Ciągnąć
„Ciągnij, Buster, ciągnij!” Kumpel nie ustępuje.
„Ciągnij, Coco, ciągnij!” Nic.
Wtedy rolnik mówi: „Ciągnij, kolego, ciągnij!” A koń wyciąga samochód z rowu.
Zaciekawiony kierowca pyta rolnika, dlaczego ciągle nazywał swojego konia błędnym imieniem. „Kumpel jest ślepy” – powiedział rolnik. „A gdyby myślał, że tylko on ciągnie, nawet by nie próbował”.
Mąż postanowił zażartować swojej żonie i wysłał jej SMS-a o treści: „To nie jest zdrada, jeśli zostawiam skarpetki, prawda?”
Mała dziewczynka wracała ze szkoły do domu, gdy obok niej zatrzymał się mężczyzna na motocyklu.
Dziewczyna: Nie.
Mężczyzna: Chodź kochanie, dam ci pięć dolarów, jeśli pojedziesz ze mną.
Dziewczyna: Odejdź ode mnie, bo zadzwonię po policję.
Mężczyzna: Może dwadzieścia dolarów, po prostu siadaj ze mną.
Dziewczyna: (zaczyna biec) Nie ma mowy!
Mężczyzna: OK, ostateczna oferta, dwadzieścia dolarów i torebka cukierków.
Dziewczyna: Słuchaj, tato, musiałeś kupić hondę zamiast Harleya, jeździsz nią!
Policjantka zatrzymuje mężczyznę.
Policjant NSFW zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości
„Co to jest licencja” – pyta
Policjant wyjaśnia, czym jest licencja.
Blondynka szybko mówi: „Och, mam taki” i podaje go gliniarzowi.
„Ja też muszę się zarejestrować” – przypomina policjant
„Co to jest rejestracja” – pyta
Policjant wyjaśnia więc, czym jest dla niej rejestracja.
„Mam jednego” – mówi, chwytając go i podając.
Policjant zabiera więc prawo jazdy i dowód rejestracyjny z powrotem do swojego samochodu, aby wypisać mandat. Wypisując mandat, mówi partnerowi, jaka głupia jest ta blondynka.
Jego partnerka myśli przez chwilę i mówi: „kiedy zaniesiesz jej bilet, daj jej wszystko, a następnie opuść spodnie i zobacz, jaka będzie jej reakcja”.
Policjant kończy więc wypisywanie mandatu i wraca do blondynki. Wręcza jej prawo jazdy, dowód rejestracyjny i bilet, po czym spuszcza spodnie.
Blondynka przez sekundę wygląda na zdezorientowaną, po czym jej twarz opada. „O nie, to nie kolejny test alkomatem”.
Policjant zatrzymuje mężczyznę….
Mężczyzna myśli przez chwilę: „OK, jasne, to nie moja sprawa, ale zrobię to”.
Blondynka zostaje zatrzymana przez blond policjanta..
Policjantka odpowiedziała: „Jest kwadratowa i ma twoje zdjęcie”.
Kierowca w końcu znalazł w swojej torebce kwadratowe lusterko, obejrzał je i podał policjantce.
– Oto jest – powiedziała.
Blond funkcjonariusz spojrzał w lustro, po czym oddał je i powiedział: „OK, możesz iść”. Nie wiedziałem, że ty też jesteś policjantem.
Edycja: oto komiks, którego nie widziałem, dopóki nie został opublikowany w komentarzach 🙂
http://img0.joyreactor.com/pics/post/auto-blondes-officer-driver-200267.jpeg
Policjant zatrzymuje samochód z dwoma księżmi.
Księża patrzą na siebie przez chwilę, po czym ponownie odwracają się do policjanta.
„Zrobimy to.”
Pracowałem przy płycie gipsowo-kartonowej z trzema innymi facetami, paliliśmy jointa po dotarciu do pracy.
Młoda kobieta została zatrzymana za przekroczenie prędkości.
Młoda kobieta powiedziała: „Założę się, że sprzedasz mi bilet na Bal Żołnierzy Stanowych”.
Odpowiedział: „Żołnierze stanu Oregon nie mają jaj”.
Nastąpiła chwila ciszy.
A potem zamknął książeczkę z biletami, uchylił kapelusza, wrócił do radiowozu i odjechał.
Mieszkaniec Uvalde zostaje zatrzymany
Policjant odpowiedział: „Nie, proszę pani. Myśli pani o Straży Granicznej, policja w Uvalde nie ma jaj”.
