Aby zrozumieć ten żart, trzeba urodzić się w latach czterdziestych XX wieku i być nastolatkiem w 1957 roku
Ojciec Peggy Sue zaprasza go do środka.
Pyta Boba, co planują zrobić.
Bob grzecznie odpowiada, że prawdopodobnie pójdą po prostu do słodowni lub do lokalu samochodowego.
Ojciec Peggy Sue sugeruje: „Dlaczego wy, dzieciaki, nie wyjdziecie i nie pieprzycie się? Słyszałem, że wszystkie dzieci to robią”.
Bob jest zszokowany. „Przepraszam pana?”
„O tak, Peggy Sue naprawdę lubi się pieprzyć. Pieprzyłaby całą noc, gdybyśmy jej na to pozwolili”.
Właśnie wtedy Peggy Sue schodzi po schodach i ogłasza, że jest gotowa do wyjścia.
Około 20 minut później całkowicie rozczochrana Peggy Sue wpada z powrotem do domu, zatrzaskuje drzwi i krzyczy na ojca:
„Tato! Twist! To się nazywa Twist!”
Kolejny żart barowy, ale z niespodzianką
Bliźniaczy zwrot akcji
Po drodze mówi kierowcy, który jest trochę do niego podobny:
„Mam dość tych wszystkich konferencji. Zawsze mówię w kółko to samo!”
Kierowca zgadza się: „Masz rację. Jako Twój kierowca uczestniczyłem we wszystkich i mimo że nie znam się na nauce, mógłbym poprowadzić konferencję na Twoim miejscu”.
„To świetny pomysł!” mówi Einstein. „W takim razie zamieńmy się miejscami!”
Zamieniają się więc ubraniami i zaraz po przybyciu na miejsce kierowca przebrany za Einsteina wchodzi na scenę i zaczyna wygłaszać zwykłe przemówienie, podczas gdy uczestniczy w nim prawdziwy Einstein przebrany za kierowcę samochodu.
Ale w tłumie jest jeden naukowiec, który chce zaimponować wszystkim i zastanawia się nad bardzo trudnym pytaniem, które mógłby zadać Einsteinowi, mając nadzieję, że nie będzie w stanie odpowiedzieć. Więc ten facet wstaje i przerywa konferencję, zadając swoje bardzo trudne pytanie. Cała sala milknie, wstrzymując oddech i czekając na reakcję.
Kierowca patrzy na niego martwym wzrokiem i mówi:
„Proszę pana, odpowiedź na pańskie pytanie jest tak łatwa, że pozwolę odpowiedzieć na nią mojemu kierowcy”.
Jak nazwać książkę z zaskakującym zakończeniem?
Stoli z niespodzianką
Mężczyzna wchodzi do baru, a barman pyta: „Co to będzie?”
Mężczyzna odpowiada: „Daj mi Stoli z niespodzianką”.
Barman robi pauzę na kilka sekund, po czym uśmiecha się i mówi: „Dawno, dawno temu były CZTERY małe kołki…”
Stary dowcip w nowoczesnym wydaniu: mężczyzna jest poza miastem, gdy jego żona zaczyna rodzić…
Kilka dni później mężczyzna wraca i dziękuje bratu. – Więc jak je nazwałeś? – pyta mężczyzna.
„Dałem swojemu siostrzeńcowi imię Nolan” – odpowiada brat.
„Ach, niezły wybór. A moja córka?” – pyta mężczyzna.
„Nowifi”
Pokręcony Tyke
Czując się zirytowany niedogodnością związaną z koniecznością rozmowy z nastolatkiem, szef zapytał: „Czy twój tatuś jest w domu?”
„Tak”, szepnął cichy głos.
– Czy mogę z nim porozmawiać? zapytał mężczyzna.
Ku zaskoczeniu szefa, cichy głosik szepnął: „Nie”.
Chcąc porozmawiać z osobą dorosłą, szef zapytał: „Czy jest tam twoja mama?”
„Tak” – brzmiała odpowiedź.
– Czy mogę z nią porozmawiać?
Znów cichy głosik szepnął: „Nie”.
