śpiącymi w każdym. Po chwili kazała mi to wyłączyć. Kiedy zapytałem, czy to dlatego, że jest nudno, odpowiedziała: „Nie, to tylko dwójka w namiotach”.

Żołnierz znajduje w swoim namiocie skorpiona…

W Marines zabija skorpiona.

W wojsku dzwoni do swojego dowódcy i melduje obecność skorpiona.

W Siłach Powietrznych dzwoni do recepcji i pyta, dlaczego w jego pokoju jest namiot.

Doktorze… Dwie noce temu śniło mi się, że byłem namiotem, a ostatnim światłem śniło mi się, że byłem nadmuchiwanym namiotem. Co to znaczy????

Cóż, Bob, powiedziałbym, że musisz się zrelaksować… to tylko dwa namioty.

Czy wiesz, że ocalały namioty, w których spał Czyngis-chan? Właśnie zdobyłem jednego w serwisie eBay!

Pomyślałem, że docenisz mój oryginalny namiot Kahna.

Oglądałem nowy thriller o modelkach, które jadą na kemping.

Ładnie jest w namiotach.

Oficerską Szkołę Szkoleniową

Członkowie 4 brytyjskich służb zbrojnych zdają egzamin w ramach szkolenia oficerskiego.

PYTANIE: Jesteś na kursie przetrwania i po powrocie do namiotu odkrywasz skorpiona.

Co robisz?

NAVY odpowiada: Ostrożnie podnosiłbym go i wyrzucał z namiotu.

ARMIA odpowiada: zdeptałabym to i wyrzuciłam z namiotu.

MARINE odpowiada: Tupałbym, jadłem i kładłem się spać.

Odpowiedzi AIRFORCE: Zadzwoniłbym do obsługi pokoju i zapytał, DLACZEGO w moim pokoju hotelowym jest namiot.

Straciłem 25% namiotu.

Ale nie ma problemu, teraz mam dziesięć.

Mój tata ma 4 namioty, których używa do biwakowania

Używa wszystkich 4 w różnych porach roku, a każdy z nich opiera się na 1 z 4 różnych gatunków muzycznych.

Wiosną korzysta z namiotu jazzowego, latem z namiotu popowego, jesienią z namiotu klasycznego….

Ale teraz jest zima w naszym namiocie dyskotekowym.

Dlaczego wstąpiłem do Sił Powietrznych

Departament Obrony przeprowadził odprawę dla wszystkich służb i przywódca zadał to pytanie.

„Co byś zrobił, gdybyś znalazł skorpiona w swoim namiocie?”

Marynarz powiedział: „Wdepnąłem na to”.

Żołnierz powiedział: „Zmiażdżyłbym to butem.

Marine powiedział: Złapię to, odłamię żądło i zjem.

Powiedział lotnik. „Zadzwoniłbym do obsługi pokoju i dowiedziałbym się, dlaczego w moim pokoju jest namiot”.

Popraw zdanie: Mężczyzna biegnie obok kempingu

To „Mężczyzna *biegnięty* przez kemping”, ponieważ mijał namioty

Ja i przyjaciel pojechaliśmy na kemping. Rozbiliśmy namiot, poszliśmy na ryby, po czym weszliśmy do namiotu i poszliśmy spać.

Około północy obudziłem się i spojrzałem na gwiazdy. Powiedziałem mojemu przyjacielowi: „Spójrz! Gwiazdy! Czy wiesz, co to znaczy?” Mówi: „Gwiazdy to inne planety. Czy to oznacza, że ​​może tam istnieć inne życie?”

Powiedziałem mu: „Ty idioto. To znaczy, że ktoś ukradł nasz namiot”.

Cóż… właśnie się dowiedziałem, że nie można biegać po kempingach…

Musisz RAN… bo to… obok namiotów. BUHAHAHAHAHA

Co powiedział Ryszard III, gdy burza śnieżna unieruchomiła go kilka mil od obozowiska?

Teraz jest zima w naszym odległym namiocie

Mój przyjaciel lubi ustawiać stół do pokera w swoim namiocie, kiedy jedziemy na kemping.

Gra staje się intensywna.

Napisałem mój drugi żart w życiu, chciałbym poznać opinię

Trzej drwale; Sam, Dave i Ben; ścinają drzewa, gdy zbliża się do nich niedźwiedź. Sam mówi: „trzymaj się z daleka, bo zabijemy cię naszymi toporami!” Niedźwiedź odpowiada: „Wow! Jestem dumnym wegetarianinem. Chciałem tylko zaoferować wam wszystkim ładnie ugotowany obiad, ponieważ wszyscy tak ciężko pracowali i prawdopodobnie jesteście głodni”.

Trzej drwale zgadzają się, ponieważ żaden z nich nie lubi gotować.

Po zjedzeniu smacznego wegetariańskiego obiadu z niedźwiedziem na ich kempingu, niedźwiedź pyta, czy może tam przenocować. Sam odpowiada: „Nie ma mowy! To podstęp, żebyś nas zjadł”.

Dave mówi: „Och, daj spokój Sam, niedźwiedź był dla nas taki miły, jestem pewien, że nie zrobi nam krzywdy”. Po krótkiej dyskusji drwale zgadzają się, aby niedźwiedź został na noc.

