Ciągnij żarty

Ciągnąć

Facet wjeżdża do rowu, ale na szczęście z pomocą przychodzi rolnik. Zaprzęga swojego konia, Buddy, do samochodu i krzyczy: „Ciągnij, Nellie, ciągnij!” Kumpel się nie rusza.

„Ciągnij, Buster, ciągnij!” Kumpel nie ustępuje.

„Ciągnij, Coco, ciągnij!” Nic.

Wtedy rolnik mówi: „Ciągnij, kolego, ciągnij!” A koń wyciąga samochód z rowu.

Zaciekawiony kierowca pyta rolnika, dlaczego ciągle nazywał swojego konia błędnym imieniem. „Kumpel jest ślepy” – powiedział rolnik. „A gdyby myślał, że tylko on ciągnie, nawet by nie próbował”.

Mąż postanowił zażartować swojej żonie i wysłał jej SMS-a o treści: „To nie jest zdrada, jeśli zostawiam skarpetki, prawda?”

Odpisała i napisała: „Nie, kochanie, to nie prawda, robię to cały czas”

Mała dziewczynka wracała ze szkoły do ​​domu, gdy obok niej zatrzymał się mężczyzna na motocyklu.

Mężczyzna: Hej mała dziewczynko, chcesz pojechać na tył mojego motocykla?

Dziewczyna: Nie.

Mężczyzna: Chodź kochanie, dam ci pięć dolarów, jeśli pojedziesz ze mną.

Dziewczyna: Odejdź ode mnie, bo zadzwonię po policję.

Mężczyzna: Może dwadzieścia dolarów, po prostu siadaj ze mną.

Dziewczyna: (zaczyna biec) Nie ma mowy!

Mężczyzna: OK, ostateczna oferta, dwadzieścia dolarów i torebka cukierków.

Dziewczyna: Słuchaj, tato, musiałeś kupić hondę zamiast Harleya, jeździsz nią!

Policjantka zatrzymuje mężczyznę.

Pyta „w czym tkwi problem, funkcjonariuszu?”, a policjant odpowiada: „och, nic”.

Policjant NSFW zatrzymuje blondynkę za przekroczenie prędkości

Kiedy podchodzi do okna, pyta ją o prawo jazdy i rejestrację.

„Co to jest licencja” – pyta

Policjant wyjaśnia, czym jest licencja.

Blondynka szybko mówi: „Och, mam taki” i podaje go gliniarzowi.

„Ja też muszę się zarejestrować” – przypomina policjant

„Co to jest rejestracja” – pyta

Policjant wyjaśnia więc, czym jest dla niej rejestracja.

„Mam jednego” – mówi, chwytając go i podając.

Policjant zabiera więc prawo jazdy i dowód rejestracyjny z powrotem do swojego samochodu, aby wypisać mandat. Wypisując mandat, mówi partnerowi, jaka głupia jest ta blondynka.

Jego partnerka myśli przez chwilę i mówi: „kiedy zaniesiesz jej bilet, daj jej wszystko, a następnie opuść spodnie i zobacz, jaka będzie jej reakcja”.

Policjant kończy więc wypisywanie mandatu i wraca do blondynki. Wręcza jej prawo jazdy, dowód rejestracyjny i bilet, po czym spuszcza spodnie.

Blondynka przez sekundę wygląda na zdezorientowaną, po czym jej twarz opada. „O nie, to nie kolejny test alkomatem”.

Policjant zatrzymuje mężczyznę….

„Przepraszam pana, szukaliśmy w okolicy molestującego owce. Chcielibyśmy zadać panu kilka pytań i przewidziana jest nagroda”

Mężczyzna myśli przez chwilę: „OK, jasne, to nie moja sprawa, ale zrobię to”.

Blondynka zostaje zatrzymana przez blond policjanta..

Blondynka jechała swoim małym czerwonym sportowym samochodem i została zatrzymana przez policjantkę, która również była blondynką. Blond policjant poprosił o pokazanie prawa jazdy blond. Pogrzebała w torebce i była coraz bardziej poruszona. — Jak to wygląda? – zapytała w końcu.

Policjantka odpowiedziała: „Jest kwadratowa i ma twoje zdjęcie”.

Kierowca w końcu znalazł w swojej torebce kwadratowe lusterko, obejrzał je i podał policjantce.

– Oto jest – powiedziała.