Wiedząc, że pozostawienie małego dziecka samego w domu jest mało prawdopodobne, szef zdecydował, że po prostu zostawi wiadomość osobie, która powinna tam być i opiekować się dzieckiem. – Czy jest tam ktoś oprócz ciebie? szef zapytał dziecko.
„Tak” szepnęło dziecko, „policjant”.
Zastanawiając się, co policjant będzie robił w domu swojego pracownika, szef zapytał: „Czy mogę porozmawiać z policjantem”?
„Nie, jest zajęty” – szepnęło dziecko.
„Co robisz?” – zapytał szef.
„Rozmawiam z tatą, mamą i strażakiem” – padła szeptana odpowiedź.
Coraz bardziej zaniepokojony, a nawet zmartwiony, gdy w słuchawce telefonu usłyszał dźwięk przypominający helikopter, szef zapytał: „Co to za hałas?”
„Witaj miedziaku” – odpowiedział szepczący głos.
„Co się tam dzieje?”, zapytał szef, teraz zaniepokojony.
Dziecko odpowiedziało pełnym podziwu, szepczącym głosem: „Ekipa poszukiwawcza właśnie znalazła hello-copper”.
Zaniepokojony, zaniepokojony i więcej niż tylko trochę sfrustrowany szef zapytał: „Czego szukają?”
Wciąż szepcząc, młody głos odpowiedział stłumionym głosem
chichotać……….. „Ja”.
Co się stanie, gdy przekręcisz samochód?
Świetny zwrot akcji
Mąż: kim on jest
Żona: 10 lat temu oświadczył mi się, a ja go odrzuciłem
Mąż: o mój Boże, on nadal świętuje…
Poszedłem na tańce.
Potem zagrali „The Twist”, więc się przekręciłem.
Potem zagrali „Come On Eileen”, więc mnie wyrzucono.
Mężczyzna przez lata utknął na bezludnej wyspie…
Facet pomyślał przez chwilę i powiedział: „W porządku, na moje pierwsze życzenie chcę miliard dolarów!” Puf! On dostał miliard dolarów, a jego była żona dwa miliardy.
Niezrażony powiedział: „Na drugie życzenie chcę mieć rezydencję na prywatnej wyspie!” Puf! Miał oszałamiającą rezydencję, a jego była żona dostała dwie rezydencje na dwóch prywatnych wyspach.
Teraz, czując się mądrze, powiedział: „W ramach mojego ostatniego życzenia pobij mnie na śmierć”.
Poszedłem na wesele i zagrali „The Twist”, więc ja zrobiłem Twist, potem oni zagrali „Macerenę”, więc ja zrobiłem Macerenę, a potem zagrali „Come On Eileen”
Do baru wchodzi mężczyzna o imieniu Jimmy
Jimmy pyta barmana: „Po co ci ludzie tam stoją?”
Barman odpowiada: „Och, właściciel ma fajny system dla osób, które nie mogą płacić swoich rachunków. Naprawdę lubi sprawiać innym ból, więc jeśli staniesz w pierwszej linii, właściciel może cię kopnąć, a on wypuści cię wolno. W drugim przypadku właściciel może wykręcić ci sutki tak mocno, jak chce, ale znowu możesz odejść za darmo”.
Jimmy odpowiada: „Wow, co za interesujący system. Wiesz, co uczyniłoby go znacznie lepszym?”
„Co to jest?” – pyta barman
„Gdyby była puenta”
Bolesny zwrot akcji mojego pięciolatka w dowcipie „Puk, puk”.
Klasyczny żart z niespodzianką
Ilu pisarzy kryminałów potrzeba, żeby wymienić żarówkę?
EDYCJA: Dziękuję za srebro!
EDYTUJ PONOWNIE: Dziękuję za złoto i platynę! Jestem zaszczycony!
