Żarty kobiece

Wczoraj pewnej kobiecie wszczepiono drewniane implanty piersi.

Ten żart byłby śmieszny, gdyby miał puentę

Drewniany cycek

Ładna kobieta kicha

W hotelowej restauracji mężczyzna widzi atrakcyjną kobietę siedzącą samotnie przy stoliku obok.

Nagle kicha, a z jej oczodołu wylatuje szklane oko. Rzuca się obok mężczyzny, a on chwyta go w powietrzu i oddaje jej z powrotem.

„To takie żenujące” – mówi kobieta i ponownie podnosi oko. „Przepraszam, że przeszkodziłem. Pozwól, że postawię obiad, żeby ci to wynagrodzić. Czy mogę się do ciebie przyłączyć?” Kiwa głową.

Kobieta jest stymulującą rozmówczynią, oszałamiająco ładną, a mężczyzna odkrywa, że ​​mają ze sobą wiele wspólnego. Dostaje jej numer telefonu i pyta: „Jesteś najbardziej czarującą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem. Czy jesteś taki miły dla każdego faceta, którego spotykasz?”

„Nie” – odpowiada. – Po prostu wpadłeś mi w oko.

Trzykrotnie rozwiedziona kobieta daje miłości kolejną szansę…

Jej pierwsza miłość znęcała się nad nią pięściami. Drugi uciekł. Trzeci zupełnie zawiódł w łóżku. Ale nadal czuje się samotna i nie chce przestać wierzyć w miłość, więc zamieściła w gazecie ogłoszenie ze swoją historią, że jest jeszcze wolna. Kilka dni później usłyszała dzwonek do drzwi. Otwiera drzwi i ukazuje się w nich mężczyzna bez rąk i nóg. Mówi: „Cześć, widziałem twoje ogłoszenie. Miałem nadzieję, że mógłbym zostać twoim nowym chłopakiem”. Kobieta była zdezorientowana. „Co sprawia, że ​​myślisz, że będziesz lepszy niż moje ostatnie 3?” – zapytała. – Cóż – zaczął. „Nie mam rąk, więc nie będę cię molestował. Nie mam nóg, więc nie opuszczę cię ani nie ucieknę od ciebie”. – Ale jak się masz w łóżku? Zapytała. A jego odpowiedź brzmiała: „No cóż, zadzwoniłem do drzwi, prawda?”

Pewna kobieta wyszła za mąż niedługo po ukończeniu szkoły średniej, a jej mąż złamał jej serce, gdy uciekł z inną kobietą. W końcu wróciła na scenę randkową i ponownie zakochała się w innym mężczyźnie. Pobrali się, ale on okazał się dupkiem, który bił ją, gdy był zły.

Z nim też się rozwiodła. Z biegiem czasu poznała trzeciego mężczyznę, który wydawał się dla niej idealny pod każdym względem oprócz jednego – był okropny w łóżku. I tak go poślubiła, argumentując, że seks będzie lepszy, im lepiej się poznają, ale tak się nie stało, i po roku w końcu się z nim rozwiodła.

Będąc już po trzykrotnym rozwodzie, zdecydowała się dołączyć do internetowego serwisu randkowego i bardzo otwarcie określiła swoje preferencje – bez ogródek poprosiła o mężczyznę, który nigdy by jej nie uderzył, nigdy nie uciekł z inną kobietą i byłby dobry w łóżku. Jakieś trzy tygodnie później zadzwonił dzwonek do drzwi, a kiedy go otworzyła, zobaczył mężczyznę na wózku inwalidzkim, bez nóg i rąk. Powiedział: „Witam, myślę, że jestem twoim idealnym mężczyzną”. Powiedziała: „Naprawdę? Jak to?” Powiedział mężczyzna „no cóż, nie mam rąk, więc nigdy cię nie uderzę, i nie mam nóg, więc nigdy nie ucieknę z inną kobietą. Spojrzała na niego i zapytała: „Umm… czy jesteś dobry w łóżku?

A on odpowiedział: „Zadzwoniłem do drzwi, prawda?”

Czy Google jest kobietą?

Nie mogę nawet dokończyć zdania, zanim nie pojawią się inne sugestie.

Kobieta wraca wcześniej do domu i zastaje męża w łóżku z dziewczyną.

Jest wściekła, grozi, że zabije ich oboje… mąż mówi:

– Uwierz mi, kochanie, to tylko nieporozumienie. Wracałem do domu i zobaczyłem młodą damę próbującą złapać podwózkę. Więc zdecydowałem się ją podwieźć. Pytam ją, dokąd powinna się udać, a ona odpowiada, że ​​chce odwiedzić krewnych, ale nie jest pewna ich adresu. Zabrałem ją więc do domu, żeby mogła sprawdzić naszą książkę telefoniczną.

– Tam zobaczyłem, że jej sukienka jest dość poszarpana, więc zdecydowałem się dać jej twoją starą sukienkę. Prawie dwa lata wisi w szafie i ani razu jej nie założyłeś.

– Potem zobaczyłem, że jej buty też się rozsypią, więc dałem jej twoje stare buty, które od trzech lat tylko zbierają kurz. Oczywiście podziękowała i zapytała:

„Przepraszam, ale czy jest w tym domu coś jeszcze, czego pańska żona nigdy nie używa?”

Kobieta zdecydowała się na lifting twarzy na urodziny…

Wydała 5000 dolarów i była naprawdę zadowolona z wyników.

W drodze do domu zatrzymała się w sklepie z odzieżą, żeby się rozejrzeć.

Wychodząc, powiedziała do sprzedawcy: „Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że zapytam, ale jak myślisz, ile mam lat?”

„Około 35” – odpowiedział.

„Właściwie mam 47 lat” – powiedziała kobieta, czując się naprawdę szczęśliwa.

Następnie poszła do McDonald’s na lunch i zadała to samo pytanie przyjmującemu zamówienie.

Odpowiedział: „Och, wyglądasz na około 29 lat”.

„Właściwie mam 47 lat!” – powiedziała, czując się naprawdę dobrze.

Stojąc na przystanku autobusowym, zadała to samo pytanie starszemu mężczyźnie.

Odpowiedział: „Mam 85 lat i mój wzrok się pogarsza. Ale kiedy byłem młody, istniał pewny sposób na określenie wieku kobiety. Jeśli włożę rękę pod twoją spódnicę, będę w stanie określić twój dokładny wiek”.

W pobliżu nie było nikogo, więc kobieta zapytała: „Co do cholery?” i pozwoliła mu wsunąć rękę pod jej spódnicę.

Po chwili rozglądania się, starzec powiedział: „OK, masz 47 lat”.

Oszołomiona kobieta powiedziała: „To było genialne! Jak to zrobiłeś?”

Starzec odpowiedział: „Stałem za tobą w kolejce w McDonaldzie”.

Kobieta jest na wakacjach i dzwoni do domu

Pyta męża: „Jak się ma mój kot?”

Mąż mówi: „Kot zdechł”.

Kobieta jest zdenerwowana i mówi: „No cóż, mogłeś przekazać mi tę wiadomość, kiedy wróciłem do domu. Nie mogę teraz cieszyć się wakacjami. Mogłeś po prostu powiedzieć małe kłamstwo, jakby kot był na dachu i nie możesz jej sprowadzić na dół”.

„OK, przepraszam” – mówi mąż – „zapamiętam to”.

Kobieta pyta: „W każdym razie, jak się czuje moja mama?”

Mąż mówi: „Twoja matka jest na dachu i nie możemy jej znieść”.