Policjant zatrzymuje rolnika za przekroczenie prędkości i wypisuje mu mandat…
Rolnik mówi: „Widzę, że niepokoją Cię te okrągłe muchy”.
Policjant mówi: „Jeśli tak ich nazywasz, to tak, są trochę irytujący”.
Rolnik odpowiada: „Tak, tak je nazywamy, ponieważ widzimy, jak krążą wokół tylnych końców koni”.
Policjant mówi: „Hmmm. Czy ty właśnie nazwałeś mnie kretynem?”
Rolnik mówi: „O nie, proszę pana, funkcjonariuszu. Mam zbyt duży szacunek dla funkcjonariuszy organów ścigania, aby kiedykolwiek powiedzieć coś takiego”.
Policjant mówi: „No cóż, w takim razie to dobrze”.
Rolnik dodaje: „Ale te okrągłe muchy trudno oszukać”.
Policjant zatrzymuje pędzący samochód.
Myśliwy strzela do jelenia i ciągnie go z powrotem do swojej ciężarówki
Rolnik przechodzi obok i mówi: „Hej, zastrzeliłeś tego jelenia na mojej posesji. To sprawia, że ten jeleń jest mój”.
Myśliwy mówi: „Nie ma mowy, wyśledziłem to, strzeliłem, jest moje”.
Rolnik mówi: „OK, OK… załatwimy to w stary sposób”.
– Stary sposób?
„Tak. Będziemy na zmianę kopać się w jaja i pierwszy, który nie będzie mógł już tego znieść, przegrywa. Zwycięzca dostaje jelenia”.
Myśliwy myśli o tym i mówi: „OK, zróbmy to”.
Rolnik mówi: „OK, pozwól mi iść pierwszy”. Bierze w kość i po prostu wbija myśliwego w jaja swoimi wielkimi, brudnymi rolniczymi butami.
Łowca zwija się z bólu, sapiąc i sapiąc przez kilka minut. W końcu wstaje, wciąż dysząc, i mówi: „OK, OK… nadal jestem w… mojej kolej”.
Rolnik mówi: „Nie, możesz zatrzymać jelenia”.
Paskudny żart OSTRZEŻENIE: Późno w nocy do motelu wjeżdża mężczyzna…
„Och, cóż, gratulacje” – powiedział sprzedawca. „Dam ci ładny domek nad jeziorem”. Daje mężczyźnie klucze i kieruje go do chaty. Patrzy, jak mężczyzna podjeżdża do kabiny, wyładowuje bagaż i wchodzi do kabiny ze swoją nową narzeczoną. Kilka minut później mężczyzna wychodzi z chaty i zaczyna łowić ryby w jeziorze.
Mężczyzna łowi ryby, aż wzejdzie słońce, a sprzedawca jest nieco zdezorientowany i idzie do miejsca, w którym mężczyzna łowi ryby. „Dzień dobry”, mówi, „łapiesz coś?” Mężczyzna kręci głową, że nie, a sprzedawca mówi dalej: „Nie mogłem nie zauważyć, że jesteś nowożeńcem, a mimo to spędziłeś noc na łowieniu ryb. Czy nie powinieneś być w swoim domku i wyrazić swoją miłość do swojej nowej narzeczonej?”
„No cóż, zrobiłbym to” – odpowiada mężczyzna – „ale moja żona ma rzeżączkę”.
„Och, rozumiem” – mówi sprzedawca. „Cóż, są inne sposoby okazania swojej miłości. Ona mogłaby cię zadowolić ustnie.”
„Ona nie może” – mówi mężczyzna – „ponieważ moja żona ma ropniak”.
„No cóż, zawsze są tylne drzwi” – mówi sprzedawca.
„Nie mogę tego zrobić” – mówi mężczyzna. „Moja żona ma biegunkę”.
„Hmm” – mówi zdumiony sprzedawca. „Pozwól mi to wyjaśnić. Twoja żona ma rzeżączkę, ropniak i biegunkę. Dlaczego się z nią ożeniłeś?”
„Lubię łowić ryby, a moja żona ma robaki”.
Jaki jest zawsze przydatny komentarz, gdy ktoś wyciąga w twoją stronę nóż?
Mężczyzna jadący furgonetką pełną pingwinów zostaje zatrzymany przez policjanta…
„Tak” – mówi mężczyzna. „To moje pingwiny. Należą do mnie.”