Ciekawa wariacja na temat klasyki. (x-post /r4chan)
grali w Twista, więc ja przekręciłem. grali w Jump, więc skoczyłem. grali „No dalej, Eileen”…
Moja 5-letnia siostrzenica w wersji starego dowcipu o piratach
**Odpowiedź:** Ponieważ jego „ja” było podkręcone.
*…ona mnie rozwala*
Zakonnica stała przed tawerną i karciła wchodzących klientów za zło, jakie niesie ze sobą alkohol…
„Widzisz, Siostro, to naprawdę niesprawiedliwe, że stoisz i karcisz ludzi w temacie, w którym sama nie masz doświadczenia. To znaczy – czy kiedykolwiek próbowałaś alkoholu? Chociaż raz?”
„Z całą pewnością nie!” – mówi zakonnica rumieniąc się.
„No cóż, posłuchaj. Czy nie miałoby to trochę sensu, gdybyś chociaż spróbował trochę, zanim w to zapukałeś?”
Zakonnica myśli o tym, po czym mówi: „Może masz rację”.
„OK! Teraz rozmawiamy! Czego chciałbyś spróbować?”
„Słyszałem coś o… Fuzzy Navel z odrobiną cytryny.”
„Już zaraz, siostro!”
Wchodzi facet i zamawia Fuzzy Navel z odrobiną cytryny. Barman mówi: „Rozmyty pępek z odrobiną le… CZY ZNOWU TAM JEST ZAKOŃCZENIE?!?”
Mówiący Kurczak (mój oryginalny zwrot)
Facet mówi: „W porządku, Freddie to gadający kurczak!”
Barman mówi: „Tak, jasne, kolego. Jeśli ten kurczak potrafi mówić, dam ci tyle darmowego piwa, ile chcesz”.
Facet mówi: „OK, proszę bardzo! Freddie, jaki jest twój ulubiony rodzaj piwa?”
Kurczak mówi: „Bock, bock, bock”.
Barman mówi: „Ha, ha, bardzo śmieszne, kolego!”
Facet mówi: „Nie, naprawdę! On potrafi mówić! Freddie, jak nazywa się samiec jelenia?”
Kurczak mówi: „Buck, Buck, Buck”.
Barman mówi: „OK, za pierwszym razem było zabawnie, ale teraz jest trochę denerwujące!”
Facet mówi: „Przysięgam! Daj mi jeszcze jedną szansę! Freddie, kto jest najlepszym kompozytorem wszech czasów?”
Kurczak mówi: „Bach, Bach, Bach”.
Barman mówi: „W porządku, to wszystko! Wynoś się stąd!” A barman wyrzuca jego i kurczaka.
Facet mówi: „Freddie, naprawdę mnie rozczarowałeś! Dlaczego nie udowodniłeś barmanowi, że umiesz rozmawiać?”
Kurczak pyta: „Co chciałeś, żebym powiedział, Beethoven?”
Lampa Genie z niespodzianką
„Jestem wszechmocnym dżinem. Dostajesz trzy życzenia, ale muszę ci powiedzieć z góry, że cokolwiek sobie życzysz, twoja była żona dostanie podwójnie”.
Mężczyzna myśli więc kilka chwil i pyta o swoje pierwsze życzenie. „Chcę mieć piękną rezydencję”.
Dżin spełnia jego życzenie dotyczące zupełnie nowej, pięknej rezydencji, a jego była żona dostała 2 piękne rezydencje.
Kilka minut później prosi o drugie życzenie. „Chcę 100 milionów dolarów”.
Dżin spełnia jego życzenie w wysokości 100 milionów dolarów, a jego była żona dostała 200 milionów dolarów.
Spełniając swoje ostatnie życzenie, poświęca trochę czasu, aby naprawdę zastanowić się, czego chce. Wreszcie… prosi o trzecie życzenie.
„Chcę, żebyś mnie przestraszył na śmierć”.
Pokręcona opowieść
Poszedł więc do lekarza, aby wykonać badanie liczby plemników.
Lekarz kazał mu zabrać do domu kubek z próbkami, napełnić go i przynieść następnego dnia.
Starszy mężczyzna wrócił następnego dnia, a kubek na próbki był pusty i zakryty pokrywką.
Lekarz: Jaki był problem?
Starszy mężczyzna: Cóż, próbowałem prawą ręką… nic. Więc próbowałem lewą ręką… nic. Moja żona próbowała prawą ręką… nic. Jej lewa ręka… nic. Jej usta… nic. Potem próbował przyjaciel mojej żony.