Po pogrzebie kobieta siedzi przy grobie zmarłego męża

Podchodzi mężczyzna i pyta kobietę „czy mogę słówko powiedzieć” kobieta patrzy ze łzami w oczach i mówi „możesz” mężczyzna patrzy na grób i mówi „obficie” kobieta uśmiecha się do niego i mówi „dzięki, to wiele znaczy”

Blondynka odwiedza męża w więzieniu.

Przed wyjściem mówi funkcjonariuszowi więziennemu: „Nie powinnaś zmuszać mojego męża do takiej pracy. Jest wyczerpany!”

Funkcjonariusz śmieje się i mówi: „Żartujesz? On tylko je, śpi i zostaje w swojej celi!”

Żona odpowiada: „Bzdura! Właśnie mi powiedział, że od miesięcy kopie tunel!”

Kobieta, zmęczona samotnością, zamieszcza osobiste ogłoszenie

W ogłoszeniu twierdzi, że szuka mężczyzny, który jej nie pokona, nie odejdzie i będzie mógł sprawić jej przyjemność w łóżku.

Kilka dni później dzwoni dzwonek do jej drzwi. Otwiera drzwi i ze zdziwieniem widzi na progu mężczyznę bez rąk i nóg. „Przyszedłem w sprawie ogłoszenia osobistego” – mówi mężczyzna od niechcenia.

Bardziej z ciekawości pyta mężczyznę: „Czy myślisz, że będziesz dla mnie odpowiednią partią?”

„Absolutnie” – odpowiada. „Jak widzisz, nie mam rąk, więc nie ma mowy, żebym cię pokonał, i nie mam nóg, więc nigdy nie mogę cię opuścić”.

– A jak zamierzasz sprawić mi przyjemność w łóżku? – pyta sceptycznie kobieta.

– Jak myślisz, jak zadzwoniłem do drzwi?

Nigdy wcześniej nie widziałeś nagiej kobiety?

Naga kobieta wskakuje do taksówki. Taksówkarz wpatruje się w nią, oglądając ją od góry do dołu. Kobieta jest oburzona i pyta taksówkarza: „O co chodzi? Nigdy wcześniej nie widziałeś nagiej kobiety?”

Taksówkarz odpowiada: „Och, nie przeszkadza mi to, że jesteś nagi”.

– W takim razie dlaczego tak na mnie patrzysz?

„No cóż, proszę pani, patrzę na ciebie i myślę: «Gdzie do cholery ta pani trzyma pieniądze na opłacenie tego przejazdu?»”

Spotkałem kobietę w barze i poprosiłem, aby zabrać ją do domu

Powiedziała, że ​​mam cykl menstruacyjny, powiedziałem, że nie ma problemu, pojadę za tobą moją Hondą

Kobieta zamieszcza ogłoszenie, w którym poszukuje mężczyzny na swojego kochanka

W ogłoszeniu czytamy: „Poszukuję mężczyzny, który ma 3 cechy: nie będzie mnie bił, nie będzie przede mną uciekał i jest świetny w łóżku”.

Kilka dni później dzwoni dzwonek do drzwi. Mężczyzna mówi: „Cześć, jestem Dave. Nie mam rąk, więc cię nie uderzę, ani stóp, więc nie ucieknę”.

„Co sprawia, że ​​myślisz, że jesteś świetny w łóżku?” – odpowiada kobieta.

Dave odpowiada: „Zadzwoniłem do drzwi, prawda?”

Kobieta siedzi na pogrzebie niedawno zmarłego męża. Mężczyzna nachyla się do niej i pyta: „Czy masz coś przeciwko, jeśli powiem słowo?”. „Nie, śmiało” – odpowiada kobieta.

Mężczyzna wstaje, odchrząkuje, mówi „Plethora” i z powrotem siada.

„Dziękuję” – mówi kobieta – „to wiele dla mnie znaczy”.

Więc kobieta goni ciężarówkę z lodami…

… A sprzedawca lodów zatrzymuje się i pyta: „Co mogę dla ciebie dostać, proszę pani?” Ona odpowiada: „Nic, chciałam tylko powiedzieć, że jestem weganką”.

(Klasyczny żart) Kobieta i jej sąsiad kupują szklarnie…

Oboje decydują się na uprawę pomidorów, a kilka miesięcy później spotykają się i rozmawiają o tym, jak sobie radzą.

Mężczyzna twierdzi, że jego są duże i czerwone, kobieta jednak twierdzi, że jej nadal są zielone i pyta mężczyznę o jego sekret.

„Codziennie chodzę nago do szklarni. Pomidory są tak zawstydzone, że się rumienią”.

Kobieta uważa, że ​​to dobry pomysł i postanawia go wypróbować.

Spotykają się ponownie w następnym miesiącu i mężczyzna pyta o jej pomidory.

„Wciąż zielone” – odpowiada – „ale powinieneś zobaczyć moje ogórki!”

Kobieta spaceruje po parku i widzi bardzo atrakcyjnego mężczyznę siedzącego na ławce w parku. Czyta książkę i je owoce z pojemnika Tupperware. Kobieta powoli zbiera się na odwagę i zaprasza mężczyznę na randkę.

Więc ona podchodzi, siada obok niego na ławce, odwraca się do niego i mówi: „Przepraszam, że ci przeszkadzam. Wiem, że to może trochę naiwne, ale chciałbym kiedyś napić się z tobą kawy”. Pochlebiony mężczyzna odpowiada: „Jasne… ale skąd pewność, że ty i ja będziemy się tak dobrze dogadywać?”

„No cóż” – mówi kobieta – „właściwie kilka rzeczy. Zauważyłam, że masz na sobie koszulkę Iron Maiden. Iron Maiden to mój ulubiony zespół wszech czasów. Kiedy wyruszyli w trasę koncertową w 1999 roku, moi rodzice zabrali mnie na występ w Cleveland. Miałam 12 lat i był to pierwszy koncert, na jaki poszłam. Absolutnie kocham Iron Maiden”.

Mężczyzna nie może w to uwierzyć. „Widziałem ich grających w Cleveland w 1999 roku! Pierwszy koncert, na jaki sam poszedłem. Mój najlepszy przyjaciel Jimmy Spitz i ja powiedzieliśmy naszym rodzicom, że śpimy u siebie w domach, wymknęliśmy się, pojechaliśmy autobusem do miasta i widzieliśmy ich grających w Plain Dealer Pavillion!” Naturalnie, oboje są zszokowani.

„Jeśli to nie jest wystarczająco dziwne” – mówi kobieta – „zauważyłam, że czytasz Marka Twaina. Studiowałam komunikację na uniwersytecie i właściwie pisałam pracę magisterską na temat Marka Twaina, w jaki sposób używał satyry jako soczewki do komentowania bieżących wydarzeń tamtych czasów, porównując go z dzisiejszymi źródłami wiadomości satyrycznych. To mój ulubiony autor”.

Teraz mężczyzna jest naprawdę zaskoczony: „Wynoś się stąd. Studiowałem anglistykę na uniwersytecie! Specjalizowałem się w dziewiętnastowiecznej literaturze amerykańskiej. To jakby czwarty lub piąty raz, kiedy czytam Toma Sawyera. Po prostu uwielbiam Marka Twaina”.

Oboje nie mogą w to uwierzyć. To musi być mecz niebiański.