Policjant patrzy na mężczyznę z niedowierzaniem, a potem znowu na pingwiny, które na niego trąbią.
„Proszę pana, obawiam się, że jest to niedopuszczalne. Proszę natychmiast zabrać je do zoo.”
Mężczyzna odpowiada: „Zaraz je wezmę” i odjeżdża.
Następnego dnia policjant widzi dokładnie tę samą furgonetkę przejeżdżającą obok i ku jego zdumieniu, wciąż jest w niej pełno pingwinów! Ponownie przyciąga mężczyznę i zauważa, że on i pingwiny mają na sobie okulary przeciwsłoneczne, filtry przeciwsłoneczne i hawajskie koszule.
Oficer gapi się na niego i mówi: „Proszę pana, myślałem, że mówiłem, żeby pan zabrał te pingwiny do zoo!”
„Tak, widziałem” – odpowiada mężczyzna. „A dzisiaj zabieram je na plażę”.
więc facet jedzie autostradą kilka kilometrów powyżej dozwolonej prędkości i zatrzymuje go policjant.
policjant wygląda na zaintrygowanego i mówi: „Wow, poczekaj chwilę. Moja córka uwielbia żonglować! Jeśli pozwolisz mi cię nagrać przez minutę i wyślesz to mojej córce, wypuszczę cię z ostrzeżeniem”.
żongler mówi: „Panie oficerze, nie mam przy sobie sprzętu, musiałem go wysłać osobno”. funkcjonariusz zastanawia się przez chwilę, po czym przynosi ze swojego samochodu pięć flar i zapala je.
żongler bez wysiłku zaczyna rzucać i łapać płonące flary, a oficer jest pod wielkim wrażeniem.
w międzyczasie inny przejeżdżający mężczyzna zatrzymuje samochód. wysiada, wpada na tylne siedzenie radiowozu i zamyka drzwi. funkcjonariusz powoli podchodzi, podaje broń i mówi: „proszę pana, muszę pana poprosić o powolne wyjście z pojazdu”.
mężczyzna patrzy na gliniarza i chichocze, jego słowa są niewyraźne: „przepraszam, funkcjonariuszu, ale nigdy nie zdam tego nowego testu trzeźwości, który tam otrzymałeś”
Zostałem zatrzymany, a mój waporyzator znajdował się w uchwycie na kubek.
Zachichotałem i powiedziałem: „Oni mówią to samo o was”.
Nie śmiał się.
Policjant zatrzymuje starszą kobietę za przekroczenie prędkości na autostradzie. Prosi ją o prawo jazdy i dowód rejestracyjny.
Pyta: „Proszę pani, czy ma Pani w tej chwili broń?”
Odpowiada: „Założę się o 100 dolarów, że nie odgadniesz odpowiedzi na to pytanie”, kładąc wyraźny banknot na desce rozdzielczej.
Policjant pociera brodę i myśli przez chwilę, a następnie mówi: „OK, proszę pani, przyjmuję zakład”. Domyśla się, że ma w torebce pistolet .38 Special. I kaliber 45 w jej schowku. I 9-milimetrowy Glock w konsoli środkowej. I strzelbę w bagażniku.
– Jak jednak odgadłeś tego młodego człowieka? Starsza pani mówi chwytając perły.
„Widzi pani” – powiedział policjant, chwytając banknot studolarowy. „To jest Reddit. Po tym, jak przeczytałem o pani w trzecim poście, wiedziałem, że wkrótce panią znajdę”.
Bill przysunął stołek w swoim ulubionym barze i oznajmił…
„Co sprawia, że tak mówisz?” zapytał barman.
„W zeszłym tygodniu” – wyjaśnił Bill – „musiałam wziąć kilka dni chorobowego w pracy. Suzie była tak podekscytowana moją obecnością, że za każdym razem, gdy przychodził mleczarz lub listonosz, biegała podjazdem, machając rękami i wrzeszcząc: „Mój mąż jest w domu! Mój mąż jest w domu!”
Pewnego dnia mała 10-letnia dziewczynka wracała sama ze szkoły do domu, gdy podjechał do niej duży mężczyzna na czarnym motocyklu.
„Hej, mała dziewczynko, chcesz się przejechać?”
„NIE!” – mówi dziewczynka, idąc dalej.
Motocyklista ponownie podjeżdża obok niej i pyta:
„Hej, mała dziewczynko, dam ci 10 dolarów, jeśli wskoczysz na tył”.