Blond funkcjonariusz spojrzał w lustro, po czym oddał je i powiedział: „OK, możesz iść”. Nie wiedziałem, że ty też jesteś policjantem.

Edycja: oto komiks, którego nie widziałem, dopóki nie został opublikowany w komentarzach 🙂

http://img0.joyreactor.com/pics/post/auto-blondes-officer-driver-200267.jpeg

Policjant zatrzymuje samochód z dwoma księżmi.

Policjant podchodzi do okna i mówi: „Szukamy dwóch osób molestujących dzieci”.

Księża patrzą na siebie przez chwilę, po czym ponownie odwracają się do policjanta.

„Zrobimy to.”

Pracowałem przy płycie gipsowo-kartonowej z trzema innymi facetami, paliliśmy jointa po dotarciu do pracy.

Później wychodzi starsza pani, która była właścicielką domu i mówi szefowi: „Powinieneś płacić więcej swoim chłopakom!” Szef wyglądający na zaskoczonego pyta, skąd to się wzięło. Dalej wyjaśnia: „Robią sobie jaja. Wcześniej musieli dzielić jednego papierosa między całą czwórkę, to po prostu nie w porządku!”.

Młoda kobieta została zatrzymana za przekroczenie prędkości.

Policjant stanu Oregon podszedł do okna jej samochodu, otwierając książeczkę biletową.

Młoda kobieta powiedziała: „Założę się, że sprzedasz mi bilet na Bal Żołnierzy Stanowych”.

Odpowiedział: „Żołnierze stanu Oregon nie mają jaj”.

Nastąpiła chwila ciszy.

A potem zamknął książeczkę z biletami, uchylił kapelusza, wrócił do radiowozu i odjechał.

Mieszkaniec Uvalde zostaje zatrzymany

Bardzo urocza blondynka została zatrzymana za przekroczenie prędkości przez funkcjonariusza motocyklowego w Uvalde. Kiedy podszedł do jej okna i otworzył książeczkę z biletami, powiedziała: „Założę się, że sprzedasz mi bilet na Bal Policyjny”.

Policjant odpowiedział: „Nie, proszę pani. Myśli pani o Straży Granicznej, policja w Uvalde nie ma jaj”.

Policjant zatrzymuje rolnika za przekroczenie prędkości i wypisuje mu mandat…

Rolnik zauważa, że ​​w okolicy brzęczą muchy, które denerwują funkcjonariusza. Policjant więcej odgania muchy niż pisze.

Rolnik mówi: „Widzę, że niepokoją Cię te okrągłe muchy”.

Policjant mówi: „Jeśli tak ich nazywasz, to tak, są trochę irytujący”.

Rolnik odpowiada: „Tak, tak je nazywamy, ponieważ widzimy, jak krążą wokół tylnych końców koni”.

Policjant mówi: „Hmmm. Czy ty właśnie nazwałeś mnie kretynem?”

Rolnik mówi: „O nie, proszę pana, funkcjonariuszu. Mam zbyt duży szacunek dla funkcjonariuszy organów ścigania, aby kiedykolwiek powiedzieć coś takiego”.

Policjant mówi: „No cóż, w takim razie to dobrze”.

Rolnik dodaje: „Ale te okrągłe muchy trudno oszukać”.

Policjant zatrzymuje pędzący samochód.

Oficer mówi: „Zmierzyłem prędkość 80 mil na godzinę, proszę pana”. Kierowca odpowiada: „O rany, oficerze, miałem to na tempomacie o 60; być może twój radar wymaga kalibracji”. Nie podnosząc wzroku znad robótki, żona kierowcy mówi: „Nie wygłupiaj się, kochanie. Wiesz, że ten samochód nie ma tempomatu”. Gdy funkcjonariusz wypisuje mandat, kierowca spogląda na żonę i warczy: „Czy nie mogłabyś chociaż raz trzymać gęby na kłódkę?” Żona uśmiecha się skromnie i mówi: „No cóż, kochanie, powinieneś być wdzięczny, że twój radar włączył się wtedy, bo inaczej jechałbyś szybciej”. Gdy funkcjonariusz wystawia drugi mandat za nielegalny wykrywacz radarów, mężczyzna spogląda na żonę gniewnie i mówi przez zaciśnięte zęby: „Kobieto, nie możesz trzymać gęby na kłódkę?” Funkcjonariusz marszczy brwi i mówi: „Zauważyłem, że nie ma pan zapiętych pasów bezpieczeństwa. To automatyczna kara w wysokości 75 dolarów”. Kierowca mówi: „Tak, no cóż, widzisz, funkcjonariuszu, miałem to na sobie, ale zdjąłem, kiedy mnie zatrzymałeś, żebym mógł wyjąć prawo jazdy z tylnej kieszeni”. Żona mówi: „No, kochanie, dobrze wiesz, że nie zapięłaś pasów. Nigdy nie zapinasz pasów, kiedy prowadzisz”. A kiedy policjant wypisuje trzeci mandat, kierowca odwraca się do żony i szczeka: „Czy mógłbyś być cicho?” Funkcjonariusz spogląda na kobietę i pyta: „Czy pani mąż zawsze tak do pani mówi, proszę pani?” Ona odpowiada: „Tylko wtedy, gdy pił”.