Prawa ręka, lewa ręka, usta… wciąż nic.
Lekarz: Poczekaj chwilę. Masz na myśli także przyjaciela twojej żony?!
Starszy mężczyzna: Tak, i nadal nie mogliśmy zdjąć pokrywki z kubka na próbki.
Klasyczny żart, ale z zaskakującym zakończeniem.
„Nie wiem, dlaczego?”
„Aby dostać się do domu idioty!”
„Puk, puk!”
„Kto tam jest?”
„Kurczak!”
„Jim, przestań się wyzywać i wejdź do środka”.
Ktoś mi kiedyś powiedział: „Masz tendencję do przekręcania ludzkich znaczeń tak, aby pasowało do ciebie”.
to ma ciekawy zwrot
Co zamówił Oliver Twist w indyjskiej restauracji?
Przydarzyło wam się to kiedyś?
Któregoś wieczoru byłem w barze. Mieli dobry zespół, który nagrywał wszelkiego rodzaju piosenki.
Kiedy oni grali w Twista, ja zrobiłem twista.
Kiedy grali w Jump, ja skoczyłem.
Ale kiedy zagrali „No dalej, Eileen”, wyrzucono mnie z tego miejsca!
Mike i jego żona Sara co roku jeździli na jarmark stanowy i co roku Mike mówił: „Sara, chciałbym polecieć tym samolotem…”.
Któregoś roku Mike i Sara pojechali na targi i Mike powiedział: „Sara, mam osiemdziesiąt pięć lat. Jeśli nie polecę tym samolotem, mogę już nigdy nie dostać kolejnej szansy”.
Sara odpowiedziała: „Mike, ten przelot samolotem kosztuje pięćdziesiąt dolarów, a pięćdziesiąt dolarów to pięćdziesiąt dolarów”.
Pilot ich podsłuchał i powiedział: „Ludzie, zawrę z wami układ. Zabiorę was oboje na przejażdżkę. Jeśli przez całą podróż będziecie cicho i nie powiecie ani słowa, nie pobiorę od was żadnych opłat. Ale jeśli powiecie jedno słowo, to będzie pięćdziesiąt dolarów”.
Mike i Sara zgodzili się i poszli na górę. Pilot wykonywał najróżniejsze zwroty akcji, przewroty i nurkowania, ale nie odezwał się ani słowem. Powtórzył wszystkie swoje sztuczki, ale nadal nie powiedział ani słowa. Kiedy wylądowali, pilot zwrócił się do Mike’a i powiedział: „O mój Boże, zrobiłem wszystko, co mogłem, żebyś krzyknął, ale tego nie zrobiłeś”.
Mike odpowiedział: „No cóż, chciałem coś powiedzieć, kiedy Sara się pokłóciła, ale pięćdziesiąt dolarów to pięćdziesiąt dolarów”.
Twist
Nauczyciel: 502.
Student: Jak włożyć słonia do lodówki?
Nauczyciel: Nie, nie możesz zmieścić słonia w lodówce!!
Student: Po prostu otwórz drzwi, włóż słonia i zamknij drzwi.
>Student: Jak włożyć żyrafę do lodówki?
Nauczyciel: otwórz drzwi, włóż żyrafę, zamknij drzwi
Student: nie! Otwórz drzwi, wyjmij słonia, włóż żyrafę, zamknij drzwi.
Uczeń: Król Lew organizuje imprezę urodzinową. Są tam wszystkie zwierzęta oprócz jednego. Jaki?
Nauczyciel: pozwól mi zgadnąć lwa?
Student: Nie! Żyrafa, bo jest w lodówce.
Nauczyciel: WOW!
Student: Sally musi przedostać się przez dużą rzekę, która jest domem dla wielu aligatorów. Są bardzo niebezpieczni, ale Sally przepływa bezpiecznie. Jak?
Nauczyciel: Sally nadepnęła na paszczę aligatora?
Student: Aligatory są na imprezie.
Student: Ale Sally i tak umiera. Dlaczego?
Nauczyciel: Utonęła?!
Student: nie! Została uderzona w głowę latającą cegłą.