„NIE!” – powtarza dziewczynka, biegnąc ulicą.
Motocyklista ponownie podjeżdża obok dziewczynki i mówi:
„OK, dzieciaku, moja ostatnia oferta! Dam ci 20 dolców” i „Wielką torbę cukierków, jeśli tylko wskoczysz na tył mojego roweru i pojedziemy na przejażdżkę”.
W końcu dziewczynka zatrzymuje się, odwraca w jego stronę i krzyczy…
„Spójrz, tato” „To ty kupiłeś Hondę zamiast Harleya… JEŹDZISZ NA NIM!!”…….
Kobieta przyniosła do lekarza weterynarii bardzo wiotką kaczkę. Kiedy położyła zwierzaka na stole, weterynarz wyciągnął stetoskop i osłuchał klatkę piersiową ptaka.
Zrozpaczona kobieta zapłakała: „Jesteś pewien?”
„Tak, jestem pewien. Twoja kaczka nie żyje” – odpowiedział weterynarz.
– Skąd możesz być taki pewien? zaprotestowała. Mam na myśli, że nie robiłeś na nim żadnych testów ani nic. Może po prostu jest w śpiączce czy coś.
Weterynarz przewrócił oczami, odwrócił się i wyszedł z pokoju. Wrócił kilka minut później z czarnym labradorem retrieverem. Gdy właściciel kaczki patrzył ze zdziwieniem, pies stanął na tylnych łapach, położył przednie łapy na stole do badań i obwąchał kaczkę od góry do dołu. Następnie spojrzał na weterynarza smutnymi oczami i potrząsnął głową.
Weterynarz pogłaskał psa po głowie i wyprowadził go z pokoju. Po kilku minutach wrócił z kotem. Kot wskoczył na stół i dodatkowo delikatnie obwąchał ptaka od stóp do głów. Kot usiadł na tylnych łapach, potrząsnął głową, miauknął cicho i wyszedł z pokoju.
Weterynarz spojrzał na kobietę i powiedział: „Przykro mi, ale tak jak mówiłem, jest to z całą pewnością i ze 100% pewnością martwa kaczka”.
Weterynarz podszedł do terminala komputerowego, nacisnął kilka klawiszy i wyciągnął rachunek, który wręczył kobiecie.
Właściciel kaczki, wciąż w szoku, przyjął rachunek. „1500 dolarów!” zawołała: „1500 dolarów za samo powiedzenie mi, że moja kaczka nie żyje!”
Weterynarz wzruszył ramionami. „Przykro mi. Gdybyś uwierzył mi na słowo, rachunek wyniósłby 50 dolarów, ale po uwzględnieniu raportu z laboratorium i skanu kota jest to teraz 1500 dolarów”.
Policjant kogoś pociągnął
Kierowca: Przepraszam, jestem Anglikiem.
Policjant: (głośno) To zły kierunek, którym jechałeś, prawda?
Elektron jedzie autostradą i zatrzymuje go policjant.
Elektron mówi: „Och, świetnie, teraz się zgubiłem”.
Wczoraj wieczorem ściągałem bokserki w łóżku
„Rozpieszczasz te psy”.
Na miejscu wypadku zatrzymuje się funkcjonariusz
– Nie było nas kilka, prawda, kolego? – pyta funkcjonariusz.
„Shuure ave mate” uśmiecha się Steve.
„Zdaję sobie sprawę, że jest pan bardzo pijany”, stwierdza funkcjonariusz, „ale to absolutnie nie jest wymówka, aby żona odwiozła pana do domu!”
Artysta cyrkowy wraca do domu po długim dniu szkolenia, kiedy zostaje zatrzymany przez policjanta z powodu zepsutego światła.
„Proszę pana”, mówi, „po co ma pan te wszystkie noże?”
„Są przeznaczone do mojego żonglowania” – odpowiada cyrkowiec.
„Nie wierzę ci” – mówi policjant. „Udowodnij to”. Performer wysiada więc z samochodu i zaczyna bezbłędnie żonglować nożami.
W tym momencie obok przejeżdża samochód z dwoma facetami. „Wow” – mówi jeden do drugiego. „Cieszę się, że rzuciłem picie. Te nowe testy na trzeźwość są trudne. ”
Policjant zatrzymuje samochód, który jechał autostradą z prędkością 20 mil na godzinę
Policjant pyta: „Dlaczego jechałeś zaledwie 20 mil na godzinę?”