Myśliwy strzela do jelenia i ciągnie go z powrotem do swojej ciężarówki

Myśliwy strzela do jelenia i ciągnie go z powrotem do swojej ciężarówki

Rolnik przechodzi obok i mówi: „Hej, zastrzeliłeś tego jelenia na mojej posesji. To sprawia, że ​​ten jeleń jest mój”.

Myśliwy mówi: „Nie ma mowy, wyśledziłem to, strzeliłem, jest moje”.

Rolnik mówi: „OK, OK… załatwimy to w stary sposób”.

– Stary sposób?

„Tak. Będziemy na zmianę kopać się w jaja i pierwszy, który nie będzie mógł już tego znieść, przegrywa. Zwycięzca dostaje jelenia”.

Myśliwy myśli o tym i mówi: „OK, zróbmy to”.

Rolnik mówi: „OK, pozwól mi iść pierwszy”. Bierze w kość i po prostu wbija myśliwego w jaja swoimi wielkimi, brudnymi rolniczymi butami.

Łowca zwija się z bólu, sapiąc i sapiąc przez kilka minut. W końcu wstaje, wciąż dysząc, i mówi: „OK, OK… nadal jestem w… mojej kolej”.

Rolnik mówi: „Nie, możesz zatrzymać jelenia”.

Paskudny żart OSTRZEŻENIE: Późno w nocy do motelu wjeżdża mężczyzna…

Idzie do biura, a urzędnik pyta: „Co mogę dla ciebie zrobić?” Mężczyzna mówi: „No cóż, właśnie się ożeniłem i chcielibyśmy pokój nad jeziorem”.

„Och, cóż, gratulacje” – powiedział sprzedawca. „Dam ci ładny domek nad jeziorem”. Daje mężczyźnie klucze i kieruje go do chaty. Patrzy, jak mężczyzna podjeżdża do kabiny, wyładowuje bagaż i wchodzi do kabiny ze swoją nową narzeczoną. Kilka minut później mężczyzna wychodzi z chaty i zaczyna łowić ryby w jeziorze.

Mężczyzna łowi ryby, aż wzejdzie słońce, a sprzedawca jest nieco zdezorientowany i idzie do miejsca, w którym mężczyzna łowi ryby. „Dzień dobry”, mówi, „łapiesz coś?” Mężczyzna kręci głową, że nie, a sprzedawca mówi dalej: „Nie mogłem nie zauważyć, że jesteś nowożeńcem, a mimo to spędziłeś noc na łowieniu ryb. Czy nie powinieneś być w swoim domku i wyrazić swoją miłość do swojej nowej narzeczonej?”

„No cóż, zrobiłbym to” – odpowiada mężczyzna – „ale moja żona ma rzeżączkę”.

„Och, rozumiem” – mówi sprzedawca. „Cóż, są inne sposoby okazania swojej miłości. Ona mogłaby cię zadowolić ustnie.”

„Ona nie może” – mówi mężczyzna – „ponieważ moja żona ma ropniak”.

„No cóż, zawsze są tylne drzwi” – ​​mówi sprzedawca.

„Nie mogę tego zrobić” – mówi mężczyzna. „Moja żona ma biegunkę”.

„Hmm” – mówi zdumiony sprzedawca. „Pozwól mi to wyjaśnić. Twoja żona ma rzeżączkę, ropniak i biegunkę. Dlaczego się z nią ożeniłeś?”

„Lubię łowić ryby, a moja żona ma robaki”.

Jaki jest zawsze przydatny komentarz, gdy ktoś wyciąga w twoją stronę nóż?