Jaka jest różnica między perwersyjnymi, zboczonymi i zakręconymi?
Zwrot Pawłowski
Nie lubię Haiku; Ale lubię ironiczne zwroty akcji
Najszybsza rzecz
Pierwszy skarżący natychmiast odpowiedział: „W mgnieniu oka!”
Drugi skarżący wtrącił się: „Powiedziałbym, że to myśl”.
Trzeci skarżący z przekonaniem stwierdził: „Najszybszą rzeczą jest światło!”
Potem nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji ze strony czwartego skarżącego, który z przekonaniem oświadczył: „To biegunka”.
Zaintrygowany ankieter nie mógł się oprzeć i zapytał: „Czy możesz wyjaśnić?”
Nie tracąc czasu, czwarty skarżący odpowiedział: „No cóż, wcześniej miałem okropną biegunkę. Pobiegłem do toalety, ale zanim zdążyłem mrugnąć, pomyśleć, a nawet włączyć światło, zabrudziłem sobie spodnie!”
Piszę książkę z wielkim zwrotem akcji
„Och, tak to będzie”
A potem okazuje się, że jest zupełnie inaczej
Ponieważ tak naprawdę nie piszę książki.
Mam fetysz skręcania węży z wodą
Oni grali Macarenę, ja zrobiłem Macarenę. Oni grali w Twista, ja zrobiłem Twista. Grali Come On Eileen…
Nowo poślubiona para
„Och! Och! Spójrz na to! Co w tym złego?” – krzyczy panna młoda.
„To tylko moje śmieci!” – mówi obrażony pan młody.
„Tak, ale co w tym złego? Nie powinny tak wyglądać! To wszystko jest pokręcone!”
– Tak wyglądają! odpowiada.
„Czy kiedykolwiek WIDZIAŁEŚ śmieci innego mężczyzny?” żąda panna młoda.
„No nie, ale ja jestem normalny! Tak oni wyglądają!”
„Nie, nie!” ona mu mówi. „To jest… wypaczone! Wokół niego są wszystkie rowki! Powinno być… gładkie i proste!” Krótko mówiąc, spór nie został rozstrzygnięty, a małżeństwo pozostaje nieskonsumowane.
Następnego dnia nowożeńcy spacerują po mieście, a pan młody oznajmia, że potrzebuje łazienki.
„Tam są panowie z publiczności” – mówi panna młoda. „A kiedy tam będziesz, spójrz na mężczyznę obok ciebie… zobacz, czy jest taki sam jak twój”.
Pan młody wchodzi i wraca po kilku minutach, wyglądając na bardzo przygnębionego.
„Masz rację!” mówi. „Powinny* być gładkie i proste. I odkryłam, co robię źle”.
„Co?”
„No cóż, wszyscy wytrząsają swoje do sucha. Ja wykręcałem swoje”.
zwrot akcji
Mistrz świata w skręcaniu języka właśnie został aresztowany.
Oliver Twist podchodzi do mistrza i mówi…
Mistrz pochyla się nad stołem i spogląda gniewnie na chłopca. „Każdego dnia prosisz o więcej i codziennie dostajesz za to lanie. A teraz powiedz mi, chłopcze, czy kleik jest naprawdę taki dobry?”
„Nie, proszę pana, ale uwielbiam bicie”.
Żart, który opowiedział mi mój tata. Z moim skrętem.
Lekarz spotkał się ze skórzanym i powiedział mu, że ma tę skórę i chce stworzyć coś dla niej. Rzemieślnik mówi:
„Oczywiście, oczywiście. Daj mi kilka dni i przyjdź w poniedziałek”.
Lekarz wychodzi i wraca w następny poniedziałek.
„Witam ponownie, przyjacielu, przyszedłem odebrać paczkę” – mówi lekarz,
„Oto jesteś” – mówi kaletnik z uśmiechem na temat swojego rzemiosła. Wręcza lekarzowi portfel wykonany z napletka.
„CO TO JEST?” Mówi lekarz: „Dałem ci cały słoik napletka!”