Następnego ranka Sam i Ben budzą się i widzą zwłoki Dave’a w jego namiocie. Oboje wściekają się na niedźwiedzia za zjedzenie Dave’a i zabijają go.

Później tego samego dnia ścinając drzewa, Sam prosi Bena o radę, jak stać się silniejszym.

Ben odpowiada: „Machaj siekierą, noś ciężkie kłody i nigdy nie pomijaj białka w żadnym posiłku”.

Uwaga: Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś z Was miał jakieś sugestie, jak ulepszyć ten żart. Dla kontekstu należy to opowiadać rodzinie i przyjaciołom podczas małych spotkań grupowych. Otrzymałem tak świetne opinie na temat tego, jak ulepszyć pierwszy, który napisałem w tym podpunkcie, że zdecydowałem się opublikować także mój drugi. To część mojej podróży, którą przeszłam od bardzo nieśmiesznej osoby do umiejętności rozśmieszania ludzi od czasu do czasu. Mam nadzieję, że ten film rozśmieszył kilku z Was.

moja żona i ja zaplanowaliśmy cały tydzień biwakowania. Po dwóch dniach spakowaliśmy swoje rzeczy i wróciliśmy do domu. Nigdy więcej tego nie zrobimy!

Cała sytuacja dotyczyła tylko dwóch osób w namiotach.

Lew pije z kałuży i ma podniesiony ogon.

Goryl podchodzi za nim, wykorzystuje okazję i dopada go.

Goryl odlatuje, a lew podąża za nim. Goryl wbiega do obozu myśliwych, wskakuje do namiotu, zakłada strój safari i hełm rdzeniowy, chwyta egzemplarz „The Johannesburg Times”, siada i udaje, że czyta.

Lew wbiega do obozu, wsadza głowę w namiot i ryczy: „Arrrgg! Czy przeszedł tędy goryl?”

Goryl pyta: „Masz na myśli tego, który przybił cię od tyłu?”

Lew pyta: „Chcesz powiedzieć, że jest już o tym w gazecie?”

Najwyraźniej wszystkie namioty z zestawów Gry o Tron są odnawiane na potrzeby nowego miniserialu o Czyngis-chanie.

Nie jestem pewien, dlaczego kogokolwiek dziwi przetworzony namiot Khan.

Namiot wróżki

Pewien człowiek przechadzał się po wesołym miasteczku i przypadkiem zobaczył namiot wróżki. Myśląc, że będzie miło się pośmiać, wszedł do środka i usiadł.

*”Ach…”* powiedziała kobieta, patrząc w swoją kryształową kulę. *„Widzę, że jesteś ojcem dwójki dzieci.”*

*„Tak właśnie myślisz”*, mężczyzna zaśmiał się. *„Jestem ojcem TRZECH dzieci.”*

Kobieta uśmiechnęła się i powiedziała: *„Tak właśnie myślisz!”*

Nienawidzę zimy…

Nienawidzę śniegu, lodu i zimna. W tych czasach myślę o 4-osobowym namiocie, który kupiłem na wyprzedaży około 1995 roku. Jest to podstawowy namiot, a kiedy go dostałem, miał wielką wartość. Obecnie jest mało używany i leży tylko w garażu. Mam taką zimową chandrę, że myślę o rozbiciu namiotu za domem, mimo że nigdy przez to nie przechodziłam.

Ale niestety zastanawiam się, czy to zima mojego namiotu ze zniżką?

Pewnej nocy Holmes i Watson wybierają się na biwak do lasu

Kiedy patrzą na nocne niebo, Holmes pyta: „Doktorze, co myślisz, kiedy patrzysz na nocne niebo?”

Watson odpowiedział: „No cóż, proszę pana, najpierw wyobrażam sobie wszystkie gwiazdy, które widzę, i całą pustkę między nimi. To naprawdę ukazuje naszą znikomość w wielkim planie wszechświata”.

Holmes wyskakuje ze śpiwora i wrzeszczy: „Nie, głupcze, to znaczy, że ktoś ukradł nasz namiot!”

Mężczyzna stara się o pracę w cyrku

„Co możesz zrobić?” pyta właściciel

“Naprawdę dobre wrażenia z ptaków”

„Przykro nam, ale mamy już kogoś, kto może to zrobić”

„No cóż” – powiedział mężczyzna ze smutkiem, wylatując z namiotu.

Dlaczego firma namiotowa nie pozyskała inwestorów?

Trudno było rzucać.

Wszyscy słyszeliście pierwszy nagłówek, ale nie drugi…

Gra słów wchodzi do baru i zabija dziesięć osób.

Nagłówek brzmi: „Pun in, dziesięciu zabitych”.

Pun zostaje wyśledzony do kryjówki w lesie i ginie w strzelaninie z policją.

Nagłówek brzmi: „Gra słów w namiocie martwa”.

Pojechałem na wycieczkę kempingową, aby spróbować uratować delfiny.

To była strata czasu dla wszystkich w namiotach i morświnach.

Odbył się finał konkursu poetyckiego, w którym wzięło udział dwóch uczestników, student uniwersytetu i starszy człowiek ze wsi.

Każdy z nich miał 20 sekund na wymyślenie wiersza o Timbuktu.