Rozumiem twój punkt widzenia

Mężczyzna jadący furgonetką pełną pingwinów zostaje zatrzymany przez policjanta…

„Proszę pana” – mówi policjant. „Czy zdajesz sobie sprawę, że w twojej furgonetce są pingwiny?”

„Tak” – mówi mężczyzna. „To moje pingwiny. Należą do mnie.”

Policjant patrzy na mężczyznę z niedowierzaniem, a potem znowu na pingwiny, które na niego trąbią.

„Proszę pana, obawiam się, że jest to niedopuszczalne. Proszę natychmiast zabrać je do zoo.”

Mężczyzna odpowiada: „Zaraz je wezmę” i odjeżdża.

Następnego dnia policjant widzi dokładnie tę samą furgonetkę przejeżdżającą obok i ku jego zdumieniu, wciąż jest w niej pełno pingwinów! Ponownie przyciąga mężczyznę i zauważa, że ​​on i pingwiny mają na sobie okulary przeciwsłoneczne, filtry przeciwsłoneczne i hawajskie koszule.

Oficer gapi się na niego i mówi: „Proszę pana, myślałem, że mówiłem, żeby pan zabrał te pingwiny do zoo!”

„Tak, widziałem” – odpowiada mężczyzna. „A dzisiaj zabieram je na plażę”.

więc facet jedzie autostradą kilka kilometrów powyżej dozwolonej prędkości i zatrzymuje go policjant.

podchodzi do mężczyzny i pyta: „Dlaczego dzisiaj jechałeś szybciej, proszę pana?” mężczyzna odpowiada: „Jestem żonglerem w cyrku i spóźnię się na następny występ. Przepraszam. Zakładam, że będziesz potrzebować mojej licencji i rejestracji”.

policjant wygląda na zaintrygowanego i mówi: „Wow, poczekaj chwilę. Moja córka uwielbia żonglować! Jeśli pozwolisz mi cię nagrać przez minutę i wyślesz to mojej córce, wypuszczę cię z ostrzeżeniem”.

żongler mówi: „Panie oficerze, nie mam przy sobie sprzętu, musiałem go wysłać osobno”. funkcjonariusz zastanawia się przez chwilę, po czym przynosi ze swojego samochodu pięć flar i zapala je.

żongler bez wysiłku zaczyna rzucać i łapać płonące flary, a oficer jest pod wielkim wrażeniem.

w międzyczasie inny przejeżdżający mężczyzna zatrzymuje samochód. wysiada, wpada na tylne siedzenie radiowozu i zamyka drzwi. funkcjonariusz powoli podchodzi, podaje broń i mówi: „proszę pana, muszę pana poprosić o powolne wyjście z pojazdu”.

mężczyzna patrzy na gliniarza i chichocze, jego słowa są niewyraźne: „przepraszam, funkcjonariuszu, ale nigdy nie zdam tego nowego testu trzeźwości, który tam otrzymałeś”

Zostałem zatrzymany, a mój waporyzator znajdował się w uchwycie na kubek.

Policjant powiedział: „Wiesz, w wiadomościach mówią, że te rzeczy zabijają ludzi”.

Zachichotałem i powiedziałem: „Oni mówią to samo o was”.

Nie śmiał się.

Policjant zatrzymuje starszą kobietę za przekroczenie prędkości na autostradzie. Prosi ją o prawo jazdy i dowód rejestracyjny.

Kiedy ona otwiera portfel, zauważa pozwolenie na noszenie ukrytego przedmiotu.

Pyta: „Proszę pani, czy ma Pani w tej chwili broń?”

Odpowiada: „Założę się o 100 dolarów, że nie odgadniesz odpowiedzi na to pytanie”, kładąc wyraźny banknot na desce rozdzielczej.

Policjant pociera brodę i myśli przez chwilę, a następnie mówi: „OK, proszę pani, przyjmuję zakład”. Domyśla się, że ma w torebce pistolet .38 Special. I kaliber 45 w jej schowku. I 9-milimetrowy Glock w konsoli środkowej. I strzelbę w bagażniku.

– Jak jednak odgadłeś tego młodego człowieka? Starsza pani mówi chwytając perły.

„Widzi pani” – powiedział policjant, chwytając banknot studolarowy. „To jest Reddit. Po tym, jak przeczytałem o pani w trzecim poście, wiedziałem, że wkrótce panią znajdę”.