„OK” – mówi kobieta – „no cóż, zapnij pasy, bo to wisienka na torcie. Zauważyłam, że jesz śliwkę. Śliwki to mój absolutnie ulubiony owoc. Kiedy byłam dzieckiem, mój dziadek mieszkał na farmie. Miał sad, w którym rosły głównie jabłka i trochę cytryn, ale wiedział, jak bardzo ja i moja siostra kochałyśmy śliwki, więc hodował kilka śliw. Co roku pod koniec lata jeździliśmy tam i zbieraliśmy z nim śliwki. Suszył je i zanim wracaliśmy do niego na Święto Dziękczynienia, zawsze zostawiał te śliwki specjalnie dla nas. To mój ulubiony owoc! Uwielbiam śliwki, jesz śliwki, to musi być los.

Mężczyzna odkłada owoc i odpowiada:

*”To randka.”*

Mężczyzna i kobieta zamierzają to zrobić, gdy słyszą samochód z przodu.

Kobieta szybko mówi

„Pospiesz się, wyjdź przez okno, to mój mąż”.

Przestraszony mężczyzna chwyta swoje majtki i zaczyna je zakładać, wychodząc przez okno.

Nagle odwraca się i stwierdza

„Poczekaj, jestem twoim mężem. Dlaczego mi to robisz?”

Na co ona odpowiada

– Dlaczego próbowałeś uciekać?

Kobieta zapytała generała armii, kiedy ostatni raz kochał się z kobietą…

Generał wstał i powiedział: „Proszę pani z 1956 roku”. Kobieta, zaskoczona tą odpowiedzią, powiedziała: „1956?! Tak długo?! Pozwól, że sprawię, że twój wieczór będzie lepszy…” i oboje udali się do prywatnego pokoju. Kobieta zaczęła się rozbierać i oboje kochali się namiętnie przez godzinę. Kobieta przytuliła się potem do generała armii i powiedziała: „No cóż, z pewnością niczego nie zapomniałeś od 1956 roku…”. Generał spojrzał na nią zdezorientowany i powiedział: „No cóż, mam nadzieję, że nie. Teraz jest dopiero 21:30!”

Kobieta i jej kochanek byli w łóżku, gdy kobieta usłyszała, jak jej mąż wracał.

Kobieta powiedziała: „Szybko! Nasmaruj się pudrem dla dzieci i udawaj, że jesteś posągiem”. Kochanek to zrobił.

Mąż wszedł do pokoju.

„Kochanie, co tu robi ten posąg?” Zapytał.

„Widziałem, że Smithowie go dostali, więc zdecydowałem się też go kupić”. Odpowiedziała.

Mąż położył się do łóżka, a kobieta zasnęła. Kilka godzin później, gdy sprawdził, czy jego żona śpi, spokojnie wstał, wszedł do kuchni, zrobił sobie kanapkę, wypił szklankę mleka, wrócił i podszedł do posągu.

„Masz coś do jedzenia i picia. Stałem jak idiota przez 3 dni u Smithów i nikt nie zaproponował mi nic do jedzenia!”

Kobieta mówi do męża: „Gdybym wiedziała, że ​​jesteś taki biedny, nie wyszłabym za ciebie”.

Mąż: „Ale mówiłem Ci, że jesteś najcenniejszą rzeczą w moim życiu”.

Dwóch złodziei włamuje się do domu. Po wejściu do środka zakradają się do głównej sypialni i związują nagą kobietę, którą tam znajdują.

Zaskoczony, nagi mężczyzna wychodzi z łazienki, widzi, co się dzieje i mówi: „Proszę, proszę, weź, co chcesz, dam ci nawet szyfr do mojego sejfu. Tylko proszę, rozwiąż ją i wypuść”.

Złodzieje byli zaskoczeni szczerymi prośbami mężczyzny. Jeden z nich mówi: „Wow, musisz naprawdę kochać swoją żonę, żeby tak żebrać”.

Mężczyzna odpowiada: „Tak, a ona będzie w domu lada chwila!”

Kobieta umiera i idzie do bram nieba.

Kiedy tam dociera, jest zakłopotana i zdezorientowana, gdy widzi, jak wszyscy wściekle rozbijają jajka, wysypują mąkę i mieszają ciasto.

Odwraca się i widzi całą sekcję poświęconą dekoracjom, z wyszukanymi miksturami truskawek, lukru i warstwami na każdym stanowisku.

W końcu wydaje się, że rozpoznaje kogoś, kto wydaje się rządzić. Podbiega i pyta mężczyznę: „Co się tutaj dzieje?”

Dziwny mężczyzna odpowiada: „Wszyscy tutaj robią, co mogą, aby ulepszyć swoje dusze”. Zdezorientowana tajemniczą odpowiedzią i ciekawa tradycyjnego mongolskiego stroju dziwnego mężczyzny, kobieta prosi go o wyjaśnienie.

Mnich buddyjski odpowiada: „Moja droga, zjedzenie ciasta to najlepszy sposób na zdobycie karmy”.

Kobieta spaceruje po lesie i spotyka dżina.

Pewna kobieta wybiera się pewnego dnia na spacer po lesie niedaleko swojego domu, żeby odpocząć od ludzi.

Natrafia na czajniczek, chwyta go i (oczywiście) pociera. Pojawia się Dżin:

„Witam, pani, uwolniłaś mnie z mojej pułapki. Teraz spełnię twoje 3 życzenia, ale jest pewien haczyk. Cokolwiek ci dam, twój mąż urośnie 3 razy”.

Kobieta patrzy na dżina i mówi:

„Chcę 1 miliard dolarów”

Dżin odpowiada „jak chcesz, ale twój mąż dostanie 3 miliardy”

Kobieta kontynuuje

„Chcę piękny zamek”

Dżin mówi „jak chcesz, ale twój mąż dostanie 3 piękne zamki i będą większe od twoich”

Następnie kobieta zatrzymuje się i myśli przez chwilę, po czym wypowiada swoje trzecie i ostatnie życzenie i mówi

„Teraz daj mi jeden mały, malutki, mały zawał serca”

Wczoraj wieczorem spotkałem starszą kobietę w barze…

Jak na 60-latkę wyglądała całkiem nieźle. Właściwie wcale nie była taka zła i pomyślałem, że prawdopodobnie ma naprawdę atrakcyjną córkę. Wypiliśmy kilka piw, a ona zapytała, czy kiedykolwiek piłem Sportsman’s Double? Co to jest? zapytałem. „To trójkąt matki i córki” – powiedziała. Kiedy mój umysł zaczął ogarniać ten pomysł, zacząłem się zastanawiać, jak mogłaby wyglądać jej córka. Powiedziałem: „Nie, nie mam”. Wypiliśmy jeszcze trochę, po czym mrugnęła okiem: „Dzisiaj jest twoja szczęśliwa noc”. Wróciliśmy do niej. Weszliśmy. Włączyła światło w przedpokoju i krzyknęła na górę: „Mamo… jeszcze nie śpisz?”

Dwóch facetów siedzi w barze i narzeka, że ​​nie może poderwać żadnej kobiety

Kiedy wskazuje się na mężczyznę siedzącego samotnie przy stole. „Spójrz na ten brzydki kubek. Oboje jesteśmy przystojniejsi, mamy ładniejsze ubrania i więcej pieniędzy. A mimo to każdego wieczoru zabiera do domu kobietę, czasem dwie na raz”. „To prawda!” zgadza się jego przyjaciel, „staramy się rozmawiać z dziewczynami, żeby się nami zainteresowały. On nic z tym nie robi, po prostu siedzi tam cały wieczór i oblizuje brwi”.

Przygnębiona młoda kobieta, która straciła pracę i dom, postanowiła popełnić samobójstwo.

Szła mostem przez port, odważyła się wskoczyć, kiedy zobaczył ją młody mężczyzna.