Uczeń idzie pierwszy i mówi: „Przez piaski pustyni przejechała samotna karawana, mężczyźni na wielbłądach po dwóch, do celu Timbuktu”.

Tłum szaleje, wiwatując na cześć wiersza.

Potem stary wieśniak mówi: „Tim i ja poszliśmy na polowanie, znaleźliśmy kilka dziewczyn w wyskakującym namiocie, one miały trzy lata, a my dwie, ja dorobiłem jednego, a Tim dwa”.

Żona Attyli wchodzi do ich namiotu

„jestem w domu, kochanie”

Żołnierz wchodzi do namiotu swoich dowódców

Żołnierz wchodzi do swojego namiotu dowódców i pyta: „Proszę pana, zgubiłem karabin. Co muszę zrobić, żeby zdobyć kolejny”. Dowódca mówi: „No cóż, w takim przypadku pobierzemy z pana czeku 700 funtów na zakup nowego”. Oficer odwraca się, aby wypełnić papiery, ale żołnierz pyta „z ciekawości, co by się stało, gdybym stracił samochód opancerzony?” Oficer odpowiada: „No cóż, obcinamy waszą pensję do czasu spłaty 40 tysięcy funtów ceny samochodu pancernego”. Żołnierz blednie. „WIĘC DLACZEGO KAPITANI MARYNARKI wojennej ZAWSZE SCHODZĄ NA DÓŁ ZE SWOIM STATKIEM!”

Znalazłem to w książce z dowcipami, przepraszam, jeśli ktoś opublikował to wcześniej, przy okazji, uwielbiam ten subreddit

Porucznik świeżo stacjonuje na środku pustyni.

Kiedy przybywa na miejsce po raz pierwszy, zauważa mężczyzn opiekujących się wielbłądem. Kąpać go, karmić najlepszym jedzeniem i traktować jak boginię. Porucznik pyta sierżanta, dlaczego ludzie tak dobrze opiekują się wielbłądem. Sierżant wyjaśnia dalej, w jaki sposób, jeśli mężczyźni czują się „samotni”, korzystają z wielbłąda. Porucznik kręci głową z obrzydzeniem i kontynuuje swoje obowiązki. Minęło kilka miesięcy, a porucznik naprawdę odczuwa „samotność”, aż w końcu przełamuje się i prosi jednego ze swoich ludzi, aby przyprowadził wielbłąda do jego namiotu. Następnego dnia sierżant zauważa, że ​​porucznik jest wyjątkowo wesoły i mówi. Widzę, że odwiedzasz burdel w miejscowej wiosce na wielbłądzie.

Potrzebne dowcipy o jabłkach/sadach!

Pracuję w sadzie jabłoniowym jako sadownik. Często opowiadam także o przejażdżkach na sianie. Próbowałem wyszukać w Google dowcipy o jabłkach, ale znalazłem tylko dwa przyzwoite.

Jakie jest ulubione jabłko Dartha Vadera? Cesarskie jabłka

Dlaczego kurczak przeszedł przez sad? Aby dostać się do drugiego cydru

Są dobre, ale chętnie użyję ich więcej. Muszą być także przyjazne rodzinie.

Jaka jest różnica między jurtą a igloo?

Jednym z nich jest ciepły namiot. Drugi jest trochę chłodniejszy

Nie możesz biegać po obozowisku.

Można tylko biec, bo za nami namioty.

Szekspir zmarł tego samego dnia co Billy Bub i znajduje się u perłowych bram.

(Usłyszałem ten dowcip około 1980 roku, więc nie mogę rościć sobie prawa własności)

Św. Piotr przy Perłowych Bramach mówi: „Jestem zajęty, więc rozważam 2 przyjęcia na raz. Powiedz mi dobry wiersz, używając słowa „Timbuktu”. Kto ma lepszy wiersz, ten wchodzi”.

Szekspir uśmiecha się szeroko i mówi: „Jestem wielkim poetą, a więc tak: udałem się do obcego kraju, widziałem morze płonącego piasku. Przejeżdżała tędy karawana, cel podróży, Timbuktu”.

Św. Piotr mówi: „Nieźle, ale pozwól mi posłuchać Billy’ego Buba”. Billy podciąga spodnie, pluje na ziemię i mówi: „Tim i ja poszliśmy na polowanie. W namiocie wyśledziliśmy trzy dziewczyny. Oni są we trójkę, my we dwie, ja zwaliłem jedną i Timbuktu!” (Billy wszedł.)

Samotny Strażnik został schwytany przez Indian…

I miał zostać skazany na śmierć. Szef przemówił: „Skoro wkrótce umrzesz, spełnię twoje życzenie”.

Samotny Strażnik powiedział: „Chcę porozmawiać z moim koniem”.

Szef uznał, że to dziwna prośba, ale zgodził się i Silver został zaprowadzony do Samotnego Strażnika. Samotny Strażnik szepnął Silverowi do ucha, a koń pogalopował.

Dziesięć minut później Silver wrócił z oszałamiająco piękną blondynką w siodle. Wódz uśmiechnął się ironicznie do Samotnego Strażnika i powiedział: „Śmiało, skorzystaj z mojego namiotu”. Samotny Strażnik zabrał blondynkę do namiotu wodza i po jakimś czasie wrócił, mówiąc: „Chcę jeszcze raz zobaczyć mojego konia”.