Bill przysunął stołek w swoim ulubionym barze i oznajmił…

„Moja żona Suzie musi kochać mnie bardziej niż jakakolwiek kobieta kiedykolwiek kochała jakiegokolwiek mężczyznę!”

„Co sprawia, że ​​tak mówisz?” zapytał barman.

„W zeszłym tygodniu” – wyjaśnił Bill – „musiałam wziąć kilka dni chorobowego w pracy. Suzie była tak podekscytowana moją obecnością, że za każdym razem, gdy przychodził mleczarz lub listonosz, biegała podjazdem, machając rękami i wrzeszcząc: „Mój mąż jest w domu! Mój mąż jest w domu!”

Pewnego dnia mała 10-letnia dziewczynka wracała sama ze szkoły do ​​domu, gdy podjechał do niej duży mężczyzna na czarnym motocyklu.

Po chwili podążania za nią odwraca się do niej i pyta:

„Hej, mała dziewczynko, chcesz się przejechać?”

„NIE!” – mówi dziewczynka, idąc dalej.

Motocyklista ponownie podjeżdża obok niej i pyta:

„Hej, mała dziewczynko, dam ci 10 dolarów, jeśli wskoczysz na tył”.

„NIE!” – powtarza dziewczynka, biegnąc ulicą.

Motocyklista ponownie podjeżdża obok dziewczynki i mówi:

„OK, dzieciaku, moja ostatnia oferta! Dam ci 20 dolców” i „Wielką torbę cukierków, jeśli tylko wskoczysz na tył mojego roweru i pojedziemy na przejażdżkę”.

W końcu dziewczynka zatrzymuje się, odwraca w jego stronę i krzyczy…

„Spójrz, tato” „To ty kupiłeś Hondę zamiast Harleya… JEŹDZISZ NA NIM!!”…….

Kobieta przyniosła do lekarza weterynarii bardzo wiotką kaczkę. Kiedy położyła zwierzaka na stole, weterynarz wyciągnął stetoskop i osłuchał klatkę piersiową ptaka.

Po chwili lub dwóch weterynarz potrząsnął głową i ze smutkiem powiedział: „Przykro mi, twoja kaczka Cuddles zdechła”.

Zrozpaczona kobieta zapłakała: „Jesteś pewien?”

„Tak, jestem pewien. Twoja kaczka nie żyje” – odpowiedział weterynarz.

– Skąd możesz być taki pewien? zaprotestowała. Mam na myśli, że nie robiłeś na nim żadnych testów ani nic. Może po prostu jest w śpiączce czy coś.

Weterynarz przewrócił oczami, odwrócił się i wyszedł z pokoju. Wrócił kilka minut później z czarnym labradorem retrieverem. Gdy właściciel kaczki patrzył ze zdziwieniem, pies stanął na tylnych łapach, położył przednie łapy na stole do badań i obwąchał kaczkę od góry do dołu. Następnie spojrzał na weterynarza smutnymi oczami i potrząsnął głową.

Weterynarz pogłaskał psa po głowie i wyprowadził go z pokoju. Po kilku minutach wrócił z kotem. Kot wskoczył na stół i dodatkowo delikatnie obwąchał ptaka od stóp do głów. Kot usiadł na tylnych łapach, potrząsnął głową, miauknął cicho i wyszedł z pokoju.

Weterynarz spojrzał na kobietę i powiedział: „Przykro mi, ale tak jak mówiłem, jest to z całą pewnością i ze 100% pewnością martwa kaczka”.

Weterynarz podszedł do terminala komputerowego, nacisnął kilka klawiszy i wyciągnął rachunek, który wręczył kobiecie.

Właściciel kaczki, wciąż w szoku, przyjął rachunek. „1500 dolarów!” zawołała: „1500 dolarów za samo powiedzenie mi, że moja kaczka nie żyje!”

Weterynarz wzruszył ramionami. „Przykro mi. Gdybyś uwierzył mi na słowo, rachunek wyniósłby 50 dolarów, ale po uwzględnieniu raportu z laboratorium i skanu kota jest to teraz 1500 dolarów”.

Policjant kogoś pociągnął

Policjant: Zatrzymałem cię, bo jechałeś niewłaściwą stroną drogi.

Kierowca: Przepraszam, jestem Anglikiem.

Policjant: (głośno) To zły kierunek, którym jechałeś, prawda?

Elektron jedzie autostradą i zatrzymuje go policjant.