„Nie rób tego!” zawołał. Spojrzał na nią i zdał sobie sprawę, że jest niesamowicie piękna. Podszedł bliżej.

„Co się stało?” zapytał. Kobieta mu powiedziała.

„OK, o to chodzi” – powiedział. „Jestem członkiem załogi statku, który jutro rano wypływa do Europy. Może pójdziesz ze mną na statek. Przyniosę ci jedzenie i napoje”. Objął ją ramieniem. „Ja uszczęśliwiam cię, ty uszczęśliwiasz mnie”.

Zgodziła się. W końcu nie było nic innego do roboty. Nie miała rodziny. Mężczyzna był również całkiem przystojny. Nie zaszkodzi spróbować.

Następnego ranka ukrył ją w jednej z łodzi ratunkowych na statku z poduszką i kocem. Co wieczór przynosił jej trzy kanapki i kawałek owocu i kochali się aż do świtu.

Któregoś dnia, jakiś tydzień po rozpoczęciu romansu, kapitan zrobił obchód i znalazł ją w jednej z łodzi ratunkowych. – Co tu do cholery robisz? Wyjaśniła, co się dzieje.

„Dostanę jedzenie i wycieczkę do Europy, a on będzie mnie pieprzył”.

„Na pewno tak, kochanie. To prom do portu w Sydney”.

Kobieta dostaje tatuaż

Kobieta przychodzi do salonu tatuażu i mówi tatuatorowi, że chce wytatuować indyka na prawym udzie, tuż poniżej linii bikini. Ona

chce też, żeby położył pod indykiem „Wesołych Świąt Dziękczynienia”. Więc facet to robi i wygląda naprawdę dobrze. Następnie kobieta instruuje go, aby umieścił Świętego Mikołaja z napisem „Wesołych Świąt” na jej lewym udzie. Więc facet to robi i też wygląda dobrze.

Kiedy kobieta ubiera się do wyjścia, tatuator mówi: „Jeśli nie masz nic przeciwko, czy możesz mi powiedzieć, dlaczego kazałeś mi zrobić takie nietypowe tatuaże na twoich udach?” Mówi: „Mam dość ciągłego narzekania mojego męża, że ​​między Świętem Dziękczynienia a Bożym Narodzeniem nie ma nic dobrego do jedzenia”.

Wczoraj wieczorem byłem na randce z blondynką.

– Czy masz jakieś dzieci? zapytała. „Tak” – odpowiedziałem. „Mam jedno dziecko, które ma niecałe dwa lata”. Powiedziała: „Mogę być blondynką, ale wiem, ile ich jest”.

Kobieta zapytała mnie, co to jest wytrysk w środku

Upewniłem się, że ją uzupełniłem

Kobieta wychodzi za mąż za mężczyznę i ma 10 dzieci. Mężczyzna umiera, więc kobieta ponownie wychodzi za mąż i ma jeszcze 10 dzieci. Następny mężczyzna umiera, więc kobieta ponownie wychodzi za mąż i rodzi jeszcze dziesięcioro dzieci. Ten mężczyzna umiera, więc kobieta ponownie wychodzi za mąż i ma jeszcze 10 dzieci…

Mąż umiera ponownie i ostatecznie umiera także kobieta.

Na pogrzebie ksiądz mamrocze: „Dzięki Bogu! Wreszcie są razem!”

Mężczyzna na pogrzebie pyta innego mężczyznę po jego lewej stronie: „Jak myślisz, którego męża ma na myśli? Pierwszego, drugiego czy trzeciego?”

Mężczyzna po jego lewej stronie mówi: „Myślę, że ma na myśli jej nogi”.

Znalezienie kobiety łkającej, że zatrzasnęła kluczyki w samochodzie

przechodzący żołnierz zapewnia ją, że może pomóc. Patrzy ze zdumieniem, jak zdejmuje spodnie, zwija je w ciasną kłębek i pociera o drzwi samochodu.

Magicznie się otwiera…….

„To takie sprytne” – wzdycha kobieta. – Jak to zrobiłeś?

„Łatwe” – odpowiada żołnierz. „To są moje spodnie khaki”.

Przy barze obok kobiety siada mężczyzna

Zamawia piwo i zauważa nad barem telewizor, na którym o 17:00 pojawiają się wiadomości

W wiadomościach jest mowa o osobie stojącej na krawędzi mostu, a policja próbuje odwieść go od skoku

Mężczyzna przy barze patrzy na kobietę obok niego i mówi: „Założę się o 10 dolarów, że skacze”.

Kobieta patrzy na mężczyznę i mówi: „Przyjmuję ten zakład”

Minęło kilka minut, a mężczyzna skoczył z mostu

Kobieta mówi więc „no cóż, miałeś rację” i wręcza mężczyźnie przy barze 10 dolarów

odkłada pieniądze z powrotem i mówi jej: „Nie mogę z czystym sumieniem wziąć pieniędzy, pokazali to w wiadomościach o czwartej rano. Wiedziałem, że skoczy”.

Kobieta zostawia pieniądze na barze i odpowiada: „No cóż, widziałam też wiadomości o czwartej, ale nie sądziłam, że dwa razy podskoczy”.

Kobieta próbuje wsiąść do autobusu, ale zdaje sobie sprawę, że ma za obcisłą spódnicę.

Kiedy autobus się zatrzymał i nadeszła jej kolej, aby wsiąść do autobusu, uświadomiła sobie, że jej spódnica jest zbyt obcisła, aby jej noga sięgała do wysokości pierwszego stopnia autobusu. Lekko zawstydzona i szybko uśmiechając się do kierowcy, sięgnęła za siebie, żeby rozpiąć zamek spódnicy, myśląc, że da jej to wystarczająco dużo luzu, aby podnieść nogę. Próbowała wykonać ten krok, ale odkryła, że ​​nie może. Uśmiechając się lekko do kierowcy, ponownie sięgnęła do tyłu, żeby nieco bardziej rozpiąć zamek błyskawiczny, i znowu nie była w stanie zrobić kroku. Po tym, jak poczuła się dość sfrustrowana i zawstydzona, ponownie próbowała bardziej rozpiąć spódnicę, aby zapewnić sobie więcej miejsca na nogi, aby móc wejść na pierwszy stopień autobusu. Mniej więcej w tym czasie duży Teksańczyk, który stał za nią, bez problemu chwycił ją w pasie i delikatnie położył na stopniu autobusu. Wpadła w szał, odwróciła się do niedoszłego Samarytanina i krzyknęła

„Jak śmiecie dotykać mojego ciała! Nawet nie wiem kim jesteś”.

Teksańczyk uśmiechnął się i przeciągnął

„No cóż, normalnie zgodziłbym się z tobą, ale kiedy trzy razy rozpięłaś mi zamek rozporka, pomyślałem, że jesteśmy przyjaciółmi”.

Dwóch mężczyzn i kobieta utknęli na wyspie po katastrofie lotniczej…

… Zaradni, nie marnują czasu, budują dom, znajdują żywność i wodę i na całym świecie jest im dobrze. Po miesiącu kobieta podchodzi do dwóch mężczyzn i mówi:

„OK, chłopaki, bądźmy szczerzy. Ja mam swoje potrzeby, ty masz swoje, zróbmy to. Będziemy na zmianę, jednego dnia to będziesz ty”, mówi do pierwszego faceta, „a innego dnia to drugi”.