„Ponownie?” Szef westchnął i niechętnie się zgodził. Samotny Strażnik szepnął Silverowi do ucha, a koń pogalopował.

Dziesięć minut później wrócił Silver, tym razem z piękną rudowłosą w siodle. Wódz uśmiechnął się szeroko i powiedział: „Co za droga. Możesz znowu skorzystać z mojego namiotu”.

Samotny Strażnik i kobieta weszli do namiotu Wodza i wyszli jakiś czas później. Natychmiast Samotny Strażnik powiedział: „Chcę jeszcze raz zobaczyć mojego konia”.

Teraz szef zaczął się niecierpliwić i powiedział: „OK, ale to ostatni raz”.

Samotny Strażnik chwycił Silvera za wodze i krzyknął do niego: „Teraz słuchaj, ty głupi koniu: banda! P-O-S-S-E!!!”.

W 1959 roku południową część Florydy nawiedził niszczycielski huragan…

W 1959 roku południową część Florydy nawiedził niszczycielski huragan. Wiele budynków i domów w Destin zostało uszkodzonych. Otwarte kilka lat wcześniej „Gulfarium” pozostało w dużej mierze nienaruszone. Ich generatory diesla były przeznaczone dla licznych ryb i ssaków morskich, ale z łatwością mogły wytrzymać większe obciążenie. Dlatego na ich parkingu ustawiono miasteczko namiotowe dla wysiedlonych rodzin. Dostawcę ryb z Pensacola poproszono o zwiększenie dostaw, aby nakarmić nie tylko organizmy morskie w budynku, ale także setki ludzi na parkingu. Dla wszystkich w namiotach i morświnach zadziałało całkiem nieźle.

Wędrując po gorącej pustyni, młodzieniec wyglądający na mężczyznę napotyka namiot. Zaintrygowany zapuszcza się do środka…

…przed nim stoi stół z trzema ustawionymi pionowo filiżankami. Za stołem, uśmiechając się od ucha do ucha, siedzi właściciel.

„Witamy! Witamy!” – mówi właściciel. „Chcesz zagrać? Tylko pięć szekli. Śledź, pod którym kubkiem znajduje się fasola, i wygraj podwójnie.”

Niewzruszony mężczyzna odpowiada: „Z pewnością nie. Wnętrze tych kubków jest pokryte klejem zwierzęcym. Kiedy będziesz je przesuwać, fasola przyklei się do środka. I okaże się, że pod wybraną filiżanką nie ma fasoli, gdy ją podniesiesz. „

„Czy to prawda?” – mówi właściciel, wpatrując się w mężczyznę o swojej najlepszej pokerowej twarzy.

„Rzeczywiście” – mówi mężczyzna. „Właściwie nawet teraz już coś wiesz. Twoje lewe oko drży, a prawy palec wskazujący uderza w stół. Co więcej, kiedy ci to opisuję, dwie kropelki potu zaczynają powoli spływać po twojej lewej skroni. „

Oszołomiony właściciel pyta: „Jak, do cholery, mnie rozgryzłeś?”

*POOF* W jednej chwili maska ​​zostaje zdjęta, a młodo wyglądający mężczyzna okazuje się być dość stary i mądry.

„Niech to będzie dla ciebie cenna lekcja” – mówi. „Rzeczy nie zawsze są tym, czym się wydają”.

– Więc widziałeś to już wcześniej? – pyta właściciel.

„Z pewnością tak” – odpowiada mężczyzna. „Właściwie wydaje mi się, że minęło wieki temu, a mimo to byłem tam nawet dla oryginalnej treści”.

Po zauważeniu śladów podejrzanego białego proszku na ziemi w siedzibie namiotu irackiego generała…

…Zapytałem, jaka jest jego polityka dotycząca używania kokainy.

Wzruszył ramionami i powiedział: „To moja linia na piasku”.

Zapytałem żonę, czego naprawdę chcą kobiety, a ona odpowiedziała, że ​​uważni kochankowie.

…A może powiedziała „namiot kochanków”. Naprawdę nie słuchałem…

szeryf został porwany przez gang bandytów

Zamknęli go w namiocie i wypuścili konia na wolność

Później tego samego wieczoru koń wszedł do namiotu, gdy nikt nie patrzył, szeryf szepnął mu coś do ucha

Później tej nocy koń wrócił z młodą damą na grzbiecie, spędziła noc u szeryfa i wyjechała przed wschodem słońca

Następnego wieczoru koń wrócił do swojego głównego namiotu i szepnął mu do ucha rozkazy, po czym wrócił późnym wieczorem z inną młodą damą, która zabawiała szeryfa i odeszła, zanim porywacze zdążyli cokolwiek zauważyć

Trzeciej nocy szeryf szepnął do konia: „Słuchaj dobrze, mówiłem, przyprowadź POSSE!”

Mój pradziadek szył budki z tkaniny dla jasnowidzów i wróżek..

Był twórcą treści.

Tata i jego syn są na kempingu, kiedy słyszą głośny ryk dochodzący z zewnątrz namiotu.

Wspinając się, patrzą na zewnątrz i widzą niedźwiedzia stojącego na tylnych łapach.

„Ryk!” niedźwiedź warczy.