Policjant mówi: „Proszę pana, czy zdaje sobie pan sprawę, że jechał pan z prędkością 130 km na godzinę?”

Elektron mówi: „Och, świetnie, teraz się zgubiłem”.

Wczoraj wieczorem ściągałem bokserki w łóżku

Kiedy żona mi powiedziała:

„Rozpieszczasz te psy”.

Na miejscu wypadku zatrzymuje się funkcjonariusz

gdzie samochód przejechał przez pole, zabił kilka zwierząt gospodarskich i uderzył w stodołę. Postanawia przeprowadzić wywiad ze Stevem, który stara się utrzymać równowagę i jest podtrzymywany przez Karen.

– Nie było nas kilka, prawda, kolego? – pyta funkcjonariusz.

„Shuure ave mate” uśmiecha się Steve.

„Zdaję sobie sprawę, że jest pan bardzo pijany”, stwierdza funkcjonariusz, „ale to absolutnie nie jest wymówka, aby żona odwiozła pana do domu!”

Artysta cyrkowy wraca do domu po długim dniu szkolenia, kiedy zostaje zatrzymany przez policjanta z powodu zepsutego światła.

Funkcjonariusz zagląda do samochodu i widzi na tylnym siedzeniu kolekcję noży.

„Proszę pana”, mówi, „po co ma pan te wszystkie noże?”

„Są przeznaczone do mojego żonglowania” – odpowiada cyrkowiec.

„Nie wierzę ci” – mówi policjant. „Udowodnij to”. Performer wysiada więc z samochodu i zaczyna bezbłędnie żonglować nożami.

W tym momencie obok przejeżdża samochód z dwoma facetami. „Wow” – mówi jeden do drugiego. „Cieszę się, że rzuciłem picie. Te nowe testy na trzeźwość są trudne. ”

Policjant zatrzymuje samochód, który jechał autostradą z prędkością 20 mil na godzinę

Kierowcą jest starsza pani, a na tylnym siedzeniu siedzą dwie starsze panie.

Policjant pyta: „Dlaczego jechałeś zaledwie 20 mil na godzinę?”

Starsza pani odpowiada: „Właśnie jechałam zgodnie z dozwoloną prędkością!” i wskazuje na rejestrację dalej.

Policjant uśmiecha się i mówi: „To nie jest znak ograniczenia prędkości, to znak dla tej autostrady – trasa 20!”

Jedna ze starszych pań z tyłu wzdycha: „Próbowaliśmy ci powiedzieć, Eugenio!”

Policjant jeszcze raz spogląda na starsze kobiety z tyłu i widzi, że mają szeroko otwarte oczy i są zaniedbane. Jeden z nich mocno ściska klamkę.

– O co chodzi? – pyta policjant.

Ona odpowiada: „Właśnie zjechaliśmy z autostrady międzystanowej 190”.

Joe, policjant z dysleksją, zostaje wciągnięty do biura kapitana…

Joe, policjant z dysleksją, zostaje wciągnięty do biura kapitana, gdzie czytany jest akt zamieszek. Kapitan mówi: „Jesteś dobrym gliniarzem, ale te raporty już nic nie pomogą, Joe! Są praktycznie nieczytelne! W następnym raporcie, jeśli będzie w nim choć jedno słowo błędnie napisane, zostaniesz zawieszony! A teraz wynoś się stąd i idź na patrol!”

Policjant przysięga, że ​​nie popełni więcej błędów i wyrusza na patrol. Jeździ po mieście, kiedy dostaje telefon o śmiertelnym wypadku drogowym w pobliżu. Policjant włącza światła i rusza w stronę miejsca zdarzenia. Kiedy policjant przybywa na miejsce, widzi najgorsze czołowe zderzenie, jakie kiedykolwiek spotkało. Wysiada z samochodu, wyciąga notatnik i zaczyna robić notatki, będąc bardzo świadomym swojej ortografii.

„Jeden, O-N-E. Ford, F-O-R-D. W rowie, D-I-T-C-H.”

Policjant myśli sobie: „OK, na razie wszystko w porządku”. Przechodzi przez ulicę do drugiego pojazdu.

„Jeden, O-N-E. Dodge, D-O…D…G-E. W rowie, D-I-T-C-H.”

Teraz policjant czuje się naprawdę pewnie. Idzie na środek autostrady, gdzie odkrywa odciętą głowę jednej z nieszczęsnych ofiar.