Kaletnik patrzy na niego i mówi: „Czekaj, czekaj, wystarczy trochę potrzeć, a zamieni się w walizkę”.
Ojciec i synek idą do restauracji i żeby go czymś zająć, daje chłopcu trzy grosze do zabawy. Nagle chłopiec zaczyna się dusić, a jego twarz zaczyna sinieć! Ojciec zdaje sobie sprawę, że chłopiec połknął grosze i zaczyna go klepać po plecach…
Patrząc na syna, panikując, ojciec zaczyna wołać o pomoc.
Dobrze ubrana, poważnie wyglądająca kobieta w niebieskim garniturze siedzi przy pobliskim stoliku, czyta coś z laptopa i popija kawę.
Słysząc zamieszanie, podnosi głowę, odkłada filiżankę z kawą, wstaje z miejsca i niespiesznie przechodzi przez restaurację.
Docierając do chłopca, kobieta ostrożnie spuszcza mu spodnie, chwyta chłopca za jądra i zaczyna ściskać i kręcić, najpierw delikatnie, a potem coraz mocniej.
Po kilku sekundach chłopak wpada w gwałtowne konwulsje i wypluwa ostatni grosz, który kobieta zręcznie łapie w wolną rękę.
Puszczając jądra chłopca, kobieta bez słowa wraca na swoje miejsce w kawiarni, ale zatrzymuje grosz.
Gdy tylko upewni się, że jego syn nie cierpi na żadne choroby, ojciec podbiega do kobiety i zaczyna jej dziękować, mówiąc: „Nigdy wcześniej nie widziałem, żeby ktoś robił coś takiego, to było fantastyczne. Jesteś lekarzem?”
„Nie” – odpowiedziała kobieta. „Jestem z Urzędu Skarbowego”.
Stara skręcona lina dzwoniła do jego mamy, gdy był smutny
Lina: nie, mam węzeł
Kilka lat temu studiowałem za granicą…
Któregoś dnia miałem do napisania dość ważny test i zdecydowanie za późno wkuwałem, żeby się do niego przygotować. Spałem strasznie i obudziłem się z swędzeniem w szyi i bólem całych pleców i ramion.
Podczas testu rozciągałem się i przesuwałem, próbując poczuć się komfortowo. Profesor nadzorujący test zauważył to i podszedł do mnie. Bałam się, że pomyśli, że próbuję oszukiwać, udając, że się rozciągam, i rozglądam się po testach innych uczniów.
Zamiast tego, kiedy do mnie dotarł, chwycił mnie za obie strony głowy i zaczął wykręcać i potrząsać moją szyją we wszystkich kierunkach. Myślałam, że próbuje mnie zabić, ale potem puścił i zdałam sobie sprawę, że cały ból zniknął.
Po teście podszedłem do jego biurka i ze zdziwieniem zapytałem: „Hej, jak to zrobiłeś?”
„No cóż” – powiedział – „JA JESTEM proktorem w Kairze”.
Naprawdę pokręcony żart
Obaj pozostawili ciała w czterech stanach.
Po obejrzeniu wszystkich filmów M. Nighta Shyamalana uświadomiłem sobie największy zwrot akcji…
10-letni brat przekręcił żart, który widziałem jakiś czas temu. Dlaczego Irlandczycy serwują chili ze 139 fasolami?
Czterech starszych panów gra w golfa i dzieli się swoim życiem, aż w końcu pojawia się temat sukcesu zawodowego ich dzieci. Pierwszy zawodnik podchodzi, pośpiesznie oddaje strzał, wystrzeliwuje piłkę do lasu i bez słowa zaczyna iść, aby znaleźć swoją piłkę…
Trzeci facet wkracza i nie może powstrzymać się od eskalacji pochwał dla własnego syna: „To robi wrażenie, ale mój chłopak też radzi sobie świetnie. Jest odłamkiem starego bloku. Jest pośrednikiem w handlu luksusowymi jachtami i naprawdę ma do tego smykałkę. Radzi sobie tak dobrze, że ostatnia kobieta, z którą się spotykał, dał jej cholerną łódkę!”. Oddaje strzał i staje obok drugiego faceta.