Zaczynają uciekać do lasu, ale niedźwiedź nie goni. Właściwie nadal tam stoi i patrzy na namiot.

„Ryk!” niedźwiedź warczy.

Zatrzymują się i patrzą, ale on po prostu tam stoi. Podchodzą bliżej, ale żadnej reakcji.

„Ryk!” niedźwiedź warczy.

Zbierają całą swoją odwagę i podejście z dokładnością do kilku centymetrów. Brak reakcji.

„Ryk!” niedźwiedź warczy.

„Myślę, że ten niedźwiedź może być złamany” – zauważa syn.

Tata kiwa głową. „Myślę, że ten niedźwiedź się powtarza”.

za każdym razem gdy to słyszę wybucham śmiechem.

Sherlock Holmes i doktor Watson wybierali się na biwak. Rozbili namiot pod gwiazdami i poszli spać. gdzieś w środku nocy Holmes obudził Watsona i powiedział: „Watson spójrz na niebo i powiedz mi, co widzisz”. Watson odpowiedział: „zobacz miliony gwiazd”. Holmes zapytał: „I co z tego wnioskujesz?” Watson odpowiedział: „No cóż, jeśli jest milion gwiazd i nawet jeśli kilka z nich ma planety, jest całkiem prawdopodobne, że istnieją tam planety takie jak Ziemia. A jeśli jest tam niewiele planet takich jak Ziemia, może tam też istnieć życie”. A Holmes powiedział: „Watson, idioto, to znaczy, że ktoś ukradł nasz namiot”.

Kobieta idzie do wróżki. Kiedy siedzieli w namiocie przy świecach, mistyk machał rękami wokół kryształowej kuli, przepowiadając przyszłość kobiety. Nagle ręce wróżki powędrowały do ​​jej twarzy, a z jej ust wydobył się jęk przerażenia.

– Nie wiem, jak ci to powiedzieć, więc powiem wprost. mówi wróżka. „Musisz przygotować się na zostanie wdową. Twój mąż zostanie zamordowany w najbardziej makabryczny sposób, zanim skończy się rok.”

Kobieta była skamieniała, nie była w stanie przetworzyć informacji, które jej przekazano. Jej ręce zaczęły się trząść, a gardło przypominało pustynię, gdy ledwo udało jej się wykrztusić pytanie, które chodziło jej po głowie.

„Czy zostanę uniewinniony?”

Dzień Fibonacciego na targach

Pewnego dnia Fibonacci wybiera się na jarmark ze swoimi przyjaciółmi: Panią Jeden, Panem Piątką i Doktorem Dwudziestu.

Podczas gdy Fibonacci zwiedzał tereny targowe, jego przyjaciele postanowili wziąć udział w różnorodnych konkursach i grach.

Pani One pomyślała, żeby spróbować swoich sił w rzucaniu kółkiem i piłką. Całkiem nieźle strzela i szybko wygrywa parę uroczych pluszaków w kształcie, co dziwne, małych wiśni.

Pan Piątek, będący mężczyzną o dużym apetycie, poszedł zapisać się do konkursu jedzenia ciasta. Kiedy nadszedł czas rywalizacji, Mr.Five zabrał się do swojego zadania z żarłocznym zapałem. Rywalizacja była brutalna i niesamowicie chaotyczna, ale pod koniec Piątka wyrzuciła ponad tuzin ciast.

Doktor Twenty udał się do obszaru nieco bardziej oddalonego od głównego placu zabaw. Tak naprawdę szukał namiotu, o którym wiedział, że będzie gospodarzem stołów pokerowych. Doktor Twenty był zapalonym hazardzistą, a także człowiekiem liczb i statystyk. Po znalezieniu stołów Dr.Twenty jest już przygotowany na swój własny zakład. Wkładając do puli dziesięć dolarów, otrzymuje karty i umacnia swoją pokerową twarz. Po solidnej godzinie gry w karty lekarz wygrał ponad trzy razy więcej, niż pierwotnie postawił.

Przez cały ten czas Fibonacci spacerował pomiędzy swoimi przyjaciółmi i sprawdzał ich poczynania. Podczas swoich wędrówek spotkał znajomego z grupy. Zapytali: „Jak innym poszło w wybranych przez siebie grach?”

Fibonacci odpowiada: „Och, jeden wygrał dwa drzewa, pięć zjadło trzynaście, a dwadzieścia wygrało 34,55 dolara”.

Sherlock Holmes i doktor Watson jadą na kemping

W środku nocy Holmes budzi Watsona i pyta: „Powiedz mi, Watsonie, co zaobserwowałeś?”

Watson odpowiada: „To czyste, bezchmurne niebo. Na wschodzie widzę konstelację Oriona, dzięki której mogę podążać za trzonkiem pługa wskazującym Polaris, Gwiazdę Polarną. Kiedy moje oczy przyzwyczajają się do słabego światła, widzę linię drzew na bliskim horyzoncie… a ten pośrodku wydaje się być dębem, jeśli się nie mylę. Słyszę też samotny wrzask płomykówki dochodzący z zachodu”.

Holmes odpowiada: „Nie. Ktoś podrapał nasz namiot”.

Sherlock i jego przyjaciel Watson wybierają się na biwak

Rozbijają namiot i zasypiają. Kilka godzin później oboje się budzą.