I tak spędzają mnóstwo czasu na zmianę, ciesząc się wspólnymi sprawami przez cały miesiąc. Niestety, po miesiącu kobieta umiera z powodu zgniłego banana czy czegoś innego. Przez następny tydzień obaj mężczyźni opłakują stratę towarzysza zabaw i partnera. Następnie jeden człowiek podchodzi do drugiego i mówi:

„OK, stary, bądźmy szczerzy. Ja mam swoje potrzeby, ty masz swoje, zróbmy to. Będziemy na zmianę, jednego dnia to ty, a innego dnia to ja”.

I tak dobrze się bawią, na zmianę, ciesząc się wspólnymi sprawami przez cały miesiąc. Następnie pierwszy mężczyzna podchodzi do drugiego i mówi:

„OK, stary, muszę z tobą porozmawiać.

– Tak, właściwie to ja też.

– Świetnie się bawiliśmy, ale myślę, że powinniśmy przestać.

– Tak, też się tak czułem. Czuję, że to, co robimy, nie jest naturalne.

– Zgadza się. Zatrzymajmy się.”

Kiwają więc głowami na znak zrozumienia. Następnie drugi mężczyzna mówi:

– No cóż, może ją pochowamy?

Niewidomy sprzedawca to kobieta pod prysznicem

Kobieta brała prysznic, kiedy usłyszała pukanie do drzwi. Zawołała: „kto to? Nie mogę teraz podejść do drzwi, właśnie wyszedłem spod prysznica”. Mężczyzna przy drzwiach odpowiedział: „Nie martw się, pani, jestem niewidomym sprzedawcą”… więc kobieta mówi „ok, możesz wejść”. Wchodzi do środka i pyta: „Gdzie chciałbyś rolety?

Francuzka i Hiszpan niedawno pobrali się i przeprowadzili do Hiszpanii.

Kobieta nie mówiła po hiszpańsku, więc za każdym razem, gdy chciała kupić udka z kurczaka, podnosiła nieco spódnicę i odsłaniała uda, co sprzedawca rozumiał.

Któregoś dnia chciała kupić banany, więc zabrała ze sobą męża.

Ponieważ jej mąż mówił po hiszpańsku.

Kobieta odwiedza bank w centrum Nowego Jorku…

…i prosi o krótkoterminową pożyczkę w wysokości 10 000 dolarów. Bankier prosi ją o zabezpieczenie, a ona wręcza mu kluczyki do swojego mercedesa. Mówi, że wyjeżdża na wakacje i wróci w następnym tygodniu, aby spłacić dług i odzyskać samochód.

Tydzień później odbiera pojazd i spłaca pożyczkę plus 50 dolarów odsetek.

Banker mówi: „Dziękujemy za współpracę z nami. Jednak podczas twojej nieobecności przeprowadziliśmy małe rozeznanie i odkryliśmy, że jesteś niezwykle zamożną kobietą. Dlaczego potrzebowałaś pożyczki?”

Odpowiedziała: „Gdzie jeszcze mogę zaparkować pojazd w Nowym Jorku za 50 dolarów na tydzień?”

To niesprawiedliwe, że na każdego dolara zarobionego przez mężczyznę kobieta zarabia 0,78 dolara…

Bo wtedy mężczyźnie zostaje tylko 0,22 dolara…

EDYCJA: Wow, wybuchło to w drodze do domu.

Tak, ten żart pochodzi od Bo Burnhama, jak inni ładnie zauważyli. Sprawdź jego pracę; jest geniuszem komedii.

Blondynka prosi o pożyczkę w wysokości 5000 dolarów

Blondynka przed wyjazdem na wakacje wchodzi do banku w Nowym Jorku i prosi o pożyczkę w wysokości 5000 dolarów.

Bankier pyta: „W porządku, panienko, czy jest coś, co chciałabyś wykorzystać jako zabezpieczenie?”

Kobieta odpowiada: „Tak, oczywiście. Pojadę moim Rolls Royce’em”.

Oszołomiony bankier pyta: „Rolls Royce za 250 000 dolarów? Naprawdę?”

Kobieta jest całkowicie pozytywna. Oddaje klucze, a bankierzy i urzędnicy pożyczkowi śmieją się z niej. Sprawdzają jej dane uwierzytelniające i upewniają się, że jest właścicielką. Wszystko się sprawdza. Parkują go w podziemnym garażu na dwa tygodnie.

Kiedy wraca, spłaca pożyczkę w wysokości 5000 dolarów oraz odsetki w wysokości 15,41 dolarów.

Urzędnik ds. pożyczek mówi: „Proszę pani, jesteśmy bardzo wdzięczni za współpracę z nami, ale mam jedno pytanie. Sprawdziliśmy panią i dowiedzieliśmy się, że jest pani multimilionerką. Dlaczego miałaby pani pożyczyć 5000 dolarów?”

Kobieta odpowiada: „Gdzie jeszcze w Nowym Jorku mogę zaparkować samochód na dwa tygodnie za jedyne 15,41 dolara i oczekiwać, że będzie tam, kiedy wrócę?”

Krzyknęłam „KROWA!” na kobietę na rowerze

Krzyknęłam „KROWA!” na kobietę na rowerze, przewróciła mnie i pobiegła prosto na krowę.

próbowałem!

Kobieta wpadła niezapowiedziana do domu syna. Zapukała do drzwi i od razu weszła.

Była zszokowana, gdy zobaczyła swoją synową leżącą na kanapie, zupełnie nagą. Grała cicha muzyka, a pokój wypełnił zapach perfum.

„Co robisz?!” zapytała.

„Czekam, aż Mike wróci z pracy” – odpowiedziała synowa.

„Ale ty jesteś nagi!” zawołała teściowa.

„To moja ukochana sukienka” – wyjaśniła synowa.

„Podoba Ci się sukienka? Ale jesteś nagi!”

„Mike mnie kocha i chce, żebym nosiła tę sukienkę” – wyjaśniła. „To go niesamowicie podnieca. Za każdym razem, gdy widzi mnie w tej sukience, natychmiast staje się romantyczny i niszczy mnie godzinami. Nie ma mnie dość”.

Teściowa odeszła. Kiedy wróciła do domu, rozebrała się, wzięła prysznic, użyła swoich najlepszych perfum, przyciemniła światło, włączyła romantyczną płytę CD i położyła się na kanapie, czekając na przyjazd męża.

Wreszcie mąż wrócił do domu. Wszedł i zobaczył ją leżącą tak wyzywająco.

„Co robisz?” zapytał.

„To jest moja ukochana sukienka” – szepnęła zmysłowo.

„Wymaga prasowania”…

Młoda kobieta…

Młoda kobieta z Nowego Jorku była tak przygnębiona, że ​​postanowiła zakończyć życie, rzucając się do oceanu.

Tuż zanim zdążyła rzucić się z doków, zatrzymał ją przystojny młody mężczyzna. „Masz dla kogo żyć” – powiedział. „Jestem marynarzem i jutro wypływamy do Włoch. Mogę cię schować na moim statku. Zaopiekuję się tobą, codziennie będę przynosił ci jedzenie i sprawię, że będziesz szczęśliwy. Kiedy dotrzemy do Włoch, będziesz TAK CIESZONY, że żyjesz”

Nie mając nic do stracenia i zawsze chcąc zobaczyć Włochy, zgodziła się.

Tej nocy marynarz zabrał ją na pokład i ukrył w małym, ale wygodnym przedziale w ładowni statku.

Odtąd co wieczór przynosił jej kanapki, butelkę czerwonego wina i kochał się z nią aż do świtu.

Dwa tygodnie później została odkryta przez kapitana podczas rutynowej inspekcji.

– Co tu robisz? zapytał kapitan.

– Mam umowę z marynarzem – odpowiedziała. „Przynosi mi jedzenie i dostaję darmowy wyjazd do Włoch”.