Starsza pani odpowiada: „Właśnie jechałam zgodnie z dozwoloną prędkością!” i wskazuje na rejestrację dalej.
Policjant uśmiecha się i mówi: „To nie jest znak ograniczenia prędkości, to znak dla tej autostrady – trasa 20!”
Jedna ze starszych pań z tyłu wzdycha: „Próbowaliśmy ci powiedzieć, Eugenio!”
Policjant jeszcze raz spogląda na starsze kobiety z tyłu i widzi, że mają szeroko otwarte oczy i są zaniedbane. Jeden z nich mocno ściska klamkę.
– O co chodzi? – pyta policjant.
Ona odpowiada: „Właśnie zjechaliśmy z autostrady międzystanowej 190”.
Joe, policjant z dysleksją, zostaje wciągnięty do biura kapitana…
Policjant przysięga, że nie popełni więcej błędów i wyrusza na patrol. Jeździ po mieście, kiedy dostaje telefon o śmiertelnym wypadku drogowym w pobliżu. Policjant włącza światła i rusza w stronę miejsca zdarzenia. Kiedy policjant przybywa na miejsce, widzi najgorsze czołowe zderzenie, jakie kiedykolwiek spotkało. Wysiada z samochodu, wyciąga notatnik i zaczyna robić notatki, będąc bardzo świadomym swojej ortografii.
„Jeden, O-N-E. Ford, F-O-R-D. W rowie, D-I-T-C-H.”
Policjant myśli sobie: „OK, na razie wszystko w porządku”. Przechodzi przez ulicę do drugiego pojazdu.
„Jeden, O-N-E. Dodge, D-O…D…G-E. W rowie, D-I-T-C-H.”
Teraz policjant czuje się naprawdę pewnie. Idzie na środek autostrady, gdzie odkrywa odciętą głowę jednej z nieszczęsnych ofiar.
„Jeden, O-N-E. Głowa, H-E-A-D. Na bulwarze, B-U-L…B-L-U…B-O-L-L…B-I-L….”
Policjant przestaje pisać, rozgląda się i butem wysyła głowę na pobocze. Powiedziawszy to pośpiesznie pisze: „W rowie, D-I-T-C-H”.
Mój szef podjechał dzisiaj swoim nowiutkim BMW
Kiedy wyciągasz zawleczkę z granatu, jak ją włożyć z powrotem?
Któregoś dnia zostałem zatrzymany i kiedy podszedł gliniarz, wyciągnąłem moje 9 mm
Policja zatrzymuje samochód jadący z prędkością 15 mil na godzinę w strefie prędkości 70 mil na godzinę
Mówi: „Widziałam znak I-15, więc pomyślałam, że dozwolona prędkość wynosi 25 mil na godzinę”.
Funkcjonariusz: „To jest znak na autostradę międzystanową nr 15. Na tej drodze dozwolona prędkość wynosi 70 mil na godzinę”
Potem zauważa na tylnym siedzeniu trzy inne starsze panie, których twarze były białe jak prześcieradło.
Pyta kierowcę, co się stało.
Ona: „Och, właśnie zjechaliśmy z I-215”
Deweloper próbował wyrwać chwasty ze swojego ogrodu…
Mężczyzna przychodzi do dentysty i pyta, ile będzie kosztować wyrwanie zęba.
„Och, to jest drogie”, powiedział główny. „Czy mają Państwo coś tańszego?”
„To normalna cena za ekstrakcję” – powiedział dentysta.
Mężczyzna myśli o tym: „A co jeśli nie użyjesz środka znieczulającego?”
„No cóż, byłoby to niezwykłe, ale moglibyśmy to zrobić. Kosztowałoby to około 75 dolarów. ”
Mężczyzna myśli jeszcze trochę.
„A co by było, gdybyś skorzystał z pomocy stażysty i nie użył środka znieczulającego?”
„No cóż” – powiedział dentysta – „Myślę, że to mogłoby zadziałać, ale byłoby o wiele bardziej bolesne. Myślę, że to byłoby około 35 dolarów”.
Mężczyzna zamyślił się jeszcze trochę.
„To wciąż dużo. A co, jeśli zrobisz z tego sesję szkoleniową, w której uczeń będzie przeprowadzał ekstrakcję, a pozostali uczniowie będą mogli to obejrzeć?”
Dentysta mówi: „OK, to byłoby dobre dla uczniów, ale zrobienie tego w ten sposób będzie traumatyczne. Pobiorę za to 5 dolarów”.