„Watsonie, spójrz w niebo i powiedz mi, co widzisz.

„Widzę miliony gwiazd, mój drogi Holmesie”.

Holmes: „Powiedz mi, co to znaczy, Watsonie”.

Watson: „Astronomicznie rzecz biorąc, mówi mi to, że są to miliony galaktyk. Astrologicznie, mówi mi, że Saturn jest w Lwie. Z punktu widzenia czasu wydaje się, że jest kwadrans po trzeciej. Z teologii jest oczywiste, że Pan jest wszechmocny, a my nieistotni. Z meteorologicznego punktu widzenia wydaje się, że jutro będziemy mieli piękny dzień. Co ci to mówi?

Holmes milczy przez chwilę, po czym mówi: „Watsonie, idioto, ktoś ukradł nasz namiot”.

Wybrano dwóch mężczyzn do wyprawy na Biegun Północny

Nazywają się George Bernard i William Briggs. Podczas tej podróży otrzymali najnowocześniejszy statek, który mógł bez szwanku przepłynąć wody pełne gór lodowych, oraz mnóstwo zapasów na podróż. 20 grudnia George i William wyruszyli na wyprawę. Niestety, bez wiedzy osób organizujących podróż, obaj mężczyźni nienawidzą się tak bardzo, że nie zamienią ze sobą nawet słowa. Dzień za dniem mija bez żadnego spojrzenia między nimi. Mijają wieloryby bieługi, foki, a czasem nawet orkę (nie ma pingwinów, bo to biegun północny) i wciąż panuje cisza. W końcu nawet ten potężny statek nie może płynąć dalej i nadszedł czas, aby wyprawę kontynuować pieszo.

Obaj rozpakowują swoje racje żywnościowe i wyruszają na śnieżne pola. Gdy zbliżają się do Bieguna, nadszedł wreszcie czas, aby rozbić namiot i przygotować się na długą noc. Jednak nawet po tylu milach George i William nienawidzą się nawzajem i nie zamienili ze sobą ani jednego słowa. Obaj wyruszają na polowanie na śnieżne króliki, ale nawet to utrudnia im komunikacja. Jeden mężczyzna zauważa zwierzę, ale nie krzyczy do drugiego i ostatecznie po tej katastrofalnej próbie wracają do namiotu.

George wkłada śpiwór, ale William, nieco zmęczony, wychyla głowę przez klapę namiotu, gdy zachodzi słońce i widzi pierwszego w całej podróży niedźwiedzia polarnego. William pośpiesznie ze strachu chowa głowę z powrotem do namiotu, po czym słyszy wielki plusk na zewnątrz i ponownie wychodzi na zewnątrz. Niedźwiedź polarny wpadł do wody, a William szybko odwraca się do George’a i pyta: „Czy wiesz, ile niedźwiedź polarny waży, wystarczająco dużo, aby przełamać lody?”

Sherlock i Watson wybierają się na biwak. Po miłym ognisku, pieczeniu kiełbasek i kilkugodzinnej rozmowie w końcu wpełzają do namiotu i idą spać

W środku nocy Sherlock potrząsa Watsonem, aby go obudził. „Powiedz mi, Watsonie” – powiedział. „Co możesz wywnioskować, patrząc na gwiazdy?”

Watson, nieco zdziwiony, powiedział: „Cóż, na podstawie ich liczby mogę wywnioskować, że wszechświat musi być niewiarygodnie rozległy i zawierać miliardy gwiazd. Prawdopodobnie wszystkie te gwiazdy mają planety i mogę wywnioskować, że statystycznie musi istnieć co najmniej jedna inna planeta zdolna do utrzymania inteligentnego życia”.

Widząc, jak Sherlock kręci głową, Watson kontynuował. „I przypuszczam, że mógłbym filozoficznie wywnioskować, że w porównaniu z nieskończonym wszechświatem jesteśmy nieistotnymi plamkami i jesteśmy znacznie mniej ważni, niż nam się wydaje”.

Sherlock ponownie potrząsnął głową. „Watsonie, ty głupi**… *ktoś ukradł nasz namiot*!

Jezus staje się człowiekiem

Jezus wchodzi w okres dojrzewania i Józef chce pomóc mu stać się mężczyzną. Podchodzi do Marii Magdaleny, aby poprosić ją o pomoc, na co ona chętnie się zgadza.

Zabiera ją z powrotem do namiotu i czeka na zewnątrz.

Kilka minut później Mary wybiega z namiotu z krzykiem.

Józef wchodzi do namiotu i pyta, co się stało.

Jezus przemówił: „Weszła i zaczęła się przytulać bardzo blisko. Po chwili wstała i zrzuciła szatę. Widziałem, że bardzo się różniła ode mnie.

Więc ją uzdrowiłem

W wiosce plemienia afrykańskiego żona wodza urodziła dziecko o białej skórze.

Wódz szybko domyślił się, że przyczyną może być ochotniczy lekarz z Europy. Wódz poprosił go więc, aby porozmawiał w swoim namiocie.

Wódz: „Dzisiaj moja żona urodziła białe dziecko. Ona i ja mamy ciemną skórę. Ty jesteś biały. Nie trzeba lekarza, żeby dowiedzieć się, że spałeś z moją żoną!”