„Jeden, O-N-E. Głowa, H-E-A-D. Na bulwarze, B-U-L…B-L-U…B-O-L-L…B-I-L….”

Policjant przestaje pisać, rozgląda się i butem wysyła głowę na pobocze. Powiedziawszy to pośpiesznie pisze: „W rowie, D-I-T-C-H”.

Mój szef podjechał dzisiaj swoim nowiutkim BMW

i nie mogłam wyjść z podziwu. – Ładny samochód – powiedziałem, gdy wysiadał. „No cóż” – powiedział, zauważając moje pełne podziwu spojrzenia – „pracuj ciężko, poświęcaj czas, a w przyszłym roku będę miał jeszcze lepszy”. (Źródło: The Joke Cafe https://thejokecafe.com)

Kiedy wyciągasz zawleczkę z granatu, jak ją włożyć z powrotem?

Pilne i szybkie odpowiedzi, prośba

Któregoś dnia zostałem zatrzymany i kiedy podszedł gliniarz, wyciągnąłem moje 9 mm

Kiedy przestał się śmiać, spisał mnie za nieprzyzwoite obnażenie

Policja zatrzymuje samochód jadący z prędkością 15 mil na godzinę w strefie prędkości 70 mil na godzinę

Prowadziła starsza kobieta. Pyta ją, dlaczego jechała wolno.

Mówi: „Widziałam znak I-15, więc pomyślałam, że dozwolona prędkość wynosi 25 mil na godzinę”.

Funkcjonariusz: „To jest znak na autostradę międzystanową nr 15. Na tej drodze dozwolona prędkość wynosi 70 mil na godzinę”

Potem zauważa na tylnym siedzeniu trzy inne starsze panie, których twarze były białe jak prześcieradło.

Pyta kierowcę, co się stało.

Ona: „Och, właśnie zjechaliśmy z I-215”

Deweloper próbował wyrwać chwasty ze swojego ogrodu…

…ale nie miał dostępu do konta root.

Mężczyzna przychodzi do dentysty i pyta, ile będzie kosztować wyrwanie zęba.

„100 dolarów” – powiedział dentysta.

„Och, to jest drogie”, powiedział główny. „Czy mają Państwo coś tańszego?”

„To normalna cena za ekstrakcję” – powiedział dentysta.

Mężczyzna myśli o tym: „A co jeśli nie użyjesz środka znieczulającego?”

„No cóż, byłoby to niezwykłe, ale moglibyśmy to zrobić. Kosztowałoby to około 75 dolarów. ”

Mężczyzna myśli jeszcze trochę.

„A co by było, gdybyś skorzystał z pomocy stażysty i nie użył środka znieczulającego?”

„No cóż” – powiedział dentysta – „Myślę, że to mogłoby zadziałać, ale byłoby o wiele bardziej bolesne. Myślę, że to byłoby około 35 dolarów”.

Mężczyzna zamyślił się jeszcze trochę.

„To wciąż dużo. A co, jeśli zrobisz z tego sesję szkoleniową, w której uczeń będzie przeprowadzał ekstrakcję, a pozostali uczniowie będą mogli to obejrzeć?”

Dentysta mówi: „OK, to byłoby dobre dla uczniów, ale zrobienie tego w ten sposób będzie traumatyczne. Pobiorę za to 5 dolarów”.

„Świetnie” – powiedział mężczyzna. „To idealnie. Czy mogę zarezerwować żonę na środę?

Dzisiaj w autobusie obok mnie siedział facet i wyciągnął zdjęcie swojej żony.

Zapytał mnie: „Czyż ona nie jest piękna?”

Powiedziałem: „Jeśli uważasz, że ona jest piękna, powinieneś zobaczyć moją żonę”

Odpowiedział: „Dlaczego ona też jest oszałamiająca?”

Powiedziałem: „Nie, ona jest optykiem”

Źródło: nie moje, ale nie pamiętam gdzie to widziałem

Policjant zatrzymał górnika.

Policjant: Czyj to samochód, dokąd jedziesz i co robisz?

Górnik: mój

Zatrzymała mnie policjantka…

Kiedy opuściłem okno, żeby zapytać, co się stało, powiedziała

„NIC”

Policjant zatrzymuje złego kierowcę

Policjant, czy zdajesz sobie sprawę, jak źle zmieniłeś pas?