„Rozumiem” – mówi kapitan.

Potem sumienie wzięło górę i dodała: „W dodatku on mnie pieprzy”.

„Z pewnością tak” – odpowiedział kapitan. „To prom na Staten Island”.

Kobieta przyniosła do lekarza weterynarii bardzo wiotką kaczkę….

Kobieta przyniosła do lekarza weterynarii bardzo wiotką kaczkę. Kiedy kładła zwierzaka na stole, weterynarz wyciągnął stetoskop i osłuchał klatkę piersiową ptaka.

Po chwili lub dwóch weterynarz

potrząsnął głową i ze smutkiem powiedział: „Przykro mi, twoja kaczka Cuddles zdechła”.

Zrozpaczona kobieta płakała,

„Jesteś pewien?”

„Tak, jestem pewien. Twoja kaczka nie żyje” – odpowiedział

weterynarz..

– Skąd możesz być taki pewien? zaprotestowała. – Mam na myśli, że nie przeprowadziłeś na nim żadnych badań ani nic. Może po prostu jest w śpiączce albo…

coś.”

Weterynarz przewrócił oczami, odwrócił się i wyszedł z pokoju. Wrócił kilka minut później

z czarnym labradorem retrieverem. Gdy właściciel kaczki patrzył ze zdziwieniem, pies stanął na tylnych łapach, położył przednie łapy na stole do badań i obwąchał kaczkę od góry do dołu. Następnie spojrzał na weterynarza smutnymi oczami i potrząsnął głową.

Weterynarz pogłaskał psa po głowie i wyprowadził go z pokoju. Po kilku minutach wrócił z kotem. Kot wskoczył na stół i dodatkowo delikatnie obwąchał ptaka od stóp do głów. Kot siedział

z powrotem na tylnych łapach, potrząsnął głową, miauknął cicho i wyszedł z pokoju.

Weterynarz spojrzał na kobietę i powiedział: „Przykro mi, ale tak jak mówiłem, jest to z całą pewnością i ze 100% pewnością martwa kaczka”.

Weterynarz podszedł do terminala komputerowego, nacisnął kilka klawiszy i

wyciągnął rachunek, który wręczył kobiecie.

Właściciel kaczki, wciąż w szoku, przyjął rachunek. „150 dolarów!” zawołała: „150 dolarów za samo powiedzenie mi, że moja kaczka nie żyje!”

Weterynarz wzruszył ramionami. „Przykro mi. Gdybyś uwierzył mi na słowo,

rachunek wynosiłby 20 dolarów, ale po uwzględnieniu raportu laboratoryjnego i skanu kota wynosi teraz 150 dolarów”.

Kobieta ma dwóch adoratorów.

Jeden z nich jest lekarzem, drugi głuchoniemym.

Codziennie lekarz daje kobiecie różę.

I każdego dnia głuchy facet daje jej jabłko.

Któregoś dnia kobieta mówi do głuchoniemego: „Hej, ten lekarz codziennie daje mi różę i rozumiem tego symbolikę. Ale dlaczego dajesz mi dziennie jabłko?”

Na co głuchy facet odpowiada: „CO?”

Kłótnia z kobietą jest jak czytanie umowy licencyjnej na oprogramowanie…

…na koniec ignorujesz to wszystko i klikasz „Zgadzam się”.

Kobieta flirtuje z Rosjaninem przy barze…

Ona mówi,

„Cześć, przystojniaku, czym się zajmujesz?”

Rosjanin odpowiada:

„Pracuję dla KGB”.

„Super, opowiedz mi ciekawą historię!”

– O mnie czy o tobie?

Kobieta wchodzi do restauracji z 15 dziećmi.

Dzieciaki zaczynają się wygłupiać, podczas gdy ona rozmawia z kelnerką. Mama staje się niecierpliwa i krzyczy: „Eddy! Przestań! Albo!” Wszystkich 15 chłopców nagle siada, posłusznych i cichych.

Kelnerka pyta: **„Czy naprawdę nazwałeś wszystkich 15 swoich chłopców Eddy?”**

„Tak” – mówi kobieta. „To łatwiejsze niż zapamiętywanie za każdym razem, kto jest kim”.

– Ale co, jeśli z jakiegoś powodu chcesz porozmawiać tylko z jednym z nich? – pyta kelnerka.

**„No cóż, w takim razie mówię do nich po prostu po nazwisku.”**

Powiedz kobiecie sto razy, że jest piękna, a ona ci nie uwierzy.

Powiedz raz kobiecie, że jest gruba, a zapamięta to do końca życia, bo słonie nigdy nie zapominają.

Nagi mężczyzna szedł ulicą z kobietą na plecach

Facet po drugiej stronie drogi zapytał: „Dokąd idziesz?”

Nagi mężczyzna odpowiedział: „Na bal przebierańców”.

„Co jako?” – zapytał zdezorientowany pan.

„Żółw” – powiedział nagi mężczyzna.

„No cóż, kim jest ta kobieta na twoich plecach?” – powiedział zaintrygowany pan.

„Och, to Michelle”.

EDYCJA – zmieniłem pierwszego „dżentelmena” na „facet”. Mam nadzieję, że tak będzie miało to większy sens.

Jeśli marynarz nazywa kobietę w oceanie Syrenką, jak nazywa kobietę na lądzie?

Ziemia, motyka!

Wczoraj wieczorem w barze pewna kobieta na moich oczach przekłuła sobie sutek

A propos, jestem beznadziejny w rzutki

Poznałem piękną kobietę o silnej woli.

Kiedy przedstawiłem się jako Frank, powiedziała: „Nie nazwałabym cię Frankiem”.

Zapytałem więc: „A co, jeśli nazywam się Joe?”

Sędzia zapytał kobietę, co ukradła. Odpowiedziała: „Ukradłam puszkę brzoskwiń”.

Następnie sędzia zapytał: „Ile brzoskwiń było w puszce?”

„Sześć” – odpowiedziała kobieta.

Po namyśle sędzia zdecydował o skazaniu jej na jedną noc więzienia za każdą skradzioną brzoskwinię. W sumie sześć nocy.

W tej chwili kobieta poczuła się bezradna, wypłakała oczy, nie wiedziała, co robić.

I zanim sędzia uderzył młotkiem, aby zakończyć sprawę, jej mąż wszedł na salę sądową i krzyknął: „Wysoki Sądzie, poczekaj!”

Sędzia zamarła i wysłuchała, co mąż chciał powiedzieć.

„Ukradła też puszkę groszku!”

Jak nazywa się Hinduska, która ucieka w dniu ślubu?

Pani Singh

Moja kobieta zapytała mnie: „Co lubisz najbardziej, moją piękną twarz czy moje wspaniałe ciało?

Na co odpowiedziałem: „twoja pewność siebie”

Kobieta w ciąży potrącona przez samochód….

Zostaje zapadnięta w śpiączkę na 1 rok. Budzi się, nie jest już w ciąży, krzycząc: „Doktorze! Doktorze! Gdzie jest moje dziecko?!”.

Lekarz odpowiada: „Uspokój się, z dziećmi wszystko w porządku. Miałaś bliźniaki! dziewczynkę i chłopca. Daliśmy je twojemu bratu do oglądania, kiedy byłeś w szpitalu”.

Mówi: „Mój brat? Ten facet to kretyn! Dlaczego miałbyś to zrobić?”

„Przykro mi, proszę pani, nie mieliśmy wyboru. Nie było nikogo innego. Pozwolił sobie nawet nadać im imiona”.

„Co?” – mówi. – Jak nazwał moją córkę?