Lekarz pozostaje spokojny: „Odpowiedź leży w genetyce. Niektóre genetyki mają cechy recesywne, które nie są widoczne dla rodziców, ale mogą zostać przekazane dziecku. Na przykład w zeszłym tygodniu jedna z twoich owiec urodziła czarną owcę”.

Wódz zastanawia się, po czym odpowiada: „Powiem ci co. Ty nie mówisz ani słowa o czarnej owcy, a ja nic nie mówię o białym dziecku”.

Wódz Indian amerykańskich wziął trzy żony…

Pierwszemu dał skórę bawolą. Drugiemu dał skórę jelenia. Ale po trzecie, swojego ulubieńca, wysłał odważnego daleko, przez ląd i wodę, aby odzyskał rzadką i bardzo pożądaną skórę hipopotama.

W ciągu roku pierwsze dwie squawy urodziły wodzowi indyjskiemu syna. Na ich cześć przeniesiono ich do przestronnego, wygodnego tipi. Trzecia squaw, choć bezdzietna, również została przeniesiona do innego przestronnego tipi. Pierwsze dwie squaw gorzko skarżyły się na tę niesprawiedliwość. Oni, którzy urodzili wodzowi synów, musieli dzielić namiot, podczas gdy trzecia, bezdzietna squaw, miała jeden dla siebie. Szef wyjaśnił więc:

„Synowie kabaczków o dwóch skórach są równi kabaczkom hipopotama”.

Ostatnia prośba Samotnego Strażnika

Samotny Strażnik wpadł w zasadzkę i został schwytany przez wrogą Indyjską Grupę Wojenną.

Wódz Indii ogłasza:

„A więc TY jesteś wielkim Samotnym Strażnikiem” ..

„Na cześć Święta Dożynek za trzy dni zostaniecie straceni”.

„Zanim cię zabiję, spełnię trzy prośby”

„Jaka jest Twoja PIERWSZA prośba?”

Samotny Strażnik odpowiada:

„Chciałbym porozmawiać z moim koniem”.

Wódz kiwa głową, a Silver zostaje postawiony przed Samotnym Strażnikiem, który szepcze Silverowi do ucha, a koń galopuje.

Później tego samego wieczoru Silver wraca z piękną blondynką na plecach. Gdy Wódz Indian patrzy, blondynka wchodzi do namiotu Samotnego Strażnika i spędza noc.

Następnego ranka wódz Indii przyznaje, że jest pod wrażeniem.

„Masz bardzo pięknego i lojalnego konia, ale i tak zabiję cię za dwa dni”.

„Jaka jest twoja DRUGA prośba?”

Samotny Strażnik ponownie prosi o rozmowę ze swoim koniem. Przyniesiono mu srebro, a on ponownie szepcze do ucha konia. Podobnie jak poprzednio, Silver odlatuje i znika za horyzontem.

Później tego samego wieczoru, ku zaskoczeniu Szefa, Silver ponownie powraca, tym razem z ponętną brunetką, atrakcyjniejszą od blondynki.

Wchodzi do namiotu Lone Rangers i spędza noc. Następnego ranka wódz Indii znów jest pod wrażeniem.

„Rzeczywiście jesteś człowiekiem wielu talentów, ale i tak zabiję cię jutro”.

„Jaka jest twoja OSTATNIA prośba ???”

Samotny Strażnik odpowiada: „Chciałbym porozmawiać z moim koniem… sam”.

Szef jest ciekawy, ale zgadza się, a Silver zostaje zabrany do namiotu Samotnego Strażnika.

Kiedy zostają sami, Samotny Strażnik chwyta Silvera za oba uszy, patrzy mu prosto w oczy i mówi:

„CZYTAJ Z MOICH USTA!!!! PRZEZ… OSTATNI… RAZ…

PRZYNIEŚ POSIADĘ”

Sherlock Holmes i doktor Watson wybierają się na biwak

Po obfitym posiłku i butelce dobrego wina położyli się spać.

Nagle w środku nocy Holmes budzi swojego zaufanego towarzysza i pyta: „Watsonie, co widzisz?” Przecierając zaspane oczy, Watson odpowiada: „Widzę miliony gwiazd”.

– Zgadza się, Watsonie. Jaki z tego wniosek?

Watson myśli przez chwilę, po czym odpowiada: „No cóż, tymczasowo stwierdzam, że jest około 03:30 w nocy, astrologicznie stwierdzam, że Wenus pojawia się w znaku Wodnika, astronomicznie dochodzę do wniosku, że znajdujemy się na planecie krążącej wokół Słońca w ramieniu spiralnym naszej galaktyki, a pod względem religijnym dochodzę do wniosku, że Bóg chce nam pokazać tą wspaniałością, że jesteśmy jedynie małą, nieistotną drobinką kurzu w nieskończonej łasce Jego stworzenia. Dlaczego, Holmes? Co masz na myśli?”

„Watsonie… ktoś ukradł nasz namiot”.