Ostatni pan, coraz bardziej pewny siebie, podchodzi do tee, naprawdę czując dumę z osiągnięć swojego syna. „Bez wątpienia nie ma z tego powodu kpić. Wierzcie lub nie, ale mój syn radzi sobie jeszcze lepiej! Jest czołowym krajowym pośrednikiem w handlu nieruchomościami i miał tak dochodowy rok, że wstał i kupił tę dziewczynę, z którą spotyka się z całym cholernym domem!” Wbija swój strzał prawie do dołka i cała trójka schodzi na spotkanie przyjaciela, który zgubił piłkę między drzewami.
Pierwszy zawodnik wybija swoją piłkę, gdy dotrze na green. Kiedy podchodzi, ostatni facet krzyczy do niego: „A co z tobą? Nic nie powiedziałeś, zanim strzeliłeś… nie masz nic do powiedzenia na temat swojego syna?”
Nieśmiało pochyla lekko głowę i odpowiada: „Nie rozumiem mojego syna. Kocham go i cieszę się, że jest szczęśliwy. Jest cross-dresserem, jest gejem i pracuje jako mężczyzna do towarzystwa…”. Wszyscy milkną na chwilę, po czym kontynuuje: „Ale musi być dobry – właśnie w tym roku jego najlepsi klienci kupili mu Ferarri, mały jacht i nowy pieprzony dom!”
Roluj, roluj, roluj jointa, przekręć go na końcu
Nowa wersja starego dowcipu.
Najpierw wyjęli lewą połowę mózgu mężczyzny i poprosili go, aby policzył do 10.
Mówi: „2, 4, 6, 8, 10”.
Włożyli z powrotem lewą połowę i usunęli prawą, prosząc go, aby ponownie policzył do 10.
Mówi „1, 3, 5, 7, 9”.
W końcu zdecydowali się po prostu to zrobić i usunęli cały mózg. Ponownie poprosili go, aby jeszcze raz policzył do 10.
Mówi: „Słuchaj. Świetnie umiem liczyć do 10, ok? Kocham liczby i mam najlepsze liczby. Nikt nie ma lepszych liczb ode mnie. Moja nauczycielka matematyki w czwartej klasie – powiem ci, że była wówczas najlepszą i najmądrzejszą nauczycielką matematyki w kraju – moja nauczycielka matematyki w czwartej klasie powiedziała mi, że jestem najlepszym licznikiem, jakiego kiedykolwiek widziała. Najlepszym. Więc jeśli chcesz, żebym liczył do 10, powiem ci, że umiem liczyć do 10, w porządku. Zrobię to. I zrobię to lepiej niż ktokolwiek wcześniej, ok?”
Zwrot akcji
„Nie, twoje pokolenie jest zbyt zależne od technologii” – oznajmiłem, odłączając jego urządzenie podtrzymujące życie, aby jeszcze bardziej udowodnić swoją rację.
Śliczne puk puk z niespodzianką
Puk puk
Kto tam jest?
Nikt
Nikt kto?
Dlaczego pytasz, kto tam jest, skoro nikogo tam nie ma?
Naprawdę uważam, że to inteligentne z jej strony i naprawdę zabawne!
Kazała mi powiedzieć znajomym z Reddita. Więc…
Trzeba naprawdę pokręconej osoby, żeby kpić z osoby po amputacji.
Większość ludzi myśli, że jestem chory i pokręcony…
W słoiku.
Na moim biurku.
Czy słyszałeś występ Twisted Sister podczas ceremonii wręczenia nagród „Geolog Roku”?
Chcesz wiedzieć, dlaczego Alabama jest taka dziwna i pokręcona?
Tata mojego przyjaciela jest fotografem wojennym, ale z niespodzianką.
Gazeta, dla której pracuje, załatwiła mu kontrakt na robienie zdjęć w Iraku. Cóż, to było tuż po wybuchu wojny, a on nie mógł tak po prostu przylecieć do kraju, nie w czasie wojny. Poleciał więc do Turcji i zatrzymał się w miasteczku niedaleko granicy zwanym „Zor Bir Yer”, co oznacza „Twarde miejsce”. Tam zatrudnił tłumacza mówiącego po angielsku, turecku i arabsku, wynajął ciężarówkę i o świcie oboje wyruszyli w stronę granicy.