„Świetnie” – powiedział mężczyzna. „To idealnie. Czy mogę zarezerwować żonę na środę?
Dzisiaj w autobusie obok mnie siedział facet i wyciągnął zdjęcie swojej żony.
Powiedziałem: „Jeśli uważasz, że ona jest piękna, powinieneś zobaczyć moją żonę”
Odpowiedział: „Dlaczego ona też jest oszałamiająca?”
Powiedziałem: „Nie, ona jest optykiem”
Źródło: nie moje, ale nie pamiętam gdzie to widziałem
Policjant zatrzymał górnika.
Górnik: mój
Zatrzymała mnie policjantka…
„NIC”
Policjant zatrzymuje złego kierowcę
Facet, przepraszam, funkcjonariuszu, jestem pijany
Policjant, to nie jest ważny powód, aby pozwolić swojej dziewczynie prowadzić samochód
Zatrzymano mężczyznę za przekroczenie prędkości…
KIEROWCA: No cóż, zobaczmy. Mój prędkościomierz wskazuje 20 mil na godzinę, więc 55?
COP: Robiłeś 75.
KIEROWCA: Naprawiono!
Zatrzymała mnie policja…
Powiedziałem – nożyczki, wygrywam – i odjechałem
Musi desperacko pragnąć rewanżu, skoro ściga mnie od wieków!
Wczoraj wieczorem zatrzymano mnie i funkcjonariusz zapytał, czy jestem karany.
Heisenberg został zatrzymany przez patrol autostradowy.
Heisenberg: Kalifornia, na autostradzie.
Policjant: Zgadza się. Dozwolona prędkość tutaj wynosi 65. Czy wiesz, jak szybko jechałeś?
Heisenberg: Nie, oficerze.
Policjant: 95 mil na godzinę!
Heisenberg: Och, świetnie. Teraz nie wiem gdzie jestem.
Uwielbiam chodzić na plażę, siedzieć i wciągać piasek do krocza
Przestałam się kłócić z przyjacielem, kiedy wyciągnął we mnie nóż
Niedoświadczony policjant zatrzymuje starego motocyklistę…
Oficer: Czy mogę zobaczyć twoje prawo jazdy?
Rowerzysta: Nie mam takiego. Zawieszono mi jazdę po piątym DUI.
Funkcjonariusz: Czy mogę zobaczyć kartę właściciela tego pojazdu?
Rowerzysta: To nie mój rower. Ukradłem to.
Oficer: Motocykl został skradziony?
Rowerzysta: Zgadza się. Ale gdy się nad tym zastanowić, wydaje mi się, że widziałem kartę właściciela w torbie z narzędziami, kiedy wkładałem tam broń.
Oficer: Czy w torbie z narzędziami jest broń?
Rowerzysta: Tak, proszę pana. Tam to umieściłem po tym, jak zastrzeliłem gościa, który jest właścicielem tego roweru i włożyłem jego narkotyki do worków podsiodłowych.
Oficer: W torbach podsiodłowych też są narkotyki?!?!?
Rowerzysta: Tak, proszę pana. Słysząc to, debiutant natychmiast zadzwonił do swojego kapitana. Rowerzysta został szybko otoczony przez policję, a kapitan podszedł do motocyklisty, aby opanować napiętą sytuację:
Kapitan: Proszę pana, czy mogę zobaczyć pańską licencję?
Rowerzysta: Jasne. Oto jest. To było ważne.
Kapitan: Czyj to motocykl?
Rowerzysta: Jest mój, funkcjonariuszu. Oto rejestracja.
Kapitan: Czy mógłbyś powoli otworzyć torbę z narzędziami, żebym mógł zobaczyć, czy jest w niej broń?
Motocyklista: Tak, proszę pana, ale nie ma w nim broni. Rzeczywiście, w torbie z narzędziami nie było nic.
Kapitan: Czy mógłbyś otworzyć swoje torby przy siodle? Powiedziano mi, że powiedziałeś, że są w nich narkotyki.
Rowerzysta: Nie ma problemu. Torby pod siodłem zostały otwarte; żadnych narkotyków.
Kapitan: Nie rozumiem tego. Funkcjonariusz, który Cię zatrzymał, powiedział, że powiedziałeś mu, że nie masz prawa jazdy, ukradłeś motocykl, masz broń w torbie z narzędziami, a w torbach podsiodłowych są narkotyki.
Motocyklista: Tak, założę się, że powiedział ci, że też jechałem za szybko.