Samotny Strażnik zostaje schwytany przez bandytów

Samotny Strażnik zostaje schwytany przez bandytów. Zdecydowanie planują go zabić, ale darzą stróża prawa tak wielkim szacunkiem, że decydują się spełnić jego 3 ostatnie prośby. Słysząc to, Samotny Strażnik mówi, że przekaże swoje prośby jedynie swojemu szlachetnemu rumakowi, Silverowi. Źli ludzie się zgadzają. Samotny Strażnik nachyla się do ucha konia i coś szepcze. Silver natychmiast pędzi w stronę najbliższego miasta, wracając wkrótce z piękną kobietą na siodle. Banici kręcą głowami z aprobatą i eskortują kobietę i Samotnego Strażnika do pustego namiotu. Samotny Strażnik zabiera ją z powrotem do namiotu, kręcąc głową na boki i mamrocząc pod nosem. Po kilku godzinach wychodzą i Silver zabiera kobietę z powrotem do miasta. Po powrocie Samotny Strażnik po raz kolejny szepcze coś koniowi do ucha. Silver natychmiast pędzi w stronę najbliższego miasta, wracając wkrótce z inną, ale równie piękną kobietą na siodle. Samotny Strażnik zabiera ją z powrotem do namiotu, kręcąc głową na boki i mamrocząc pod nosem. Po kilku godzinach wychodzą i Silver zabiera kobietę z powrotem do miasta. Kiedy koń wraca, Samotny Strażnik, który jest już wyraźnie zirytowany, chwyta Silvera za ucho, przyciąga go do siebie i najspokojniejszym i najczystszym głosem, na jaki potrafi się zdobyć, szepcze „JA. POWIEDZIAŁEM. POSSE”.

Po przejściu na emeryturę w firmie, w której pracowałem przez 50 lat, nie mogłem się doczekać chwili relaksu i odpoczynku, ale moja żona miała inny pomysł…

…nalegała, żebym codziennie zabierał ją do lokalnego centrum handlowego.

Podobnie jak większość mężczyzn, zakupy były dla mnie nudne i wolałem wchodzić i wychodzić.

Jest jak większość kobiet – uwielbia przeglądać i pozostawia mi nieskończony czas na spełnienie.

Wczoraj moja droga żona otrzymała następujący list z lokalnego centrum handlowego:

Szanowna Pani Harris:

Przez ostatnie sześć miesięcy Twój mąż wywołał spore zamieszanie w naszym sklepie.

Nie możemy tolerować takiego zachowania i byliśmy zmuszeni zakazać wam obu wstępu do sklepu.

Nasze skargi na pani męża, pana Harrisa, są wymienione poniżej i udokumentowane przez nasze kamery monitoringu wideo:

15 czerwca: Wziął 24 pudełka prezerwatyw i losowo włożył je do wózków innych osób, gdy nie patrzyły.

2 lipca: Ustaw wszystkie budziki w AGD tak, aby włączały się co 5 minut.

7 lipca: Zostawił na podłodze ślad soku pomidorowego prowadzący do damskiej toalety.

19 lipca: Podszedł do pracowniczki i powiedział jej oficjalnym głosem: „Kod 3 w artykułach gospodarstwa domowego”. Zajmij się tym natychmiast”. To spowodowało, że pracownica opuściła przydzielone jej stanowisko i otrzymała naganę od przełożonego, co z kolei doprowadziło do skargi związku zawodowego, co spowodowało stratę czasu kierownictwa; i kosztuje firmę pieniądze. Nie mamy kodu 3.

4 sierpnia: Poszedłem do działu obsługi i próbowałem wystawić torbę M&Msów na przerwę.

14 sierpnia: Przeniesiono znak „UWAGA – MOKRA PODŁOGA” na obszar wyłożony wykładziną.

15 sierpnia: Rozbił namiot w dziale kempingowym i powiedział kupującym dzieciom, że zaprosi je do środka, jeśli przyniosą poduszki i koce z działu pościeli, do którego zobowiązało się dwudziestoro dzieci.

23 sierpnia: Kiedy urzędnik zapytał, czy mogą mu pomóc, zaczął płakać i krzyczeć: „Dlaczego wy, ludzie, nie możecie po prostu dać mi spokoju?”. Wezwano ratowników medycznych.

4 września: Spojrzał prosto w kamerę bezpieczeństwa i użył jej jako lustra, dłubiąc w nosie.

10 września: Podczas obsługi broni w dziale łowieckim zapytał sprzedawcę, gdzie są leki przeciwdepresyjne.

3 października: Rzucał się podejrzliwie po sklepie, głośno nucąc motyw przewodni „Mission Impossible”.

6 października: Na wydziale motoryzacyjnym ćwiczył swój „wygląd Madonny”, używając lejków o różnych rozmiarach.

18 października: Ukryłem się w wieszaku na ubrania i kiedy ludzie przeglądali, krzyczeli: „WYBIERZ MNIE!” WYBIERZ MNIE!’

22 października: Kiedy z głośnika nadeszło ogłoszenie, przyjął pozycję embrionalną i krzyknął;

’O NIE! TO ZNOWU TE GŁOSY!

Zaniosłem pudełko prezerwatyw do kasjera i zapytałem, gdzie jest przymierzalnia?

I na koniec:

23 października: Wszedłem do przymierzalni, zamknąłem drzwi, odczekałem chwilę; po czym krzyknął bardzo głośno: „Hej! Nie ma tu papieru toaletowego. Jeden z urzędników zemdlał.

Codzienne dowcipy