„Nadał jej imię Denise” – mówi lekarz.

„Och, cóż, nie jest tak źle. Jak nazwał mojego syna?”

Na co lekarz odpowiada: „Nazwał go„ Denephew ””

Wczoraj dałem kobiecie mój parasol

To oznacza, że ​​łączna liczba kobiet, które zmoczyłem w tym roku, wynosi -1

Kochanie się z kobietą jest jak gra na skrzypcach…

Nie wiem jak to zrobić…

Jak nazywa się kobieta, która zawsze wie, gdzie jest jej mąż?

Wdowa

Jak kobieta trzyma alkohol?

Za uszy…

Pierwsza kobieta na Księżycu:

„Houstonie, mamy problem”.

Co?

„Nieważne”

Jaki jest problem?

„Nic”

Proszę nam powiedzieć?

– Wiesz, w czym tkwi problem.

Jak smakuje podrywanie starszej kobiety?

Zależy.

Geografia kobiety:

Kobieta w wieku 18–22 lat jest jak Afryka. Na wpół odkryte, na wpół dzikie, żyzne i naturalnie piękne!

Kobieta w wieku 23-30 lat jest jak USA. Dobrze rozwinięty i otwarty na handel, szczególnie dla kogoś o realnej wartości.

Kobieta w wieku 31–35 lat jest jak Hiszpania. Bardzo seksowna, zrelaksowana i przekonana o własnej urodzie.

Kobieta w wieku 36–40 lat jest jak Grecja. Delikatnie starzejące się, ale wciąż ciepłe i pożądane miejsce do odwiedzenia.

Kobieta w wieku 41-50 lat jest jak Wielka Brytania. Ze wspaniałą i zwycięską przeszłością.

Kobieta w wieku 51–60 lat jest jak Izrael. Przeżył wojnę, nie popełnia dwa razy tych samych błędów i dba o swoje interesy.

Kobieta w wieku 61–70 lat jest jak Kanada. Zachowawczy, ale otwarty na poznawanie nowych ludzi.

Po 70. staje się Tybetem. Dziko piękna, z tajemniczą przeszłością i mądrością wieków. Duch przygód i głód wiedzy.

GEOGRAFIA CZŁOWIEKA:

Pomiędzy 1 a 100 człowiek jest jak Iran i Rosja: rządzony przez parę orzechów.

Amerykanin żeni się z Brytyjką

Przed tą wielką nocą ojciec mówi mu: „Dziś wieczorem chcę, żebyś niósł żonę w ramionach, aby pokazać jej, że Stany Zjednoczone to silny naród.

A potem chcę, żebyś rzucił ją na łóżko i pokazał jej, że Stany Zjednoczone to dumny naród

I na koniec chcę, żebyś się rozebrał i pokazał jej, że Stany Zjednoczone to piękny naród”.

Po wielkiej nocy ojciec pyta syna: „I jak było?”

Syn: „No cóż, nosiłem ją na rękach, żeby pokazać jej, że USA to silny naród”

Ojciec: „Dobrze!”

Syn: „Potem rzuciłem ją na łóżko, żeby pokazać jej, że USA to dumny naród”

Ojciec: „Tak!”

Syn: „A potem zdjąłem ubranie, żeby jej pokazać, że USA to piękny naród”

Ojciec: „Bardzo dobrze! I co wtedy zrobiłeś?”

Syn: „Walałem się na jej oczach”

Ojciec: „Po co? Dlaczego miałbyś to zrobić?”

Syn: „Aby pokazać jej, że USA to wolny i niezależny naród!”

Wiele można powiedzieć o kobiecie po jej kostkach.

Jeśli są na twoich ramionach, prawdopodobnie cię lubi.

Jestem mężczyzną uwięzionym w ciele kobiety.

Nigdy więcej nie będę trzymać lubrykantu i kleju w tej samej szufladzie.

Dwóch mężczyzn i blondynka oczekują na wykonanie wyroku śmierci.

Dwóch mężczyzn i blondynka oczekują na wykonanie wyroku śmierci. Zjedli ostatnie posiłki i przygotowują się na to, co ich czeka. Strażnik dzwoni do jednego z mężczyzn i pyta: „Jak chciałbyś iść? Pluton egzekucyjny, krzesło elektryczne, czy powieszenie?”

Mężczyzna intensywnie myśli i ostatecznie decyduje się na krzesło elektryczne. Kiedy już usiadł na krześle i został przywiązany, „Jakieś ostatnie słowa?” – pyta naczelnik. Mężczyzna milczy. „No dobrze, kontynuuj” – mówi naczelnik, a jeden ze strażników pociąga za przełącznik.

Mężczyzna czeka na śmierć, ale ku jego zdziwieniu nic się nie dzieje. Próbuje szczęścia i mówi do naczelnika: „Słuchaj, nic się nie dzieje. To musi być boska interwencja”. Strażnik, jako osoba religijna, nie chce wchodzić w drogę Bogu, więc się zgadza. „Być może masz rację” – mówi, a następnie każe strażnikom, aby odprowadzili go z powrotem do jego komnaty.

W drodze do swojej komnaty widzi drugiego mężczyznę ustawionego w kolejce na śmierć, szybko podchodzi do niego i szepcze: „Krzesło nie działa, zaufaj mi”. Drugi człowiek myśli sobie: co mam do stracenia, jeśli to zadziała? Więc naczelnik jeszcze raz pyta mężczyznę: „Jak chciałbyś iść? Pluton egzekucyjny, krzesło elektryczne, czy powieszenie?”

Mężczyzna natychmiast odpowiada: „Wezmę krzesło”, a naczelnik kiwa głową. Strażnicy sadzają go i związują. „Jakieś ostatnie słowa?” – pyta naczelnik, a mężczyzna milczy. – Bardzo dobrze, idź już. – mówi naczelnik i jeden ze strażników pociąga za przełącznik. Ku zaskoczeniu naczelnika i życzliwości mężczyzny nic się nie dzieje. „Wow” – mówi mężczyzna – „musi interweniować Bóg!”. Naczelnik nabiera podejrzeń, ale znowu, nie chcąc ryzykować u Boga, każe więźniom odprowadzić go z powrotem do celi.

W drodze do celi widzi blondynkę zmierzającą do sal egzekucyjnych i myśli: „Ten mężczyzna wyświadczył mi przysługę, powinienem to przekazać dalej”. Podchodzi do blondynki i szepcze: „Krzesło elektryczne jest zepsute, zaufaj mi”. Kobieta kiwa głową i idzie w swoją stronę.

Naczelnik ponownie pyta: „To jak chcesz iść? Pluton egzekucyjny, krzesło elektryczne czy powieszenie?”.

Blondynka odpowiada: „No cóż, najwyraźniej krzesło jest zepsute, więc wezmę pluton egzekucyjny”

Bardzo zmartwiona kobieta …………………………….

poszedł do lekarza ze skargą

o męskim hormonie, który musiała brać.

„Och, doktorze, rosną mi włosy w różnych miejscach”.

„Nie martw się, to nie jest niezwykłe w takim przypadku. Gdzie

szczególnie chodzi o włosy?

„Na jaja” – odpowiedziała

Moja kobieta jest jak moje skarpetki…

Moja mama pomogła mi ją znaleźć!

Co waży więcej? 50kg żelaza czy 50kg kobieta?

Kobieta. Zawsze kłamią na temat swojej wagi.

Kobieta rodząca na kilka dni zapadła w śpiączkę

Kiedy się obudziła, lekarz powiedział jej: „gratuluję, urodziłaś zdrowe bliźniaki: dziewczynkę i chłopca. Odwiedził cię twój były chłopak i nazwał je twoim imieniem”.