Facet, przepraszam, funkcjonariuszu, jestem pijany

Policjant, to nie jest ważny powód, aby pozwolić swojej dziewczynie prowadzić samochód

Zatrzymano mężczyznę za przekroczenie prędkości…

COP: Czy wiesz, jak szybko jechałeś?

KIEROWCA: No cóż, zobaczmy. Mój prędkościomierz wskazuje 20 mil na godzinę, więc 55?

COP: Robiłeś 75.

KIEROWCA: Naprawiono!

Zatrzymała mnie policja…

Podszedł do okna i powiedział, że papiery…

Powiedziałem – nożyczki, wygrywam – i odjechałem

Musi desperacko pragnąć rewanżu, skoro ściga mnie od wieków!

Wczoraj wieczorem zatrzymano mnie i funkcjonariusz zapytał, czy jestem karany.

Powiedziałem mu: „Nie, ale mam kilka albumów Stinga.

Heisenberg został zatrzymany przez patrol autostradowy.

Policjant: Czy wiesz, gdzie jesteś?

Heisenberg: Kalifornia, na autostradzie.

Policjant: Zgadza się. Dozwolona prędkość tutaj wynosi 65. Czy wiesz, jak szybko jechałeś?

Heisenberg: Nie, oficerze.

Policjant: 95 mil na godzinę!

Heisenberg: Och, świetnie. Teraz nie wiem gdzie jestem.

Uwielbiam chodzić na plażę, siedzieć i wciągać piasek do krocza

Sprawia, że ​​kraby czują się bardziej jak w domu.

Przestałam się kłócić z przyjacielem, kiedy wyciągnął we mnie nóż

Wtedy zrozumiałem, że miał rację.

Niedoświadczony policjant zatrzymuje starego motocyklistę…

Niedoświadczony policjant zatrzymuje starszego motocyklistę za przekroczenie prędkości:

Oficer: Czy mogę zobaczyć twoje prawo jazdy?

Rowerzysta: Nie mam takiego. Zawieszono mi jazdę po piątym DUI.

Funkcjonariusz: Czy mogę zobaczyć kartę właściciela tego pojazdu?

Rowerzysta: To nie mój rower. Ukradłem to.

Oficer: Motocykl został skradziony?

Rowerzysta: Zgadza się. Ale gdy się nad tym zastanowić, wydaje mi się, że widziałem kartę właściciela w torbie z narzędziami, kiedy wkładałem tam broń.

Oficer: Czy w torbie z narzędziami jest broń?

Rowerzysta: Tak, proszę pana. Tam to umieściłem po tym, jak zastrzeliłem gościa, który jest właścicielem tego roweru i włożyłem jego narkotyki do worków podsiodłowych.

Oficer: W torbach podsiodłowych też są narkotyki?!?!?

Rowerzysta: Tak, proszę pana. Słysząc to, debiutant natychmiast zadzwonił do swojego kapitana. Rowerzysta został szybko otoczony przez policję, a kapitan podszedł do motocyklisty, aby opanować napiętą sytuację:

Kapitan: Proszę pana, czy mogę zobaczyć pańską licencję?

Rowerzysta: Jasne. Oto jest. To było ważne.

Kapitan: Czyj to motocykl?

Rowerzysta: Jest mój, funkcjonariuszu. Oto rejestracja.

Kapitan: Czy mógłbyś powoli otworzyć torbę z narzędziami, żebym mógł zobaczyć, czy jest w niej broń?

Motocyklista: Tak, proszę pana, ale nie ma w nim broni. Rzeczywiście, w torbie z narzędziami nie było nic.

Kapitan: Czy mógłbyś otworzyć swoje torby przy siodle? Powiedziano mi, że powiedziałeś, że są w nich narkotyki.

Rowerzysta: Nie ma problemu. Torby pod siodłem zostały otwarte; żadnych narkotyków.

Kapitan: Nie rozumiem tego. Funkcjonariusz, który Cię zatrzymał, powiedział, że powiedziałeś mu, że nie masz prawa jazdy, ukradłeś motocykl, masz broń w torbie z narzędziami, a w torbach podsiodłowych są narkotyki.

Motocyklista: Tak, założę się, że powiedział ci, że też jechałem za szybko.

Mój 7-letni siostrzeniec z dumą pokazał mi „telefon”, który właśnie zrobił ze sznurka i dwóch puszek. Wyciągnąłem iPhone’a i powiedziałem: „To miłe, ale…”

„Zobacz, co robią dzieci w twoim wieku w Chinach!”
Codzienne dowcipy