Mniej więcej w połowie drogi zepsuła się ciężarówka. Tłumacz wezwał firmę holowniczą, która była już we wsi. Po chwili rozmowy z osobą po drugiej stronie rozłączył się, spojrzał na tatę mojej przyjaciółki i powiedział: „Latownica jest w trakcie tankowania, więc nie będzie ich tu przez około dwie godziny.
Na co tata mojego przyjaciela odpowiedział: „Świetnie. Więc do tego czasu utknęliśmy między Irakiem a trudnym miejscem. ”
Odrobina klasyki z okazji Święta Dziękczynienia. . .
Pytanie: Kwietniowe deszcze przynoszą majowe kwiaty. Co przynoszą majowe kwiaty?
O: Separatyści i ospa.
Uwielbiam, gdy główny bohater filmu ma pokręconą historię…
Oto stara legenda w nowym wydaniu
Jego zakon słynął z pięknego śpiewu chóralnego. Trenowali godzinami dziennie, doskonaląc swój głos i sztukę. Ich pieśń płynęła po zboczu góry, wzbogacając życie i dusze mieszkańców miasta poniżej.
Sam był szczególnie utalentowany i w swoje 19. urodziny, w połowie utworu, usłyszał pięknie skomplikowaną nutę czystej magii. Wszyscy w promieniu mil po prostu zamarli w połowie akcji, poruszeni do głębi duszy czystą rozkoszą tego tonu. I całe królestwo natychmiast zdało sobie sprawę, że to był Sam, a Sam był pierwszą osobą w historii, która uderzyła w jedną z plotek, która według teorii muzyków musiała istnieć… a jednak nikt przed Samem nigdy takiej nie osiągnął.
I w 20. urodziny Sama sytuacja się powtórzyła. Tym razem miasto poniżej zostało tak dotknięte, że przez kilka minut nikt się nie poruszył, nie odezwał ani nawet nie mrugnął. Kiedy złoty dźwięk w końcu ucichł i ustał, wiedzieli, że Sam znalazł Drugą Nutę…
A rok później, w urodziny Sama, miasto zdało sobie sprawę, że kryje się za tym pewien schemat. Tym razem wszyscy mieszkańcy byli obecni w nawie klasztoru i z podziwem obserwowali, jak Sam uderzył wspaniałą trzecią nutę. Ludzie krzyczeli z czystej radości, gdy dźwięk osiągnął chwalebne crescendo. Słowa nie są w stanie oddać sprawiedliwości temu doświadczeniu. Miasto rozkwitło, gdy notatki Sama sprawiły, że ludzie byli czyści aż do rdzenia ich istot.
I tak to trwało przez kilka następnych lat, Magiczne Notatki stawały się coraz słodsze i słodsze… aż do 25. urodzin Sama. Na początku wszystko wydawało się normalne… dopóki Sam nie nacisnął Magicznej Notatki. Od początku Sam wydawał się bardzo niekomfortowy, a ten nowy dźwięk nie był piękny… był drażniący i dysharmonijny. Samowi zrobiło się bardzo ciepło i wyraźnie się pocił na scenie. Podwoił swoją determinację i kopał głębiej, aby dotrzeć do słodkiej części Magicznej Notatki, o której wiedział, że musi tam być.
Nagle, ku przerażeniu wszystkich, Sam uległ samozapłonowi! Płomienie wydobywające się z jego ciała spaliły dwóch najbliższych mnichów na scenie, a on zapalił kurtyny sceny. Wkrótce cały klasztor stanął w płomieniach. Cudem wszyscy przeżyli, z wyjątkiem biednego Sama.
Mieszkańcy patrzyli na płonący klasztor ze smutkiem i oszołomieniem, z niedowierzaniem.
Burmistrz zwrócił się do głównego mnicha zakonu. „Co się stało?” – zapytał zirytowany.
Stary mnich ze smutkiem potrząsnął głową. „Przykro mi, nie mogę ci powiedzieć, ponieważ nie jesteś mnichem”. powiedział.