Kobieta odpowiada: „Nie, nie on! Jak nazwał chłopca?”

Lekarz: Masona

Kobieta: Och, to naprawdę niezłe imię. A co z dziewczyną?

Lekarz: Madame

osierocona kobieta i miły Hindus

Kobieta z Nowego Jorku jechała przez odległą część Arizony, kiedy zepsuł się jej samochód. Przyjechał konno Indianin amerykański i zaproponował jej podwiezienie do pobliskiego miasta.

Wsiadła od tyłu na konia i odjechali. Przejażdżka przebiegła spokojnie, tyle że co kilka minut Hindus wydawał „ye-e-e-h-a-a-a-a!” tak głośno, że odbiło się echem od okolicznych wzgórz i ścian kanionu.

Kiedy dotarli do miasta, wypuścił ją na lokalnej stacji benzynowej i krzyknął po raz ostatni: „Ye-e-e-h-a-a-a-a!” i odjechał.

„Co zrobiłeś, że ten Hindus był tak podekscytowany?” – zapytał pracownik stacji obsługi. „Nic” – odpowiedziała kobieta. „Po prostu usiadłam za nim na koniu, objęłam go w talii ramionami i trzymałam się rogu siodła, żeby nie spaść”.

„Pani” – powiedział służący – „Hindusi nie używają siodeł”.

Jaka jest różnica między bałwanem a bałwanem?

Śnieżki.

Jak podejść do atrakcyjnej kobiety w Irlandii.

Oto przewodnik dla wszystkich Amerykanów odwiedzających Irlandię.

Najlepszym sposobem, aby porozmawiać z atrakcyjnie wyglądającą kobietą w Irlandii, jest zadać jej pytanie: „Więc, z której części Polski pochodzisz?”.

Myślałem o przemianie w kobietę

Nie jestem jednak pewien, czy stać mnie na obniżkę wynagrodzenia w pracy

Czy kobieta może uczynić męża milionerem?

Oczywiście, jeśli jest miliarderem.

Aby zadowolić kobietę, potrzeba tylko 4 cali

I nie ma znaczenia, czy jest to kredyt, czy debet

Mam nadzieję, że śmierć jest kobietą

W ten sposób to nigdy do mnie nie przyjdzie.

Co zaczyna się na P, kończy na S, a żadna kobieta nie ma tego dość?

Kieszenie!

Co jest najtrudniejsze w randkowaniu z niewidomą kobietą?

Poprawny głos męża

Naga kobieta w biały dzień napadła na bank

Nie złapano jej, bo nikt z banku nie pamięta jej twarzy.

Kobieta miała 100 dzieci.

Nie miała dość kreatywności, aby nadać im unikalne nazwy, więc nadała każdemu z nich numer od 1 do 100. Pierwsze dziecko otrzymało imię „Jeden”, drugie „Dwa” i tak dalej.

Ale w tragicznym wypadku zginęło 99 dzieci. Przeżył tylko ten o imieniu Dziewięćdziesiątka. W końcu Ninety dorosła i przeżyła całe życie, a nawet miała kilkoro własnych dzieci.

Pewnego dnia, gdy dzieci bawiły się w parku, znalazły porzuconego szczeniaka. Postanowili zabrać go ze sobą. Wiedząc, że ich matka by tego nie pochwaliła, nazwali to „To”, aby móc porozmawiać o tym przy mamie bez jej wiedzy. Mówili: „Zabierzmy to na zewnątrz” i tym podobne rzeczy.

Pewnego dnia, gdy dzieci nie uważały, ten wybiegł z domu i został potrącony przez samochód. To ostatecznie umiera, ale dzieci nikomu nie mówią. Nikt o tym nie wiedział i nie pamiętał.

Tylko dzieci Dziewięćdziesiątki będą to pamiętać.

Gdybym dostawał dolara za każdym razem, gdy kobieta mówi mi, że jestem nieatrakcyjny

w końcu uznają mnie za atrakcyjną.

Do apteki wchodzi spokojna, szanowana kobieta

Wchodząc, podchodzi od razu do farmaceuty, patrzy mu prosto w oczy i mówi;

„Chciałbym kupić trochę cyjanku”

Farmaceutka zapytała ją:

„Po co ci do cholery cyjanek?”

Powiedziała:

„Potrzebuję tego, żeby otruć mojego męża”.

Oczy farmaceuty zrobiły się naprawdę duże i wykrzyknął:

„Panie, zmiłuj się, nie mogę podać Ci cyjanku, żeby zabić Twojego męża. To niezgodne z prawem. Stracę prawo jazdy, wsadzą nas oboje do więzienia. Wydarzą się różne złe rzeczy. Absolutnie nie. NIE MOŻESZ MIEĆ ŻADNEGO CYJANKU”.

Następnie pani wyciąga z torebki zdjęcie przedstawiające jej męża w łóżku z żoną farmaceuty. Farmaceuta przygląda się zdjęciu przez kilka minut, wzdycha i oddaje je, mówiąc:

„No cóż, teraz jest inaczej

———

Nie mówiłeś mi, że masz receptę”

W parku jest kobieta, która sprzedaje baterie.

Sprzedaje komórki C na huśtawce.

Kobieta ma identyczne bliźnięta i oddaje je do adopcji.

Jeden z nich trafia do rodziny w Egipcie i nazywa się Amal. Drugi udaje się do Hiszpanii i nazywa się Juan. Wiele lat później Juan wysyła swoje zdjęcie swojej mamie. Po otrzymaniu go mówi mężowi, że chciałaby mieć też zdjęcie Amala. Jej mąż powiedział: „Ale to bliźniacy. Jeśli widziałeś Juana, widziałeś Amala”.

Zawsze żeń się z brzydką kobietą, piękna cię opuści…

Brzydki też będzie, ale nie będzie cię to aż tak bardzo obchodzić.

Była sobie kiedyś kobieta, która miała 100 dzieci….

Każdemu z nich nadała imiona według cyfr w kolejności urodzenia. Wybuchł pożar i wszyscy zginęli z wyjątkiem Dziewięćdziesięciu.

Dziewięćdziesiątka odeszła, aby mieć własne dzieci. Byli bardzo mili i kochający. Pewnego dnia znaleźli rannego psa. Zabrali go do domu i zadbali o jego powrót do zdrowia. Ukryli psa i nigdy nie powiedzieli matce, że boi się, że go wyrzuci. Właściwie nigdy nikomu o tym nie mówili. Aby nie wzbudzać podejrzeń, nazwali psa „To”, aby można było używać tego imienia w rozmowie.

Któregoś dnia to uciekło. Nigdy więcej tego nie zobaczyli. Nikt inny o tym nie wiedział. Nikt nawet nie wiedział, że istnieje pies o imieniu This.

Tylko dzieci Dziewięćdziesiątki będą to pamiętać.

Kiedyś spotykałem się z Turczynką.

Jej matka była Tunezyjką, a ojciec Kanadyjczykiem. Jej dziadkowie byli Albańczykami, a brat Duńczykiem.

Jednak zerwałem z nią, za dużo czerwonych flag.

Śniło mi się, że jestem niewidzialny i poślubiłem niewidzialną kobietę

Nie jestem pewien, co w sobie widzieliśmy

Nasze dzieci też nie były na co patrzeć

Mówi się, że dyrektorzy Hollywood są wściekli na zmianę Elliota Page’a z kobiety w mężczyznę…

Teraz będą musieli mu zapłacić 20% więcej…
Codzienne dowcipy